Newsy

W 2021 roku ponad 60 proc. odpadów powinno trafiać do recyklingu. Dziś jest ich czterokrotnie mniej

2017-03-17  |  06:55

W Polsce odzyskujemy ok. 20–25 proc. odpadów, a cel na 2021 rok to 61 proc., czyli długa droga przed nami – mówi wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Zbudowanie gospodarki o obiegu zamkniętym, w którym odzyskiwane są prawie wszystkie odpady, wymaga większej świadomości konsumentów i konkretnych zachęt do segregowania śmieci. W tworzenie takiej gospodarki angażują się także producenci sprzętu elektrycznego i elektronicznego. W ostatniej dekadzie zainwestowali 500 mln zł w system zbierania i przetwarzania zużytych urządzeń.

Na jednego mieszkańca naszego kraju przypada średnio 283 kg śmieci w ciągu roku. Zebrane odpady w zdecydowanej większości trafiają na wysypiska śmieci. Z danych GUS wynika, że do recyklingu trafia ok. 25 proc. z nich.

– Europa odzyskuje ok. 40 proc., a nasz cel na 2021 rok to 61 proc., zatem bardzo długa droga przed nami. Potrzebna jest zmiana nastawienia nas wszystkich, bo nie jesteśmy skłonni segregować, nie jesteśmy przyzwyczajeni, aby jednego dnia wyrzucać białe szkło, drugiego zielone, trzeciego papier, a czwartego niewielką ilość odpadów zmieszanych. Nie robimy tego mimo różnych zmian legislacyjnych. To również efekt braku wystarczającej liczby zachęt. W tym systemie zachęt muszą uczestniczyć również samorządy lokalne – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Jadwiga Emilewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju.

Krajowy plan gospodarki odpadami, w którym uwzględnia się przejście na model gospodarki o obiegu zamkniętym, wskazuje, że do 2030 roku recykling odpadów komunalnych powinien wynieść 65 proc., a odpadów opakowaniowych do 75 proc. Powinna także nastąpić redukcja składowania odpadów na wysypiskach do maks. 10 proc. w 2030 roku. Jak ocenia Emilewicz, będzie to możliwe tylko przy staraniach samorządów. Powinny one stworzyć system, dzięki któremu segregacja odpadów będzie się mieszkańcom opłacać.

– W skali makro konieczne jest systemowe podejście do tzw. ekodesignu. W momencie, kiedy coś staje się odpadem, staje się jednocześnie surowcem w innej produkcji. Takiego ekodesignu w Polsce jest bardzo mało, natomiast pewne próby i podejścia już istnieją. Są obszary, w których surowce potrzebne do produkcji, wyczerpują się, dostęp do nich staje się coraz bardziej ograniczony, a ich cena rośnie. Dlatego producenci zaczynają bardzo innowacyjne poszukiwania, jak wyprodukować daną rzecz przy użyciu mniejszej ilości surowca – tłumaczy wiceminister rozwoju w rozmowie przeprowadzonej podczas debaty zorganizowanej przez Instytut Jagielloński i #RynekOpinii.

Gospodarka o obiegu zamkniętym zakłada, że większość odpadów może zostać wykorzystana do produkcji kolejnych produktów. Circle Economy szacuje, że na świecie wyrzuca się bezpowrotnie 92 proc. surowców raz wykorzystanych. Dzięki obiegowi zamkniętemu gospodarka w większym stopniu staje się samowystarczalna, zyskuje też środowisko naturalne. Komisja Europejska szacuje, że dzięki gospodarce cyrkularnej europejskie przedsiębiorstwa mogą oszczędzić 600 mld euro. Przykładem może być branża meblarska, który boryka się z coraz większym problemem dostępu do drewna i płyt wiórowych.

– Japonia, która nie ma zbyt wielu surowców naturalnych, odzyskuje niemal 90 proc. elektroniki – pierwiastek po pierwiastku niemalże z każdego telefonu komórkowego i jest w stanie to rzeczywiście ponownie wykorzystać. Znamy potęgę gospodarki japońskiej. Myślę, że to jest dobry wzór do naśladowania – mówi Jadwiga Emilewicz. – W gospodarowaniu zużytym sprzętem, jeśli nie mamy rodzimej branży, trudno taki łańcuch budować. Ale można stwarzać warunki, aby ten przemysł się u nas lokował. Jeżeli odzysk i jego monitoring będzie właściwy, jeżeli będą wprowadzone standardy odzyskiwania.

Z danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że w Polsce szybko rośnie ilość zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Jak podkreśla Wojciech Konecki ze Związku Pracodawców AGD CECED Polska, producenci sprzętu zbierają ok. 40 proc. urządzeń, które są wprowadzane na rynek.

– Zbieramy coraz więcej, ale moglibyśmy jeszcze więcej, do czego nas mobilizuje Unia Europejska. Dziś zbieramy 40 proc. tego, co wprowadzamy na rynek, a będziemy musieli zbierać 65 proc. i poddawać recyklingowi prawie 90 proc. z tego. To będą olbrzymie wyzwania, ale wydaje mi się, że jesteśmy na dobrej drodze – zapewnia Wojciech Konecki.

W tym kontekście szczególne znaczenie ma rozwijanie systemów zbierania zużytego sprzętu. Istniejący obowiązek bezpłatnego odbierania sprzętu od mieszkańców przy dostawie nowego nie zawsze jest przestrzegany, dlatego system wymaga uszczelnienia.

 Z punktu widzenia producentów AGD recykling to olbrzymie wyzwanie. Gospodarka o obiegu zamkniętym nie jest nam obca, wydaliśmy na to ok. 500 mln zł w ciągu ostatnich 10 lat. Stworzyliśmy kilkaset punktów zbierania i finansujemy olbrzymią branżę elektrorecyklingu w Polsce – mówi Wojciech Konecki.

Eksperci dostrzegają, że bez tego można się spodziewać dalszego rozwoju szarej strefy. Nielegalny demontaż zużytego sprzętu poza zakładem przetwarzania jest już dziś poważnym problemem.

Poza tym część producentów nie odzyskuje materiałów z zużytego sprzętu, przede wszystkim ze względu na wysokie koszty.

– Producenci sprzętu łożą pewne kwoty na odzyskanie sprzętu wprowadzonego do obrotu w poprzednim roku. Ale to nie oni ponoszą ostatecznie ten ciężar, a klient. Pod tym względem na pewno mamy napięcie między interesem klienta, producenta, a tymi, którzy wprowadzają do obrotu, oraz  tymi, którzy odzyskują – ocenia Emilewicz. – Dla organów państwa to duże wyzwanie. Ten proces musi się odbywać pod nadzorem.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Rolnictwo

Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu

Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.

Prawo

Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

Ochrona środowiska

Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.