Newsy

Szczęśliwi pracownicy żyją dwa lata dłużej i zarabiają o jedną trzecią więcej. Satysfakcję z pracy czerpie zaledwie 37 proc. Polaków

2018-04-04  |  06:15
Mówi:Michał Grzybowski, partner, lider w Zespole People Advisory Services w EY

Eliza Skotnicka, starszy menadżer w Zespole People Advisory Services w EY

dr Barbara Zych, CEO Employer Branding Institute

  • MP4
  • 63 proc. Polaków jest niezadowolonych ze swojej pracy – wynika z raportu Employer Branding Institute, inicjatora akcji pracujebolubie.pl. Tymczasem szczęście w pracy to wymierne korzyści dla obu stron. Zadowoleni pracownicy są bardziej efektywni i kreatywni, rzadziej korzystają ze zwolnień lekarskich. Szczęście w pracy przekłada się też na wyższe zarobki i dłuższe życie. Kluczem jest dbanie o potrzeby pracowników – nie chodzi o kolejne benefity, ale działania, które będą angażować pracowników oraz uwzględniać ich opinie.

    – Pracodawcy w Polsce potrzebują zaangażowanych pracowników, którzy będą ambasadorami firmy, będą promować jej działania i sprawiać, że również klienci będą bardziej zaangażowani i bardziej chętni, by korzystać z usług i produktów danej firmy – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Eliza Skotnicka, starszy menadżer w Zespole People Advisory Services w EY.

    W dzisiejszych czasach pracodawca, chcąc odpowiedzieć na potrzeby pracowników, przede wszystkim powinien ich słuchać. Konieczność sprawstwa, czyli tego, że pracownik czuje, że coś od niego jest zależne w organizacji, jest dzisiaj najważniejsza. Nie jest tak, jak jeszcze 10–15 lat temu, że zarządy decydują o wszystkim. Ważne jest, żeby słuchać pracowników, dać im szansę się wypowiedzieć i wdrożyć to, co interesującego wymyślą, a co będzie zgodne ze strategią firmy – mówi Michał Grzybowski, partner, lider Zespołu People Advisory Services w EY.

    Z ubiegłorocznych danych Work Service wynika, że blisko połowa firm w Polsce ma problem ze znalezieniem i dopasowaniem kandydatów. Jednocześnie nie potrafią zadbać o potrzeby pracowników – wynika z raportu Employer Branding Institute i EY „Cała Polska tworzy idealne miejsce pracy”.

    – Jak wynika z badań prowadzonych przez cały rok w ramach serwisu pracujebolubie.pl, tylko 37 proc. Polskich pracowników jest w miarę zadowolonych i szczęśliwych. Cała reszta, czyli ponad 60 proc., nie jest usatysfakcjonowana ze swojej pracy. To naprawdę dużo. Polska plasuje się na samym końcu  w rankingu krajów – nawet jeśli weźmiemy pod uwagę tylko Europę – mówi dr Barbara Zych, CEO Employer Branding Institute.

    Na świecie tylko 13 proc. osób pracujących jest faktycznie zaangażowanych w swoją pracę. Im mniejsze zaangażowanie i poczucie celu, tym mniejsze zadowolenie z wykonywanych obowiązków. Na tym zaś tracą wszyscy. Zadowoleni pracownicy są o 86 proc. bardziej kreatywni i o 43 proc. bardziej produktywni. Rzadziej (o 36 proc.) korzystają ze zwolnień lekarskich i generują znacznie niższą rotację (od 26 do 61 proc.). Dodatkowo, szczęśliwi pracownicy zarabiają o 36 proc. więcej i żyją 2 lata dłużej.

     Nie chodzi o to, żebyśmy dali naszym pracownikom kolejny benefit, kolejną kartę Multisport, ale byśmy potrafili całościowo, w całym cyklu życia pracownika zadbać o jego potrzeby. Żeby czuł się zaopiekowany, doceniony, żeby miał wyzwania, które są na miarę jego możliwości, ale też widział sens tego, co robi – przekonuje dr Barbara Zych.

