Newsy

Anna Zalewska: Szkolnictwo branżowe musi nadążyć za rewolucją 4.0. Szkoły i biznes muszą wspólnie budować kadry przyszłości

2018-12-06  |  06:20

Rewolucja 4.0 wymusza zmianę spojrzenia na szkoły techniczne i branżowe, a współpraca na linii edukacja-biznes jest koniecznością – podkreśla minister edukacji narodowej, Anna Zalewska. Pomogą w tym nowe przepisy, które zgodnie z podpisaną przez prezydenta ustawą wejdą w życie w nowym roku szkolnym. Zakładają one, że podstawy programowe będą tworzone wraz z pracodawcami. Już teraz nawet 45 proc. przedsiębiorców ma problem ze znalezieniem pracowników. Dzięki zaangażowaniu firm w edukację ma być łatwiej zbudować kadry przyszłości.

– Rewolucja 4.0 definiuje przyszłe kadry, sposób edukowania i zaangażowania wszystkich podmiotów. To, co bardzo ważne i dzieje się od 2 lat, to przekonanie, że biznes i edukacja muszą być razem. Nie ma na co czekać, trzeba dokonywać kolejnych zmian – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Anna Zalewska, minister edukacji narodowej.

Od nowego roku szkolnego szykują się duże zmiany w systemie szkolnictwa branżowego i technicznego. Nowelizacja ustawy Prawo oświatowe, podpisana w ubiegły czwartek przez prezydenta, zakłada szeroką współpracę szkół z pracodawcami. Jeszcze w trakcie nauki uczniowie mają zdobywać te umiejętności, które sprawdzą się na rynku pracy. Docelowo każdy absolwent ma mieć pełne kwalifikacje zawodowe, nie tylko na papierze. Szkoły, które kształcą w zawodach najbardziej potrzebnych na rynku pracy, będą mogły też liczyć na większe dofinansowanie ze strony samorządów.

– Innym wyzwaniem jest edukacja dorosłych, którzy muszą zdobywać nowe umiejętności. Pracodawcy i szkoły, którym dajemy możliwość kształcenia dorosłych w krótkich formach, muszą przede wszystkim położyć nacisk na to, by dorośli się uczyli, by uważali, że to jest konieczne, by to kształcenie wiązało się z awansem, jak również np. z atrakcyjniejszymi zarobkami – przekonuje Anna Zalewska.

Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji i Zespół Edukacja Dorosłych Erasmus podają, że w 2016 roku odsetek dorosłych (w wieku 25–64 lata), którzy uczestniczyli w uczeniu się formalnym i nieformalnym, sięgał 3,7 proc. (przy średniej europejskiej ponad 10 proc.). Mało satysfakcjonujące są też na tle Europy wyniki kształcenia. Zmiany w tym zakresie są potrzebne, zwłaszcza że rynek pracy ewoluuje. Niejednokrotnie konieczne jest całkowite przebranżowienie. Jak podkreśla minister edukacji, tylko przy zmianie podejścia do edukacji możliwe jest pozyskanie specjalistów.

– Biznes jest nie tylko przy podstawach programowych czy przy ustawach, lecz także przy finansowym wsparciu. Tu już nikt nie dyskutuje, że trzeba jakichś szczególnych ulg, chociaż mamy takie przygotowane w ustawie, szczególnie dla małych przedsiębiorców. Stworzyliśmy takie możliwości prawne, żeby pracodawca był wprost w szkole ze swoimi pieniędzmi. Już teraz może dofinansować pensję nauczyciela zawodu, może zaprosić na staż, praktyki i finansować je w dwójnasób, może w szkole przygotować swoją linię technologiczną, warsztaty i w dodatku liczyć na odpis podatkowy – tłumaczy minister.

