Mówi: | Paweł Wójcik |
Funkcja: | adwokat |
Firma: | Rww.legal Rusin Wójcik |
Biura podróży i ich klienci nie są chronieni w wystarczającym stopniu. Wątpliwości budzi długi okres na zwrot pieniędzy czy voucher zamiast gotówki
– Przepisy w obecnym kształcie nie chronią ani interesów organizatorów turystyki, ani samych podróżnych – ocenia Paweł Wójcik, adwokat Kancelarii RWW.legal Rusin Wójcik. Specustawa wprowadziła regulacje, zgodnie z którymi rozwiązanie umowy jest skuteczne dopiero po 180 dniach. Biuro podróży ma tyle dni na zwrot wpłaconych przez klienta środków, częściej jednak organizatorzy proponują podróżnym voucher do realizacji na poczet przyszłych imprez turystycznych w ciągu roku.
– Nowe przepisy zaproponowały, że klient może przyjąć od organizatorów turystyki voucher na organizację imprezy turystycznej, którego wartość jest nie mniejsza niż wpłacone środki. Jednak jest to pomoc iluzoryczna. Klient może być zainteresowany zwrotem pieniędzy, a nie imprezą turystyczną, która może, ale nie musi się odbyć w przyszłości. Poza tym budzi też zdziwienie odroczenie terminu zwrotu wpłaconych środków na okres 180 dni – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Paweł Wójcik, adwokat z Kancelarii RWW.legal Rusin Wójcik.
Zgodnie ze specustawą rozwiązanie umowy turystycznej jest skuteczne dopiero po 180 dniach. Dopiero od tego momentu biuro podróży ma 14 dni na zwrot pieniędzy.
– Podróżni mogą przecież przez te 180 dni potrzebować środków, które wpłacili, bądź też mogliby chcieć wyjechać gdzieś w Polsce, już bez pośrednictwa organizatora imprezy turystycznej, a w tej sytuacji te środki są zamrożone. Jest też wątpliwe, czy w przyszłości będzie możliwe uzyskanie zwrotu tych środków pieniężnych – mówi ekspert.
Teoretycznie podróżni mają prawo wybierać między zwrotem gotówki lub voucherem na poczet przyszłych imprez turystycznych. Praktyka pokazuje jednak, że część biur podróży odmawia zwrotu wpłaconych zaliczek.
– Organizator imprezy turystycznej wskazuje np., że te środki nie mogą zostać zwrócone, bo zostały już przekazane kontrahentom. Proponuje wówczas organizację innej imprezy turystycznej – tłumaczy adwokat z Kancelarii RWW.legal Rusin Wójcik. – Trudno mieć pretensje do samych organizatorów, którzy walczą o przeżycie w tych trudnych warunkach, w jakich się znaleźli i których nie można było przewidzieć. Natomiast faktem jest, że sięgają oni po różne rozwiązania i propozycje, a czasami nawet przymusowe, to jest żądają od podróżnych tego, żeby wpłacone środki pieniężne zostały przeznaczone na inną imprezę turystyczną, albo też naliczają bezprawnie koszty, które nie były przewidziane umową.
Ta sytuacja pokazuje, że w obecnej sytuacji ani interesy organizatorów, ani ich klientów nie są odpowiednio chronione.
– Przedsiębiorcy, organizując imprezę turystyczną, sami muszą zawierać umowy z innymi dostawcami usług, np. hotelarskich. Te podmioty również nie zwracają im środków pieniężnych, więc nie jest to tylko wina firm, które organizują imprezy turystyczne – podkreśla Paweł Wójcik.
Problem leży również w tym, że w obecnej sytuacji osobom poszkodowanym przez biura podróży trudno jest dochodzić swoich roszczeń na drodze prawnej.
– Wszelkie terminy procesowe zostały przez ustawę covidowską zamrożone, więc nawet gdyby podróżny chciał dochodzić zwrotu przed sądem, to obecnie jest to niemożliwe do czasu, aż te przepisy pozwolą na prowadzenie postępowań sądowych. Nie ma więc najlepszego rozwiązania. Można oczywiście wzywać organizatora turystyki do zwrotu środków pieniężnych, można próbować się z nim porozumieć, natomiast trudno przewidzieć, kiedy rozwiązania sądowe będą możliwe – podkreśla ekspert Kancelarii RWW.legal Rusin Wójcik.
Czytaj także
- 2025-03-04: Przedsiębiorcy apelują o deregulację i stabilny system podatkowy. Obecne przepisy są szczególnie uciążliwe dla małych i średnich firm
- 2025-03-04: Realizacja Planu dla Chorób Rzadkich przyspiesza. Są już nowe warunki wyceny i poszerza się pakiet badań screeningowych
- 2025-03-05: KE pracuje nad planem działań dla przemysłu motoryzacyjnego. Eksperci widzą dla niego przyszłość w technologiach bezemisyjnych
- 2025-02-19: Wycofanie się USA z WHO może mieć katastrofalne skutki. Cenę zapłacą także kraje UE
- 2025-02-21: Trzy lata wojny w Ukrainie. UE i kraje członkowskie przeznaczyły na wsparcie dla Ukrainy ponad 134 mld euro
- 2025-02-24: Problem patotreści w internecie narasta. Potrzebna edukacja dzieci, rodziców i nauczycieli
- 2025-02-19: Polskie mleczarstwo przygotowuje się do silniejszej konkurencji na zagranicznych rynkach. Potrzebuje wsparcia systemowego
- 2025-02-27: Biodegradowalne materiały mogą rozwiązać problem zanieczyszczenia plastikiem. Na razie to jednak kosztowna alternatywa
- 2025-02-06: OECD chwali Polskę za sprawne przejście przez kryzysy. Rekomenduje też rewizję podatków i wydatków budżetowych
- 2025-02-18: Europejski przemysł czeka na Clean Industrial Deal. Dekarbonizacja jest potrzebna, ale innymi metodami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Farmacja

