Newsy

Zwiększa się liczba osób pracujących jako freelancerzy. Coraz częściej taki model pracy wybierany jest świadomie i dobrowolnie

2019-11-18  |  06:10

Choć w Polsce przywiązanie do etatu wciąż jest wysokie w porównaniu z innymi krajami, coraz częściej zwłaszcza młodzi ludzie wybierają elastyczne formy pracy. Podobnie jak na świecie w tej grupie 75–80 proc. stanowią programiści, graficy i copywriterzy. Z raportu „Freelancerzy w Polsce 2019” wynika, że choć udział wolnych strzelców w rynku pracy nie jest tak wysoki jak w USA czy Europie Zachodniej, to przybywa ich w tempie ponad 10-proc. Szybciej niż ich liczba rośnie wartość tego rynku.

W tym roku liczba wolnych strzelców na polskim rynku pracy wzrośnie według wyliczeń raportu o 12,5 proc. do poziomu 450 tysięcy. Z raportu serwisu Useme.eu wynika, że wartość rynku freelancingu w Polsce zwiększy się w tym roku o 17,5 proc. do 9,4 mld zł.

– Najbardziej opłaca się być freelancerem programistą. Branża IT to zdecydowanie najlepiej płatna branża wśród prac freelancerskich. Tutaj stawki godzinowe szacowane są na 100–150 zł, ale najlepsi programiści potrafią zarabiać nawet 200–250 zł za godzinę – mówi agencji Newseria Biznes Przemysław Głośny, prezes serwisu pracy zdalnej Useme.eu. – Wśród freelancerów popularne są też wszystkie prace związane z designem, grafiką. Tu stawki wynoszą od 50 do 100 zł. Trochę mniej płatne, ale w dalszym ciągu całkiem nieźle, są prace związane z tłumaczeniami czy specjalistycznym pisaniem tekstów.

Osoby utrzymujące się tylko z tej formy zarobkowania, stanowią niespełna połowę osób korzystających z tego modelu pracy. Więcej niż co dziesiąty badany w 2019 (10,6 proc.) planował porzucić umowę o pracę na rzecz freelancingu. Co szósty badany (17 proc.) pracował jako wolny strzelec, będąc studentem (14 proc.) lub uczniem przed maturą (3 proc.).

– Koszty, które ponosi freelancer, zwykle nie są wysokie. Według naszych badań 90 proc. freelancerów pracuje we własnym domu, w związku z tym żadnych większych kosztów z utrzymaniem miejsca pracy w zasadzie nie ma, poza internetem czy telefonem – mówi Przemysław Głośny. – Największym kosztem jest chyba zdobycie wiedzy na samym początku.

Raport „Freelancerzy w Polsce 2019” został przygotowany w oparciu o badanie przeprowadzone metodą CAWI, w którym wzięło udział 1 224 freelancerów w pierwszym kwartale br. Najliczniejszą grupę respondentów stanowią osoby między 25 a 34 rokiem życia (51,5 proc.), pochodzące z dużych (38 proc.) i średnich miast (21,7 proc.). W bieżącym roku odpowiedzi udzieliło niemal tyle samo kobiet co mężczyzn (odpowiednio 50,4 proc. i 49,6 proc.).

– Drugą największą grupą są 35–44-latkowie, czyli łącznie przedział wiekowy 25–44 to jest 3/4 freelancerów pracujących w Polsce. Z jednej strony to są ludzie już po szkołach, często pracujący wcześniej na etacie w jakiejś firmie, ale zdali sobie sprawę z tego, że wolą pracować na własny rachunek – tłumaczy prezes Useme.eu. – Największym plusem bycia freelancerem jest elastyczność czasu i miejsca pracy. Kolejnym aspektem będzie też możliwość doboru klientów. Jednak pracując na własny rachunek, można w jakiś sposób wpływać na to, z kim i dla kogo się pracuje.

