Newsy

W Polsce brakuje rozporządzeń dotyczących mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów. To duży problem dla tego typu zakładów

2016-07-08  |  06:40

Wymagania dotyczące prowadzenia mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów komunalnych nie są w Polsce szczegółowo określone. Resort środowiska nie przewiduje również wydania nowych przepisów w najbliższym czasie. To oznacza, że inwestorzy zarządzający zakładami nie mają podstaw technologicznych, wedle których mogliby wybrać optymalną technologię. Zmieniają się także funkcje instalacji mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów, które będą stanowić centra recyclingu.

– W styczniu tego roku została uchylona podstawa prawna funkcjonowania rozporządzenia w obszarze mechaniczno-biologicznego przetwarzania zmieszanych odpadów komunalnych (MBP). Był to bardzo ważny dokument dla branży odpadowej. Tworzył pewną płaszczyznę porównania technologii, dzięki czemu ustawodawca gwarantował jednolity sposób konkurencji między poszczególnymi instalacjami – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes Łukasz Kubisz, dyrektor działu projektowo-konsultingowego w AK Nova, firmie działającej w obszarze gospodarki odpadami.

Tym samym nie ma w Polsce obecnie przepisów, które szczegółowo wskazują wymagania dotyczące prowadzenia tego sposobu przetwarzania odpadów komunalnych. Pod koniec poprzedniej kadencji trwały co prawda prace nad nowym rozporządzeniem, które zostało podpisane w listopadzie ubiegłego roku przez ówczesnego ministra, jednak nigdy nie weszło ono w życie.

– To bardzo duży problem pod względem wyzwań związanych z budową i modernizacją zakładów mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów. Inwestorzy zarządzający zakładami nie mają podstaw technicznych, do których mogliby się bezpośrednio odwołać, aby dobrać optymalną technologie czy wybrać konkretne rozwiązania, które gwarantowałyby odpowiednią jakość wybieranego strumienia odpadów – przekonuje ekspert.

Choć podstawę mogą stanowić rozporządzenia unijne związane z minimalnymi ilościami odpadów, które należy pozyskać ze strumienia odpadów komunalnych zmieszanych, brakuje jednoznacznych przepisów. Co więcej, z zapowiedzi Ministerstwa Środowiska wynika, że w najbliższym czasie nie będzie też żadnych nowych przepisów w tym zakresie. Resort przekonuje, że wymagania dla instalacji do mechaniczno-biologicznego przetwarzania zamieszanych odpadów komunalnych zostały określone w dokumencie referencyjnym BAT dla przemysłu przetwarzania odpadów.

– Mam jednak wątpliwości, czy ten dokument można rzeczywiście traktować jako substytut rozporządzenia w sprawie mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów ze względu na dużą ogólnikowość. Konkluzje BAT skupiają się przede wszystkim na ujednoliceniu poziomów emisyjnych, które będą wymagane w państwach członkowskich bez podania planowanych czy promowanych rozwiązań technologicznych – ocenia Kubisz.

W najbliższym czasie zmianie ulegną też funkcje, jakie będą pełniły instalacje mechaniczno-biologiczne. Wpływ na to będą miały zmiany udziału odpadów komunalnych zmieszanych w stosunku do odpadów selektywnie zbieranych.

– Będą to instalacje stanowiące centra odzysku, recyklingu, które będą się koncentrować na doczyszczaniu frakcji selektywnie zebranych, bo ten strumień odpadów będzie rósł z roku na rok. W tym kierunku będą zmierzały technologie, które będą doskonaliły formę wybierania frakcji materiałowych, gwarantując jak najwyższą jakość i czystość wybieranego materiału – przekonuje ekspert AK Nova.

Z analizy Instytutu Sobieskiego wynika, że w 2014 roku recyklingowi zostało poddanych ok. 21 proc. zebranych odpadów komunalnych pochodzących z selektywnej zbiórki i wysortowanych ze zmieszanych odpadów komunalnych. Łącznie recyklingowi i biologicznemu przetwarzaniu poddano 31 proc. odpadów komunalnych. W starych krajach Unii Europejskiej udział odpadów komunalnych poddawanych recyklingowi lub kompostowaniu wzrósł z 31 proc. w 2004 roku do 42 proc. w 2014 roku.

Jak podkreśla ekspert, Polacy są coraz bardziej świadomi ekologicznie. Z ogólnopolskiego badania opinii społecznej przeprowadzonego na zlecenie Fundacji Nasza Ziemia wynika, że ponad 90 proc. praktykuje selektywną zbiórkę odpadów.

– Również organizacja targów ekologicznych wskazuje na duże zainteresowanie nie tylko już branżystów, lecz także organizacji samorządowych, gmin, miast zagadnieniami ochrony środowiska. Po latach biernego przysłuchiwania się kwestiom odpadowym, gminy zaangażowały się w kwestie promowania czy edukacji ekologicznej ze szczególnym uwzględnieniem kwestii odpadowych – ocenia Łukasz Kubisz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.

Infrastruktura

Za dwa lata w gdańskim porcie ma powstać baza instalacyjna morskich farm wiatrowych. Będzie ponad pięć razy większa od krakowskiego Rynku Głównego

21-hektarowy Terminal 5, który powstanie na wodach zewnętrznej części gdańskiego portu Baltic Hub, ma być bazą instalacyjną dla morskich elektrowni wiatrowych. To duży projekt, którego realizacja może się rozpocząć w drugiej połowie tego roku. Tego typu infrastruktura jest konieczna dla przyspieszenia inwestycji offshore w polskiej części Bałtyku. Pierwsze morskie farmy wiatrowe zaczną produkować zieloną energię w 2026 roku.

Prawo

Społeczne agencje najmu w Polsce dopiero raczkują. Część gmin widzi w nich szansę na walkę z wyludnieniem

W Polsce zawiązało się już i rozpoczyna działalność kilkanaście społecznych agencji najmu, kolejnych kilkanaście jest w trakcie powstawania. To niewiele jak na niemal 2,5 tys. gmin w kraju, jednak eksperci widzą w tym rozwiązaniu duży potencjał. Jak podkreślają, może to być szansa zwłaszcza dla miast średniej wielkości, by walczyć ze zjawiskiem wyludniania. Społeczne agencje najmu we współpracy z gminami pośredniczą w wynajmie mieszkań – gminnych bądź należących do prywatnych właścicieli­ – osobom, których zarobki nie pozwalają na rynkowy najem, ale nie kwalifikują ich też do otrzymania mieszkania socjalnego.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.