Mówi: | Rafał Glogier-Osiński |
Funkcja: | dyrektor marketingu |
Firma: | GI Group |
Sektor usług biznesowych walczy o pracowników. Pracodawcy muszą się prześcigać w benefitach
Polski sektor usług biznesowych cechuje szybki rozwój i duże zapotrzebowanie na nowych pracowników. Najbardziej poszukiwani są kandydaci wielojęzyczni, posługujący się więcej niż jednym językiem obcym. Ze względu na niską podaż specjalistów i dużą rotację pracodawcy muszą przykładać coraz większą wagę do świadczeń pozapłacowych, które są już niemal równie istotne co wysokość wynagrodzenia. Obecnie kandydaci oczekują już nie tylko podstawowych benefitów, lecz także spersonalizowanych świadczeń dopasowanych do ich potrzeb.
– W sektorze business services na pewnych poziomach – mniej więcej od stanowisk juniorskich po specjalistyczne – następuje dosyć duża rotacja pracowników. Dlatego ten sektor ma duże potrzeby rekrutacyjne, ponieważ pracownicy rotują, a z drugiej strony – branża dość dynamicznie rośnie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Rafał Glogier-Osiński, dyrektor marketingu w GI Group.
Rynek centrów biznesowych w Polsce jest jednym z najszybciej rosnących w całej Europie. Cechuje go zarówno szybki rozwój, jak i regularny wzrost zatrudnienia, ponieważ firmy mające w Polsce swoje centra BPO, SSC i IT rozszerzają zakres działalności. Z danych branżowego stowarzyszenia ABSL wynika, że w I kwartale 2018 roku na polskim rynku działało ponad 1,2 tys. centrów usług dla biznesu, zatrudniających 279 tys. osób (ponad 80 proc. pracuje w centrach zagranicznych). Na przestrzeni poprzedzającego roku działalność rozpoczęło 91 nowych, a zatrudnienie w branży wzrosło w tym czasie o 13 proc. Natomiast licząc od 2016 roku – całkowity przyrost nowych miejsc sięgnął aż 30 proc. To oznacza, że w ciągu dwóch lat w branży przybyło 65 tys. nowych miejsc pracy (średnio 90 każdego dnia). ABSL szacuje, że w optymalnym scenariuszu już na początku przyszłego roku zatrudnienie w centrach usług biznesowych sięgnie 340 tys. osób.
– Jest zapotrzebowanie na nowych pracowników i – w zależności od rynku lokalnego – to zapotrzebowanie przybiera obraz deficytu lub zdrowej konkurencji rynkowej. W przypadku Krakowa, który jest największym tego typu rynkiem w Polsce, jest to już dość ostra rywalizacja o pracownika. Bardzo konkurencyjnym rynkiem jest również Warszawa, kolejny jest Wrocław, gdzie też już zaczyna się robić ciasno, jeśli chodzi o potencjał kandydatów na rynku. To jest segment, który dynamicznie rekrutuje i cały czas jest zapotrzebowanie na pracowników – mówi Rafał Glogier-Osiński.
Jak podkreśla, w Polsce sektor business services opiera się na usługach informatycznych, finansowo-księgowych, bankowo-finansowych oraz na obsłudze klienta. W każdym z tych obszarów są funkcje niszowe, które trudniej obsadzić, bo podaż specjalistów jest znacznie mniejsza niż popyt.
– Typowym przykładem są oczywiście stanowiska IT, ale równie trudno jest znaleźć kandydatów posługujących się więcej niż jednym językiem obcym –mówi Rafał Glogier-Osiński.
Obok kompetencji zawodowych znajomość języków obcych to najbardziej pożądana cecha kandydatów. Według badań ABSL centra usług wspólnych zatrudniają obecnie pracowników, którzy posługują się 35 językami obcymi (co trzecie centrum świadczy usługi w przynajmniej 10 językach). Oprócz angielskiego najbardziej popularne są niemiecki, francuski, włoski, hiszpański, niderlandzki, rosyjski i portugalski.
