Newsy

Nowe przepisy KE wymuszą na Polsce duże zmiany dotyczące recyklingu i gospodarowania odpadami. Znacząco wzrośnie odpowiedzialność producentów za odpady

2016-11-24  |  06:55
Mówi:Jakub Tyczkowski, prezes zarządu Rekopol Organizacja Odzysku Opakowań

Jerzy Starypan, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Zagospodarowania Odpadów Komunalnych „Komunalnik”

Julia Patorska, starszy menedżer, Deloitte

  • MP4
  • Przyjęty przez Komisję Europejską pakiet o gospodarce odpadami stawia przed Polską ambitne cele dotyczące recyklingu i składowania odpadów. Mają być osiągnięte do 2030 roku. Nowe przepisy wprowadzają również ideę tzw. rozszerzonej odpowiedzialności producentów, która nakłada na nich obowiązek partycypowania w kosztach zbiórki, segregacji i przygotowania do recyklingu wprowadzanych na rynek opakowań. Eksperci zwracają uwagę, że obecnie w Polsce większość związanych z tym kosztów pokrywają mieszkańcy i gminy, a dostosowanie się do nowych wytycznych nie będzie łatwe.

    – W Polsce w niewielkim stopniu wykorzystujemy surowce i materiały zawarte w odpadach. Produkty i opakowania wprowadzane na rynek, nawet jeśli są zużyte, nadal zawierają w sobie wiele surowców, które mogłyby być wykorzystywane. W praktyce poziom odzysku i recyklingu odpadów z gospodarstw domowych sięga zaledwie kilkunastu procent. Zgodnie z wymogami Komisji Europejskiej ten poziom będzie musiał wzrosnąć do 60–65 proc. Nie osiągniemy tego bez istotnej zmiany systemu, a także bez naszej świadomości postępowania z odpadami – mówi Julia Patorska, starszy menadżer w firmie doradczej Deloitte.

    W grudniu ubiegłego roku Komisja Europejska przyjęła pakiet dotyczący gospodarki odpadami w obiegu zamkniętym (Circular Economy Package, tzw. CEP). Zobowiązuje on Polskę do zwiększenia recyklingu odpadów komunalnych do poziomu 65 proc., recyklingu opakowań do poziomu 75 proc. oraz ograniczenia ilości wszystkich składowanych odpadów do poziomu maksymalnie 10 proc. Dyrektywa wprowadza też zakaz składowania odpadów selektywnie zebranych. Na dostosowanie się do nowych przepisów Polska będzie miała relatywnie mało czasu po wejściu w życie pakietu dyrektyw.

    – Pakiet gospodarki w obiegu zamkniętym zaproponowany przez Komisję Europejską jest wciąż w fazie konsultacji. Prawdopodobnie w tym roku nie wyjdzie z Rady Europejskiej do parlamentu i nie zostanie zatwierdzony, wciąż mamy więc czas na przygotowania. Nie powinniśmy jednak czekać na ostatnią chwilę, ale już teraz podejmować odpowiednie działania, zarówno regulacyjne, jak i edukacyjne, które zwiększą świadomość społeczeństwa i biznesu dotyczącą postępowania z odpadami – mówi Julia Patorska, starszy menadżer w firmie doradczej Deloitte.

    Pakiet dotyczący gospodarki o obiegu zamkniętym ma skłonić zarówno konsumentów, jak i przedsiębiorców do wykorzystywania zasobów w sposób zrównoważony. Jednym z najważniejszych narzędzi modelu gospodarki o obiegu zamkniętym jest idea tzw. rozszerzonej odpowiedzialności producentów, zgodnie z którą przedsiębiorcy będą musieli partycypować w kosztach zbiórki, segregacji i przygotowania do recyklingu opakowań, jakie wprowadzili na rynek.

    – Rozszerzona odpowiedzialność producenta to idea mówiąca, że przedsiębiorca, który wprowadza swoje produkty i opakowania na rynek, ponosi za nie odpowiedzialność w momencie, w którym stają się odpadem – wyjaśnia Jakub Tyczkowski, prezes zarządu Rekopol Organizacja Odzysku Opakowań.

    W krajach Unii Europejskiej działają obecnie różne modele odpowiedzialności producentów w gospodarce odpadami. Przykładowo, odpowiedzialność finansowa nakłada na nich obowiązek pokrycia nawet do 100 proc. kosztów związanych ze zbiórką selektywną i przygotowaniem odpadów do recyklingu. Jakub Tyczkowski podkreśla, że wprowadzenie nowych przepisów unijnych do polskiego systemu legislacyjnego nie będzie łatwe.

    – Dzisiaj odpowiedzialność producenta za opakowania, które wprowadza na rynek, sprowadzają się do realizacji tzw. poziomów odzysku i recyklingu i na tym koniec. Nakłady finansowe, które przedsiębiorcy przeznaczają na te działania, są bardzo niskie i nie pokrywają kosztów generowanych przez firmy zbierające odpady na poziomie gmin. To główny element, który trzeba będzie zmodyfikować, wprowadzając rozszerzoną odpowiedzialność producenta – mówi Jakub Tyczkowski.

    Jerzy Starypan, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Zagospodarowania Odpadów Komunalnych „Komunalnik” dodaje, że obecnie gospodarowanie odpadami jest finansowane głównie przez gminy, które pobierają z tego tytułu opłaty od mieszkańców, przeznaczane na zbiórkę i recykling odpadów opakowaniowych. Jeżeli natomiast przedsiębiorcy finansowaliby w 80 proc. koszty związane ze zbiórką i recyklingiem wypuszczanych na rynek opakowań, to mieszkańcy płaciliby miesięcznie od 2–3 zł mniej.

    – Niestety, w Polsce odpowiedzialność przedsiębiorców jest bardzo niska. W porównaniu z przedsiębiorcami z Europy Zachodniej te obciążenia są o kilkadziesiąt, nawet sto razy niższe. Musimy uporządkować sprawę finansowania, a także egzekucji. Nowelizacja ustaw nie poprawi sytuacji, jeżeli wcześniejsze przepisy nie będą egzekwowane. Nadzór, egzekucja, kary, finansowanie – te wszystkie działania muszą być podejmowane, abyśmy mogli w 2020 roku osiągnąć zakładany poziomy recyklingu odpadów – mówi Jerzy Starypan.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Prawo

    Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników

    Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.

    Konsument

    35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

    W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.

    Problemy społeczne

    Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

    Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.