Mówi: | Sławomir Broniarz |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Związek Nauczycielstwa Polskiego |
Zarobki nauczycieli w Polsce należą do najniższych w Europie. Kwietniowe podwyżki tego nie zmienią
Pod względem wysokości wynagrodzenia nauczycieli Polsce daleko nie tylko do zamożnych państw Europy, ale i naszych najbliższych sąsiadów. Wprowadzone od kwietnia podwyżki tego obrazu nie zmienią. Ponad 99 proc. nauczycieli może liczyć na średni wzrost wynagrodzeń o 5,35 proc., czyli od 95 do 168 zł w zależności od stopnia awansu zawodowego. W skali roku podwyżki wyniosą 3,75 proc., a odliczając inflację – 1,45 proc. To znacznie niższa dynamika, niż notują wynagrodzenia w całej gospodarce – podkreśla Sławomir Broniarz, prezes ZNP.
– Pod względem zarobków nauczycieli mieścimy się w dolnej strefie stanów średnich. Daleko nam do Luksemburga czy Finlandii, ale także Słowenia i Czechy mają wyższy poziom wynagrodzenia. W krajach UE lokujemy się na samym dole. Oczywiście wyprzedzamy Bułgarię, ale to żaden powód do satysfakcji. Nasze średnie wynagrodzenie, które wynika z rozporządzenia ministra edukacji narodowej, również jest zdecydowanie niższe aniżeli średnie wynagrodzenie krajowe – mówi agencji Newseria Biznes Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Z raportu „Education at Glance 2017” wynika, że zarobki polskich nauczycieli należą do najniższych w Europie. Choć w latach 2007–2012 wzrosły łącznie o 44 proc. (6 podwyżek), to do 2017 roku stały w miejscu. W 2017 roku waloryzacja wyniosła 1,3 proc. Od kwietnia tego roku zarobki ponownie rosną – o 5,35 proc., jednak w skali roku podwyżka wyniesie 3,75 proc., a biorąc pod uwagę inflację (w ustawie budżetowej szacowanej na 2,3 proc.) – realnie podwyżka wyniesie 1,45 proc.
– Jeżeli płaca w ostatnich dwóch miesiącach miała dynamikę na poziomie około 8 proc., to nam się proponuje w ujęciu rocznym 3,7 proc., a w tym jest także zawarty element inflacyjny. Nauczyciele mówią zdecydowanie, że oczekują więcej. Jeżeli słyszymy, że budżet państwa pozwala na to, żeby wypłacać kilkudziesięciotysięczne nagrody dla ministrów, że wydajemy miliony w skali całego kraju na różnego rodzaju apanaże dla tych osób i pani premier Beata Szydło mówi, że oni na to zasłużyli, to ja chcę powiedzieć: wszyscy nauczyciele zasłużyli na to, żeby lepiej zarabiać – podkreśla Sławomir Broniarz.
Obecnie średnia płaca zasadnicza wynosi niewiele ponad 2,3 tys. zł. Od 1 kwietnia zasadnicze pensje nauczycieli z tytułem magistra i wykształceniem pedagogicznym wzrosły odpowiednio o 123 zł dla nauczyciela stażysty, o 126 zł dla nauczyciela kontraktowego, o 143 zł dla nauczyciela mianowanego i o 168 zł dla nauczyciela dyplomowanego. Na znacznie większe, bo nawet 22-proc. podwyżki (344–493 zł) mogą liczyć m.in. ci nauczyciele, którzy ukończyli studium nauczycielskie, studium wychowania przedszkolnego, studium nauczania początkowego i pedagogiczne studium techniczne. Taka podwyżka dotyczy jednak zaledwie 3,7 tys. osób, czyli 0,6 proc. nauczycieli.
– Nauczyciel z najwyższym stopniem awansu zawodowego, czyli nauczyciel dyplomowany, po podwyżce będzie zarabiał 3317 złotych brutto, a więc jego wynagrodzenie wzrośnie o 168 złotych. Oczywiście minister Anna Zalewska posługuje się średnimi wynikającymi z Karty Nauczyciela, tyle tylko, że nauczyciele, którzy owe średnie osiągają, stanowią niewielką grupę. Stąd m.in. zapis w Karcie Nauczyciela o tzw. dodatkach uzupełniających, ale dla każdego pracownika najważniejsze jest to, co jest zapisane w jego angażu, a więc ile będzie wynosiło jego wynagrodzenie zasadnicze – wskazuje prezes ZNP.
Mimo podwyżek, część nauczycieli może jednak na zmianach stracić, bo utracą znaczną część dodatków socjalnych zapisanych w Karcie Nauczyciela – dodatek mieszkaniowy (z którego korzysta nawet co trzeci nauczyciel), zasiłek na zagospodarowanie, prawo do lokalu mieszkaniowego, prawo do działki, prawo do mieszkania w budynkach szkolnych i użytkowanych przez szkoły.
– W przypadku nauczyciela kontraktowego, który dostaje od 1 kwietnia 126 zł brutto podwyżki, a jednocześnie straci dodatek mieszkaniowy w wysokości 150 zł, to jego wynagrodzenie łącznie zmniejszy się o 24 zł – wylicza Broniarz.