– Poziom wynagrodzeń w sektorze business services na przestrzeni ostatnich lat raczej nie maleje, a rośnie, choć w różnym tempie i w zależności od specjalizacji. Odnosząc się do średniego wynagrodzenia krajowego, sektor oferuje płace w dolnej granicy, trochę poniżej średnich statystycznych wynagrodzenia krajowego. Jest to kwota około 5 tys. zł. Natomiast biorąc pod uwagę dominantę wynagrodzenia krajowego, gdzie dochodzimy do poziomu trochę niższego, bo około 2–2,5 tys. zł brutto – to są stanowiska, gdzie wynagrodzenia zaczynają się od takich kwot. Mówię tu oczywiście o stanowiskach juniorskich, osób rozpoczynających karierę zawodową – mówi Rafał Glogier-Osiński.
Jak zaznacza, niemal równie istotne co wysokość wynagrodzenia są świadczenia pozapłacowe. Kandydaci zwracają uwagę na ten aspekt i sprawdzają oferty tych świadczeń u potencjalnych pracodawców. Najbardziej popularne są dobrze znane świadczenia grupowe, takie jak podstawowa opieka medyczna, karty sportowe czy programy dofinansowywania posiłków. Natomiast – jak wynika z raportu „Business Services 2019” Grafton Recruitment (należącej do GI Group) – pracownicy i kandydaci coraz częściej oczekują spersonalizowanych świadczeń.
– Cenią sobie świadczenia, które wpływają na ich jakość życia, takie jak możliwość pracy zdalnie albo w elastycznych godzinach, rozpoznanie przez firmę istotnych okazji w ich życiu, dofinansowanie nietypowych programów, jak rozszerzona opieka medyczna czy dentystyczna, dofinansowywanie wyjazdów albo taki prosty benefit jak dodatkowy dzień płatnego urlopu w ciągu roku. Są i bardziej zaawansowane programy, takie jak akcjonariat pracowniczy, udział pracowników w majątku firmy – wylicza Rafał Glogier-Osiński.
Dyrektor marketingu w GI Group ocenia, że w Polsce pracodawcy są świadomi, że w sytuacji niedoboru pracowników i walki o talenty muszą dołożyć wszelkich starań, żeby przyciągnąć wykwalifikowanych kandydatów do pracy. Dlatego coraz lepiej komunikują swoje oferty i coraz lepiej dopasowują je do potrzeb pracowników.
– Największym wyzwaniem jest taka komunikacja, aby pracownik od razu rozpoznał, że przyszły pracodawca rozumie jego potrzeby, że oferta benefitów w danej firmie jest elastyczna i lepsza niż na rynku albo przynajmniej porównywalna – mówi Rafał Glogier-Osiński.
Czytaj także
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-30: Wraca temat zakazu hodowli zwierząt na futra. Polska może dołączyć do 22 krajów z podobnymi ograniczeniami
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-10-22: Wiarygodność ekonomiczna Polski sukcesywnie się pogarsza. To negatywnie wpływa na postrzeganie Polski przez inwestorów
- 2024-11-04: Sztuczna inteligencja wzbudza w Polakach głównie ciekawość i obawy. Ponad połowa widzi w niej zagrożenie
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
– Trwają rozmowy nad wypracowaniem konsensusu, który pozwoli na poparcie ustawy o związkach partnerskich przez większość sejmową – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak podkreśla, rządowy projekt jest minimum, ale dlatego trzeba go wykorzystać do maksimum, by zabezpieczyć partnerów i dzieci wychowujące się w takich rodzinach. Szczególnie ważna jest kwestia tzw. małej pieczy. W toku konsultacji publicznych i międzyresortowych wpłynęło kilkaset stron uwag i kilka tysięcy maili.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.