Newsy

Ubezpieczyciele chcą zwolnienia z podatku od aktywów. Tylko wtedy będą mogli oferować pracownicze plany kapitałowe

2018-06-14  |  06:30
Mówi:Jan Grzegorz Prądzyński
Funkcja:prezes zarządu
Firma:Polska Izba Ubezpieczeń
  • MP4
  • Kluczem do powodzenia pracowniczych planów kapitałowych jest ich dostępność – przekonuje prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń. Mogliby ją zapewnić ubezpieczyciele, którzy mają dobre relacje z pracodawcami, pracownikami i związkami zawodowymi. Nowa ustawa o PPK zakłada co prawda udział ubezpieczycieli w systemie, jednak przy stopie opodatkowania wyższej od limitu kosztów za zarządzanie w umowach PPK i braku zwolnienia z podatku od aktywów ubezpieczyciele będą praktycznie z systemu wykluczeni. Dlatego PIU wnioskuje o zwolnienie z podatku od środków zgromadzonych w PPK oraz nowych umów pracowniczych programów emerytalnych (PPE).

     Ubezpieczyciele mają bardzo ważną rolę do odegrania. Pracownicze plany kapitałowe, żeby odniosły sukces, muszą być powszechne. Znacząca liczba osób musi do nich przystąpić, żeby ten system zabezpieczenia emerytalnego spełniał swoją funkcję. Właśnie ubezpieczyciele, poprzez kontakty z pracodawcami, którym już dzisiaj oferują ubezpieczenia, mogą pełnić funkcję edukacyjną, oferując im PPK. Jednocześnie ubezpieczyciele mają świetne kontakty z pracownikami, pracodawcami i związkami zawodowymi. Dzięki temu będą bardzo istotną częścią systemu oferowania PPK – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń.

    Nowa ustawa przewiduje udział ubezpieczycieli w zarządzaniu PPK. Jak jednak podkreśla prezes PIU, przy tym kształcie przepisów udział ubezpieczycieli będzie czysto teoretyczny. Ubezpieczyciele są bowiem obciążeni podatkiem od aktywów, a do podstawy opodatkowania ustawa zalicza wszystkie aktywa, w tym także środki gromadzone w ramach PPK. Stopa opodatkowania jest wyższa od proponowanego limitu kosztów za zarządzanie w umowach PPK, tym samym w porównaniu z TFI i PTE ubezpieczyciele będą mieć wyższe koszty prowadzenia planów.

    – Ubezpieczyciele są obciążeni podatkiem od aktywów. To podatek płacony przez instytucje finansowe i wszystkie aktywa ubezpieczycieli podlegają obecnie temu podatkowi. Jeżeli nie będzie on zniesiony w tej części aktywów gromadzonych w ramach PPK i w ramach nowych umów PPE, ubezpieczyciele nie będą mogli faktycznie uczestniczyć w tych programach. Podatek wynosi 0,52 proc., a maksymalna opłata, jaką można pobrać, to 0,5 proc., więc już na samym wejściu ubezpieczyciele traciliby pieniądze, oferując PPK – tłumaczy Prądzyński.

    Nowa ustawa o PPK ogranicza też do 0,6 proc. koszty i opłaty pobierane przez ubezpieczycieli przy nowych umowach o prowadzenie PPE. Tym samym zakłady ubezpieczeń nie będą mogły zawierać nowych umów PPE. Obecnie z ponad 1,1 tys. programów PPE blisko 60 proc. prowadzą firmy ubezpieczeniowe. Jeśli ustawa wejdzie w życie w takim kształcie, to wszystkie PPE będą zarządzane przez instytucje, które w przeciwieństwie do ubezpieczycieli nie będą obciążone podatkiem.

    Jest oczywiste, że w bardzo krótkim terminie, prawdopodobnie około roku, ubezpieczyciele będą musieli przekształcić dzisiejsze PPE w nowe, ponieważ opłata w tych nowych będzie niższa. Nie można proponować klientowi droższego produktu, jeśli ma możliwość otrzymania tańszego. Jeżeli ubezpieczyciele nie będą zwolnieni z podatku od aktywów w wysokości 0,52 proc., to nie będą mogli oferować nowych programów emerytalnych obciążonych opłatą 0,6 proc. To ekonomicznie nieopłacalne. Dlatego w części nowych PPE również wnioskujemy do Ministerstwa Finansów o zwolnienie ubezpieczycieli z podatku – mówi prezes PIU.

    Jak ocenia Prądzyński, ubezpieczyciele mają doświadczenie w zarządzaniu dużymi grupami osób – prowadzą większość PPE, IKE i IKZE, oraz łączeniu różnych produktów. Tak samo mogłyby zrobić w przypadku PPK i dołączyć dodatkowe usługi, np. płacić składki za pracownika w czasie jego choroby.

    – Dla młodych ludzi, dla których długoterminowe oszczędzanie emerytalne jest abstrakcyjne, ten element ochronny może mieć bezpośredni, konkretny wymiar. Także zaletą uczestniczenia ubezpieczycieli w tym systemie jest to, że my dorzucamy ochronę ubezpieczeniową do czystego produktu oszczędnościowego – wskazuje Jan Grzegorz Prądzyński.

    Prezes PIU podkreśla, że zwolnienie z podatku od aktywów środków gromadzonych w PPK i nowych PPE będzie neutralne z punktu widzenia budżetu państwa.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Prawo

    Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników

    Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.

    Konsument

    35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

    W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.

    Problemy społeczne

    Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

    Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.