    Duża część firm kładzie nacisk na powierzchowne wspieranie pracowników – dodatkowe pozapłacowe benefity, inspirujące wnętrza czy choćby kawa z bitą śmietaną za darmo. Choć brzmi przyjemnie, nie przekłada się to na długofalowe zadowolenie, bo to nie w takich benefitach tkwi źródło szczęścia zatrudnionych osób.

    – Jeżeli damy szansę pracownikom wypowiedzieć się na dany temat, zaangażujemy ich w proces decydowania, to możemy mieć zadowolonych pracowników z dwóch powodów: dostaną to, czego chcą – oczywiście przy określonych możliwościach kosztowych, a jednocześnie będą współtwórcami tego, co robi cała firma – mówi Michał Grzybowski.

    W dużej mierze szczęście zależy od samych pracowników, czyli znalezienie interesującej pracy, która będzie też stanowić hobby. To jednak na pracodawcy spoczywa także odpowiedzialność za dobre samopoczucie pracownika i jego satysfakcję z pracy.

    – W firmie najważniejsze są cztery obszary – atmosfera, flow, zdrowie i energia oraz sens pracy. Nad tymi czterema obszarami pracodawcy powinni pracować, ale bardzo ważne jest też to, że to sami pracownicy muszą zadbać o swoje szczęście, zaangażować się, wychodzić z inicjatywą, pokazywać, że mają też coś do powiedzenia i zmieniać aktywnie swoje miejsce pracy – tłumaczy Eliza Skotnicka.

    Energia, czyli zdrowie fizyczne i psychiczne pracowników, dobre odżywianie, sport i ogólna kondycja mogą podnieść produktywność nawet o 25 proc., obniżają absencje (o 27 proc.) i zwiększają zaangażowanie (o ok. 15 proc.). Efektywność podnoszą też pozytywne emocje w miejscu pracy – kiedy często się śmiejemy czy żartujemy. Z badań University of Warwick wynika, że osoby skoncentrowane na pozytywnych emocjach, nawet wywoływanych drobnymi rzeczami, pracują o 12 proc. efektywniej. Trwale angażuje pracownika także stan wysokiej motywacji i poczucie sensu w pracy, wiara w to, co robimy.

    – To poczucie sensu jest tutaj o tyle istotne, że firmy, które potrafią zaangażować pracowników w wizję, naprawdę osiągają dużo i to widać w ich wynikach ekonomicznych. Nie mówimy tutaj o bawieniu się poczuciem szczęśliwości na bardzo płytkim poziomie, ale zarządzaniu strukturą organizacji w taki sposób, żeby zadbać o potrzeby pracowników od podstawowych, po te wyższe poziomy funkcjonowania – mówi dr Barbara Zych.

    Jednocześnie jednak mniej niż połowa szefów firm (46 proc.) stwierdza, że ich firma ma zdefiniowany cel, a jeszcze mniej (44 proc.) może potwierdzić, że działają w sposób skoncentrowany na dążeniu do celu. W 13 proc. firm cel nigdy nie został wyjaśniony ani zakomunikowany. Posiadanie celu wpływa zaś na satysfakcję pracowników (89 proc.), zdolność do transformacji (84 proc.), wyższą jakość produktów i lojalność klientów (po ok. 80 proc.).

    – Myślę, że jest to niezwykle istotne w wielu organizacjach, gdzie pracownicy mogą mieć realny wpływ na to, jak firma się zmienia, w jaki sposób podchodzi do swoich klientów, jak zmienia swoją strategię marketingową, czy proces rekrutacji. Bardzo istotne jest to, żeby włączać pracowników w tego typu działania, to daje satysfakcję i zwiększa zaangażowanie, a to z kolei przekłada się na większą wydajność pracowników i wyższe przychody firmy – wskazuje Michał Grzybowski.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Rolnictwo

    Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu

    Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.

    Prawo

    Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

    Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

    Ochrona środowiska

    Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

    Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.