Newsy

Prawie 70 proc. Polaków niezadowolonych z opieki zdrowotnej. Dużo skarg pacjentów dotyczy SOR-ów

2019-10-24  |  06:20

50 tys. zgłoszeń wpływa rocznie do Rzecznika Praw Pacjenta. Dotyczą one przede wszystkim leczenia szpitalnego oraz ambulatoryjnego. Pacjenci skarżą się na zbyt długi czas oczekiwania, niską jakość świadczeń, odmowy ich udzielenia oraz brak ciągłości leczenia. Zdaniem Rzecznika Praw Pacjenta najgorzej oceniane są szpitalne oddziały ratunkowe, najlepiej zaś jednostki podstawowej opieki zdrowotnej. Przyczyną trudnej sytuacji opieki medycznej w Polsce – według RPP – jest przede wszystkim niewystarczające finansowanie, braki kadrowe oraz problemy z organizacją funkcjonowania podmiotów leczniczych.

Jak pokazują ubiegłoroczne badania CBOS, przytaczane przez NIK, aż 66 proc. Polaków ocenia działalność polskiej służby zdrowia negatywnie, z tego 27 proc. zdecydowanie negatywnie. Zgodnie z informacjami zawartymi w opublikowanym w maju tego roku raporcie „System ochrony zdrowia w Polsce – stan obecny i pożądany kierunek zmian” Najwyższej Izby Kontroli tak niska ocena wynika przede wszystkim z długiego oczekiwania pacjentów na uzyskanie świadczenia. Problemy z dostępem do świadczeń należą też do najczęściej zgłaszanych na infolinii Rzecznika Praw Pacjenta – w 2018 roku przyjęto ponad 24 tys. tego rodzaju zgłoszeń, czyli o ponad 8 tys. więcej niż 3 lata wcześniej.

– Najczęstsze sygnały, które docierają do Biura Rzecznika Praw Pacjenta, dotyczą zasadniczo dwóch kwestii: pierwsza to kwestia związana z dostępnością do świadczeń opieki zdrowotnej, zwłaszcza ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, a druga kwestia dotyczy bezpieczeństwa pacjenta – mówi agencji informacyjnej Newseria Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta.

Najwyższa Izba Kontroli wskazała kilka podstawowych przyczyn takiego stanu rzeczy m.in. nieefektywne finansowanie systemu ochrony zdrowia, nieprawidłową koordynację działań w zakresie tworzenia i funkcjonowania podmiotów leczniczych, brak skoordynowanej opieki nad pacjentem oraz braki kadrowe. Zdaniem Rzecznika Praw Pacjenta, aby system finansowania opieki zdrowotnej był wydolny, wydatki z budżetu państwa powinny sięgać 6 proc. PKB.

– Procedury medyczne są coraz droższe, mamy coraz doskonalsze leki i wyroby medyczne, a w ślad za tym – wyższe ceny. Poza tym mamy problem demograficzny, z którym musimy się zmierzyć, czyli starzejące się społeczeństwo, wielochorobowość, co również będzie generowało wyższe wydatki – mówi Bartłomiej Chmielowiec.

Zdaniem Rzecznika pierwsze kroki w kierunku zwiększenia finansowania systemu ochrony zdrowia już zostały poczynione. Obecnie rządzący powinni się skoncentrować na usprawnieniu organizacji podstawowej opieki zdrowotnej. Najbardziej palące potrzeby w tym zakresie to wydzielenie budżetu na działania profilaktyczne, umożliwienie lekarzom POZ przeprowadzania badań profilaktycznych oraz prowadzenia pacjentów z chorobami przewlekłymi, o ile nie wymagają oni świadczeń udzielanych przez lekarzy specjalistów. W ten sposób do specjalistów trafialiby wyłącznie chorzy faktycznie wymagający tego rodzaju opieki, co korzystnie wpłynęłoby na zmniejszenie czasu oczekiwania na wizytę.

– Powinniśmy odchodzić od leczenia szpitalnego, gdzie procedury są najdroższe, na rzecz udzielania świadczeń w ramach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Kwestia profilaktyki i edukacji pacjentów jest również niezmiernie istotna, bo tak naprawdę to, czy będziemy zdrowi i w jakim zdrowiu upłynie nam życie, zależy w głównej mierze od nas – mówi Bartłomiej Chmielowiec.

Jak pokazuje raport Rzecznika Praw Pacjenta, największe niezadowolenie chorych budzi opieka szpitalna, zwłaszcza na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Dotyczy ich 17 proc. zgłoszeń na temat leczenia szpitalnego. Co roku Rzecznik Praw Pacjenta otrzymuje za pośrednictwem infolinii blisko 3 tys. zgłoszeń odnośnie do SOR-ów. Dotyczą one przede wszystkim zbyt długiego czasu oczekiwania na uzyskanie świadczenia oraz niezadowalającą jakość otrzymanej pomocy. Zdaniem Rzecznika Praw Pacjenta problemem jest przede wszystkim brak odpowiedniej organizacji pracy oddziałów ratunkowych.

– Z naszych doświadczeń m.in. z kontroli SOR-ów oraz izb przyjęć na Śląsku wynika, że podstawowy problem związany był z organizacją funkcjonowania tych oddziałów, wydłużających się badań i braku decyzji, które powinny zapaść w odpowiednim momencie. Na to również nałożył się brak odpowiedniego zaplecza kadrowego, czyli brak lekarzy, ratowników i pielęgniarek – mówi Bartłomiej Chmielowiec.

Rzecznik podkreśla jednocześnie, że błędy systemowe nie wyczerpują problemów związanych ze szpitalnymi oddziałami ratunkowymi. Bardzo często za wydłużające się kolejki odpowiedzialni są bowiem pacjenci, nieroztropnie wybierając tę formę pomocy medycznej. Na SOR trafiać powinni wyłącznie pacjenci z poważnym stanem zagrożenia życia lub zdrowia, tymczasem zgłaszają się tam osoby z lekkimi dolegliwościami, które pomocy szukać powinny przede wszystkim w przychodniach rejonowych. Częstymi pacjentami są także osoby pragnące uzyskać zwolnienie z pracy lub lek na receptę.

– W sytuacji, kiedy faktycznie nasz stan zdrowia jest poważny, to oczywiście powinniśmy się starać domagać od personelu medycznego tego, aby te świadczenia zdrowotne zostały nam udzielone natychmiast – mówi Bartłomiej Chmielowiec.

Zdaniem Rzecznika Polacy są coraz bardziej świadomi swoich praw i coraz bardziej konsekwentnie domagają się ich realizacji. Świadczy o tym rosnąca liczba zgłoszeń na infolinię Rzecznika Praw Pacjenta. Z opublikowanego na początku tego roku raportu wynika, że co roku rejestrowanych jest blisko 50 tys. zgłoszeń, a dotyczą one przede wszystkim lecznictwa szpitalnego i ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. W ramach szpitalnictwa najwięcej skarg dotyczy funkcjonowania szpitalnych oddziałów ratunkowych oraz oddziałów ortopedycznych, internistycznych oraz ginekologiczno-położniczych.

– Na kolejnym miejscu jest ambulatoryjna opieka specjalistyczna i tu w głównej mierze te sygnały dotyczą braku dostępności do udzielania świadczeń zdrowotnych. Najlepiej oceniany jest POZ, czyli podstawowa opieka zdrowotna, bo z tego obszaru relatywnie najmniej sygnałów i najmniej skarg do nas dociera – mówi Bartłomiej Chmielowiec.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

Infrastruktura

Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

Polityka

Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.