Nowe przepisy zakładają, że samorządy dostaną więcej pieniędzy na szkoły kształcące w tych zawodach, na które jest wyższe zapotrzebowanie na rynku pracy. Na dofinansowanie mogą też liczyć przedsiębiorcy, którzy kształcą młodocianych pracowników w profesjach przyszłości. Na szkolnictwo techniczne i branżowe z budżetu trafi 9 mld zł, ale także pracodawcy będą się mogli wprost dołożyć do klas czy pensji nauczyciela.

Z badania Fundacji Kronenberga i Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji wynika, że już teraz 41 proc. firm współpracuje z systemem edukacji, przy czym blisko połowa bezpośrednio ze szkołami – przede wszystkim organizują staże, udostępniają infrastrukturę. Mimo to, jak podaje resort edukacji, blisko połowa przedsiębiorców ma problem ze znalezieniem pracowników. W dużej mierze to efekt coraz mniejszego zainteresowania szkołami branżowymi.

– Od kilkunastu lat tak naprawdę zapomnieliśmy o szkole branżowej i technicznej. Uznaliśmy, że muszą to być kadry przygotowane tylko na poziomie studiów czy licencjatu, bez dyskutowania o tym, na ile te studia muszą być praktyczne. Promocja szkolnictwa branżowego, technicznego, studiów politechnicznych, które są potrzebne dla nowoczesnych kadr, to ogromne wyzwanie dla nas wszystkich. Niewyobrażalne jest, aby na każdym rodzaju studiów nie było nowoczesnych technologii – przekonuje Anna Zalewska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Banki spółdzielcze z coraz większą rolą w finansowaniu rolników i firm. Nadmierne regulacje i niejednoznaczne przepisy ograniczają ich rozwój

Banki spółdzielcze odpowiadają w Polsce za ponad 60 proc. finansowania rolnictwa i niemal 20 proc. finansowania MŚP, a także obsługują 60 proc. jednostek samorządu terytorialnego. Ich rola w lokalnych społecznościach jest więc znacząca, bo są tam pierwszym wyborem dla rolników i mniejszych firm. Zmienność środowiska prawnego – zarówno nowe inicjatywy legislacyjne, jak i niepewność związana z interpretacją prawa – wpłynęła jednak na spadek przewidywalności warunków funkcjonowania banków. – Potrzebujemy deregulacji, zmniejszenia liczby przepisów, zwiększenia ich przejrzystości i jednoznaczności – podkreśla Krzysztof Karwowski, prezes zarządu Banku Spółdzielczego w Szczytnie.

Handel

E-konsumenci wybierają jak najszybsze i najprostsze opcje płatności online. Coraz bardziej interesują się płatnościami odroczonymi i ratalnymi

Szybkie płatności, a w szczególności Blik, to metody najchętniej wybierane przez klientów podczas zakupów internetowych. W ostatnim czasie rośnie jednak popularność płatności odroczonych oraz rozłożenia płatności na raty – twierdzą przedstawiciele e-commerce. Niezmiennie ktoś, kto chce osiągnąć sukces w handlu w sieci, musi oferować wszystkie możliwe metody płatności. Jeśli klient nie znajdzie na stronie swojej ulubionej, zwykle rezygnuje z zakupu.

Firma

Polscy producenci gier coraz mocniej obecni na zagranicznych rynkach. Wykorzystanie nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji, może zwiększyć ich konkurencyjność

Jeszcze w tym roku rynek gier mobilnych w Polsce może przekroczyć wartość 142 mln dol., a do 2027 roku liczba użytkowników może sięgnąć 6,5 mln – wynika z danych portalu Statista. Również cała szeroko rozumiana branża gier wideo ma przed sobą dobre perspektywy, czemu sprzyjają zmiany technologiczne oraz pokoleniowe. Na tych trendach korzystają polskie firmy gamingowe i widzą w tym szanse na coraz mocniejszą ekspansję na zagranicznych rynkach. Studio Lichthund, które niedawno zadebiutowało na NewConnect, korzysta z narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w procesie tworzenia gier. W ciągu roku planuje wypuścić dwie nowe produkcje – Food Truck Empire i Bulldog.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.