Newsy

W branży transportowej jest 100 tys. wakatów. Brak zawodowych kierowców może zahamować rozwój polskich przedsiębiorstw

2017-11-21  |  06:55
Mówi:Marek Loos, redaktor naczelny „Transport Manager”
Paweł Konowałek, kierownik targów TransPoland Translogistica
  • MP4
  • Branża transportowa boryka się z brakami kadrowymi, które sięgają nawet 100 tys. wakatów dla zawodowych kierowców. Eksperci alarmują, że jeśli problem będzie się zaostrzał, może zahamować rozwój polskich przedsiębiorstw, które są rosnącą potęgą na unijnym rynku. Dodatkową trudnością dla branży są unijne przepisy. Z drugiej strony pojawiają się nowe rozwiązania, takie jak telematyka, która może ułatwić pracę kierowców i pomóc przewoźnikom w dostosowaniu się do nowych regulacji prawnych. 

     Niedobory kierowców są podstawową barierą rozwoju i funkcjonowania każdej firmy transportowej i logistycznej. Przewoźnicy ratują się wszelkimi sposobami: zatrudniają kierowców ze Wschodu, starają się stworzyć im jak najlepsze warunki pracy, prowadzą działania typu employer branding, które mają pokazywać, że firma jest przyjazna dla pracowników. To wszystko nie wystarcza i kierowców rzeczywiście brakuje – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marek Loos, redaktor naczelny magazynu „Transport Manager”.

    Firma doradcza PwC i Związek Pracodawców „Transport i Logistyka Polska” oszacowali, że na polskim rynku jest obecnie ok. 600–650 tys. aktywnych zawodowo kierowców („Rynek pracy kierowców w Polsce 2016”). Co roku z zawodu odchodzi ok. 25 tys. osób, natomiast liczba kierowców uzyskujących kwalifikację to około 35 tys., co nie pozwala na uzupełnienie niedoborów.

    Braki na rynku pracy przekraczają już 100 tys. wakatów dla kierowców, którzy od kilku lat plasują się w czołówce najbardziej poszukiwanych zawodów w Polsce. Mimo że w ubiegłym roku podwoiła się liczba ukraińskich i białoruskich pracowników zatrudnionych w polskich firmach transportowych, problem się nie zmniejszył – wynika z analiz PwC i TLP.

    – Powodów można podać bardzo dużo. Podstawowym są długotrwałe rozstania z rodziną. Ludzie wolą pracować na kasie w sklepie, zarabiając mniej, ale są na stałe z rodziną. Pensje w zawodzie są wyśmienite, kierowcy zarabiają tyle, co profesorowie na uczelniach lub więcej – ok. 6–8 tys. netto, reasumując wszystkie elementy zarobków – mówi Marek Loos.

    Analitycy wyliczyli, że do 2025 roku luka na rynku pracy może sięgnąć nawet 300 tys. wakatów dla zawodowych kierowców. Już średnio co piąty (20 proc.) rozważa odejście z zawodu.

    W tej chwili dwie trzecie (60 proc.) polskich przewoźników skarży się na okresowe kłopoty z zaplanowaniem grafiku przewozów. Jeżeli braki kadrowe będą się powiększać, może to zahamować rozwój polskich firm transportowych, które mają 25-proc. udział w unijnym rynku. Polska jest na nim rosnącą potęgą.

    Obok braku kierowców krajowe przedsiębiorstwa muszą jednak sprostać innym wyzwaniom, z których największym jest unijny pakiet drogowy i nowe regulacje dotyczące krajowych płac minimalnych i delegowania pracowników. Dla polskich przewoźników stanowią one realną groźbę wzrostu kosztów i nowych obciążeń administracyjnych, które mogą spowodować, że działalność stanie się po prostu nieopłacalna.

    Z drugiej strony w branży pojawiają się nowe rozwiązania, jak oparte o GPS systemy telematyczne. Mogą one nie tylko ułatwić pracę kierowców, lecz także pomóc przewoźnikom w dostosowaniu się do nowych przepisów.

    Wyzwania i trendy w branży transportowej i logistycznej były szeroko omawiane podczas zakończonych właśnie w Warszawie V Międzynarodowych Targów Transportu i Logistyki TransPoland Translogistica. Wystawcy to przede wszystkim firmy z branży transportu, spedycji, logistyki – w tym roku na targach prezentowało się blisko dwustu przedsiębiorstw z dwudziestu trzech krajów świata.

    – Targi TransPoland Translogistica to platforma biznesowa skierowana z jednej strony do wszelkiego rodzaju właścicieli ładunków: firm produkcyjnych, dystrybucyjnych i handlowych, a z drugiej strony – do przedsiębiorców świadczących usługi transportowe i logistyczne. To największe i najbardziej międzynarodowe wydarzenie targowe tej branży w Polsce – udział wystawców międzynarodowych to około 45 proc. Są to targi dla profesjonalistów – halę, w której się znajdujemy, odwiedzają wyłącznie profesjonaliści z branży oraz przedstawiciele różnych gałęzi polskiego przemysłu korzystający i poszukujący usług transportowo-logistycznych – mówi Paweł Konowałek, dyrektor targów TransPoland Translogistica.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Rolnictwo

    Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu

    Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.

    Prawo

    Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

    Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

    Ochrona środowiska

    Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

    Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.