Podwyżki dla nauczycieli mają kosztować budżet ponad 1,1 mld zł, jednak Związek Powiatów Polskich już alarmował, że powiatom zabraknie 600 mln zł. Pieniędzy na podwyżki może zabraknąć, mimo że wprowadzone przez MEN zmiany, teoretycznie powinny pozwolić na ich wypłatę. Ograniczenie możliwości przechodzenia na urlop dla poratowania zdrowia miało, według wyliczeń MEN, tylko w tym roku pozwolić na zaoszczędzenie 68 mln zł. Na wynagrodzeniu nauczycieli, którzy stracili pracę w wyniku reformy szkolnictwa (6,6 tys. osób) – nawet 250 mln zł, a na wydłużeniu ścieżki awansu z 10 do 15 lat – 590 mln w 2022 roku i nawet 1 mld zł rok później.
– Nie da się przeprowadzić wzrostu wynagrodzeń bez zwiększenia nakładów na edukację. UNESCO proponuje, żeby to było 4 proc. PKB, my mamy 2,21 proc. Nie da się zwiększyć płac nauczycieli, jeżeli będziemy tylko mówili, że damy na wynagrodzenie zasadnicze, resztę niech dadzą samorządy, bo one teraz poza płacami nauczycieli muszą się zderzyć z wynagrodzeniem pracowników służby zdrowia – podkreśla prezes ZNP.
Kwestia podwyżek dla nauczycieli była jednym z powodów złożenia przez Związek Nauczycielstwa Polskiego wniosku o odwołanie minister edukacji Anny Zalewskiej ze stanowiska. Oprócz pauperyzacji środowiska, wskazują też na chaotycznie przygotowaną reformę, likwidację części dodatków i uprawnień socjalnych czy przyzwolenie na pracę nauczycieli w formie wolontariatu.
– To pierwszy minister edukacji narodowej, który jest tak wyraźnie anty-nauczycielski, nie w słowach, ale w działaniach – podsumowuje Sławomir Broniarz.
Czytaj także
- 2025-06-11: ZUS zatwierdził standardy dofinansowania posiłków dla pracowników. To nowy rozdział w firmowych benefitach
- 2025-05-27: Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi. Niesłusznie mylone są z nielegalnymi w Polsce snusami
- 2025-05-23: Gminne komisje szacują już straty w uprawach spowodowane przez majowe przymrozki. Najbardziej poszkodowani są sadownicy
- 2025-05-28: UE przywraca ograniczenia handlowe z Ukrainą. Trwają negocjacje ws. długoterminowych ram
- 2025-05-26: W lipcu ma być gotowy projekt wspólnej polityki rolnej po 2027 roku. Rolnicy obawiają się niekorzystnych zmian w finansowaniu
- 2025-06-06: Rośnie presja konkurencyjna na unijne rolnictwo. Bez rekompensat sytuacja rolników może się pogarszać
- 2025-05-26: Dyrektywa o przejrzystości płac zmniejszy lukę płacową między kobietami a mężczyznami. Obniży za to skłonność pracodawców do podwyżek
- 2025-05-28: Więcej mieszkań może powstawać na gruntach Skarbu Państwa. Trwa zagospodarowywanie 800 ha
- 2025-05-13: Senat zajmie się ustawą o jawności cen lokali na sprzedaż. W praktyce ustawa obejmie tylko 12 proc. rynku
- 2025-05-15: Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Z powodu braku przejrzystego prawa branża recyklingu odkłada inwestycje. Firmy apelują o szybkie wdrożenie przepisów
Branża recyklingu stoi przed wyzwaniami związanymi z wdrożeniem systemu kaucyjnego, systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta i rozporządzenia PPWR. Brakuje jednak odpowiednich przepisów dostosowujących polskie prawo i realia do unijnych regulacji. W efekcie utrzymującej się niepewności prawnej między 2018 a 2023 rokiem co trzeci zakład recyklingu zamknął działalność. Wiele firm odkłada inwestycje, czekając na uregulowanie rynku. Podobna niepewność dotyczy też producentów opakowań.
Transport
Testowanie pojazdów zautomatyzowanych wkrótce będzie możliwe. To odpowiedź na postulaty przedsiębiorców

Kończą się prace nad przepisami, które mają usprawnić prace badawcze nad pojazdami zautomatyzowanymi. Ma to być odpowiedź na postulaty przedsiębiorców, którzy wskazywali na potrzebę pilnej zmiany przepisów w zakresie testowania pojazdów autonomicznych. Obecne regulacje nie sprzyjają postępowi technologicznemu i rozwoju autonomiczności pojazdów, o czym świadczy bardzo niewielka liczba wydanych uprawnień do ich prowadzenia.
Firma
Przedsiębiorcom coraz bardziej doskwiera niestabilność i skomplikowanie przepisów podatkowych. Problemem są też niejasne ich interpretacje

Polscy przedsiębiorcy często negatywnie oceniają jakość przepisów podatkowych – wynika z raportu „Przedsiębiorcy pod lupą fiskusa 2025” przygotowanego przez firmę doradztwa podatkowego MDDP we współpracy z Konfederacją Lewiatan. Ich niepokój budzą niejednolite interpretacje przepisów i niepewność prawa podatkowego, które cały czas jest modyfikowane. Wśród kluczowych zmian w obszarze podatków, które będą dotyczyć praktycznie wszystkich przedsiębiorców, są m.in. wprowadzenie Krajowego Systemu e-Faktur czy zmiany w podatku od nieruchomości.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.