Zbrojeniówka i farmacja kluczowe dla bezpieczeństwa kraju. Polskie firmy walczą o pozycję w obu tych sektorach
Polska gospodarka stoi przed wieloma wyzwaniami – od inflacji i zmian legislacyjnych po dynamiczny rozwój technologii. W tym kontekście kluczową rolę odgrywają przedsiębiorcy, którzy nie tylko napędzają wzrost gospodarczy, ale również inwestują w innowacje, cyfryzację i zrównoważony rozwój. Z punktu widzenia bezpieczeństwa kraju jednymi z najważniejszych są branże zbrojeniowa i farmaceutyczna.
Konsument
Konsumenci zwracają uwagę na klasę energetyczną sprzętu AGD. To ma wpływ na ich rachunki

Duże AGD ma spory potencjał oszczędności prądu w gospodarstwach domowych i w całym systemie elektroenergetycznym – ocenia APPLiA Polska, związek pracodawców tej branży. Ze względu na postęp technologiczny dziś produkowane urządzenia w najlepszych klasach energetycznych zużywają 10–20 proc. prądu w porównaniu do urządzeń dostępnych 25 lat temu. Do stałego postępu w tym obszarze motywują też wymogi unijne, które z roku na rok się zaostrzają.
Prawo
Polska w końcówce europejskiej stawki pod względem udziału kobiet w zarządach spółek. Zmienić ma to unijna dyrektywa

Udział kobiet w zarządach i radach nadzorczych 140 największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie na koniec 2024 roku wyniósł 18,4 proc. – wynika z danych 30% Club Poland. Zgodnie z dyrektywą Women on Boards, żeby zapewnić równowagę płci, 33 proc. wszystkich stanowisk zarządczych powinno być zajmowane przez osoby należące do niedostatecznie reprezentowanej płci. Sytuację kobiet powinny poprawić obowiązkowe parytety, transparentność rekrutacji oraz merytoryczne kryteria wyboru kandydata.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.