Z badań wynika także, że rośnie liczba osób, które wykazują się coraz dłuższym stażem pracy jako freelancerzy, potrafiący się z tej pracy utrzymać. W 2018 roku 14 proc. badanych zastanawiało się nad rezygnacją z etatu na rzecz pracy na własny rachunek, a 10 proc. rozważało przeciwny ruch. Ten system pracy daje bowiem swobodę, ale wymaga też samodyscypliny.

– Większość freelancerów pozyskuje swoich klientów poprzez rekomendacje od swoich klientów. W związku z tym z natury rzeczy osoby, które są systematyczne i pracowite, mają większe szanse na pozyskanie nowych zleceń – podsumowuje Przemysław Głośny. – Następna rzecz, która jest istotna, to chęć rozwijania się. Mówimy o branżach, w których nieustannie wiele rzeczy się zmienia, więc trzeba być na bieżąco z nowinkami technicznymi.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Coraz więcej głosów za przesunięciem systemu kaucyjnego na 2026 rok. Pospieszne zmiany mogą wywołać problemy w gminach

System kaucyjny w Polsce, zgodnie z ustawą, powinien zacząć działać od 2025 roku. To sposób na motywowanie konsumentów do zwrotu zużytych butelek i puszek, by zwiększyć poziom recyklingu. Zmniejszy się w ten sposób także ilość zmieszanych odpadów komunalnych odbieranych przez gminy. Zdaniem ekspertów bez wcześniejszego albo równoległego wprowadzenia rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) nowe przepisy mogą oznaczać jednak poważne reperkusje dla gmin. – Odpady pochodzące z systemu kaucyjnego mogą wyciągnąć ze strumieni gminnych ok. 30 proc. najbardziej przychodowego surowca – ocenia  Klaudia Subutkiewicz, dyrektorka Wydziału Gospodarki Odpadami w Urzędzie Miasta Bydgoszczy.

Finanse

Rekordowe notowania złota. Ryzyko eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie będzie napędzać dalsze wzrosty

W ostatni piątek, kiedy światowe media zdominował temat planowanego irańskiego ataku na Izrael, ceny złota pobiły kolejny rekord, docierając do poziomu 2,4 tys. dol. za uncję. Inwestorzy, obawiając się o eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie, będą bardzo chętnie trzymać ten kruszec w swoich portfelach, co raczej nie wskazuje na możliwość korekty notowań. Podobnie jak zapowiadane obniżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, i to mimo wyższego od oczekiwań odczytu inflacji w marcu. – Bazowym scenariuszem jest łagodzenie polityki monetarnej, a niskie stopy zazwyczaj sprzyjają wyższym cenom złota – mówi Dorota Sierakowska, analityczka surowcowa z DM BOŚ.

Infrastruktura

Szybko rośnie udział odnawialnych źródeł w krajowym miksie energetycznym. Potrzebne przyspieszenie w inwestycjach w sieci przesyłowe

W ubiegłym roku odnawialne źródła energii stanowiły już ponad 40 proc. mocy zainstalowanej w krajowym miksie energetycznym i odpowiadały za 27 proc. całkowitej produkcji energii. Tym samym Polska pobiła kolejne rekordy, ale w kontekście rozwoju OZE na rodzimym rynku wciąż pozostaje wiele do zrobienia. Eksperci i branża wskazują m.in. na konieczność aktualizacji strategicznych dokumentów wyznaczających kierunki polityki energetycznej, szerszego wdrożenia magazynów energii, a przede wszystkim – pilną potrzebę rozwoju systemu przesyłowego i dystrybucyjnego oraz regulacji sprzyjających inwestorom. – Zielona energia potrzebuje przede wszystkim stabilności regulacyjnej i niskiego kosztu kapitału. To kluczowe elementy, które definiują ryzyko i tempo, w jakim możemy budować nowe źródła – mówi Piotr Maciołek, członek zarządu Polenergii.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.