Mówi: | Adam Jasiński |
Funkcja: | |
Firma: | Główny Inspektorat Transportu Drogowego |
Zaostrzenie kar za przekroczenie prędkości sprawiło, że kierowcy jeżdżą wolniej
Zmiany w przepisach wprowadzające wyższe kary za przekroczenie dopuszczalnej prędkości zdały egzamin. Sama świadomość możliwości utraty prawa jazdy przy przekroczeniu prędkości o 50 km/h powoduje, że kierowcy zdejmują nogę z gazu. Nadal jednak wielu z nich przekracza prędkość.
– Zmiany wprowadzone w 2015 roku w przepisach ruchu drogowego były bardzo istotne – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Adam Jasiński z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (GITD). – Ustawa, która w żargonie specjalistów była określana mianem bestii, wprowadziła bardzo restrykcyjną odpowiedzialność. Kierujący, który przekroczy prędkość o 50 km/h dopuszczalną wartość w obszarze zabudowanym, automatycznie w trybie administracyjnym traci prawo jazdy.
W obecnym stanie prawnym, jak precyzuje Jasiński, czasowa utrata prawa jazdy nie jest powiązana z karą. Sprawa sądowa w sprawie za wykroczenie jest procedowana swoją drogą, a w tym samym czasie, nie czekając na wyrok czy mandat, starosta zatrzymuje na trzy miesiące dokument.
– To jest najważniejsza zmiana, która spowolniła zapędy miejskich piratów drogowych – zauważa Adam Jasiński. – Owszem, kierowcy nadal powszechnie przekraczają prędkość. Ale obecnie jest to wartość 10-15, do 20 km/h. Powyżej 20 zdarza się raczej rzadko. Natomiast generalnie dzisiaj jest o wiele mniej takich przypadków niż wcześniej.
Zmiany w przepisach komunikacyjnych w ustawie o ruchu drogowym oraz Kodeksie Karnym uchwalono na początku 2015 roku. Zgodnie z nimi jeśli ukarana za nadmierną prędkość osoba zostanie przyłapana na tym po raz drugi, to utrata prawa jazdy zostanie wydłużona do sześciu miesięcy. Za trzecim razem starosta wyda decyzję o definitywnym cofnięciu uprawnień, a ukarany kierowca będzie musiał ponownie zdawać egzamin.
– Zaostrzenie kary, czy to wysokości grzywny czy innych środków pozbawienia lub ograniczenia wolności, nie zawsze przynosi efekty – przekonuje Adam Jasiński. – Zmiana dotycząca zatrzymania prawa jazdy wydaje się najbardziej istotna. Tak naprawdę sama świadomość, która dotarła do potencjalnych sprawców, utraty uprawnień w razie przekroczenia prędkości o 50 km/h powoduje, że człowiek zaczyna myśleć i nie szaleje na drodze.
Z policyjnych statystyk wynika, że nadmierna prędkość jest główną przyczyną wypadków. Jak wynika z danych Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego za 2014 rok, 22 proc. z ponad 34 tys. wypadków spowodowane było nadmierną prędkością. Z powodu zbyt szybkiej jazdy kierowców zginęło blisko 900 osób. Badania prędkości pojazdów w 94 punktach pomiarowych rozmieszczonych na drogach różnej kategorii w całej Polsce wykazały, że kierowcy przekraczali dopuszczalne limity prędkości w 57 proc. przypadków.
– Trzeba byłoby się zastanowić, czy nie przenieść odpowiedzialności wynikającej z pracy urządzeń rejestrujących, czyli fotoradarów i innych urządzeń tego typu, w reżim odpowiedzialności administracyjnej. Postępowanie karne ma to do siebie, że się toczy zupełnie inaczej, trzeba szukać sprawcy, trzeba wykonać określone przesłuchania, natomiast postępowanie administracyjne jest dużo prostsze – mówi Jasiński. – Trzeba byłoby niektóre czyny, które dzisiaj są wykroczeniami, przenieść do odpowiedzialności administracyjnej tak, żeby to były kary pieniężne.
Jak podkreśla, to nie wysokość kary, ale jej nieuchronność i szybkość represji są bardziej skuteczne w prewencji.
Czytaj także
- 2024-12-27: Zbiórki internetowe przestały się już kojarzyć wyłącznie z finansowaniem leczenia. Ludzie zbierają także na podstawowe potrzeby i realizację marzeń
- 2024-12-23: W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
- 2025-01-07: W ciągu 10 lat w Polsce może brakować 2,1 mln pracowników. Ratunkiem dla rynku pracy wzrost zatrudnienia cudzoziemców
- 2025-01-08: Coraz więcej inwestorów stawia na budownictwo modułowe. Kolejne dwa lata powinny przynieść duże wzrosty
- 2025-01-03: Dobre prognozy dla rynku kredytów mieszkaniowych. Mimo braku rządowego programu wsparcia
- 2024-12-17: W Parlamencie Europejskim ważne przepisy dla państw dotkniętych przez klęski żywiołowe. Na odbudowę będą mogły przeznaczyć więcej pieniędzy
- 2025-01-02: Hazard coraz poważniejszym problemem dla zdrowia publicznego. Najbardziej zagrożone są dzieci
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2025-01-02: Zmieniają się zagrożenia dla polskiej gospodarki. Ekonomiści boją się skutków szybkiego zadłużania się rządu i napięć geopolitycznych
- 2024-12-27: Dwa konkursy w Agencji Badań Medycznych w 2025 roku. Do wzięcia 275 mln zł
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Przemysł spożywczy
Rośnie konkurencja ze strony ukraińskich producentów żywności na unijnym rynku. To wyzwanie dla polskiego rolnictwa
Zawieszenie ceł przez UE na towary z Ukrainy od czerwca 2022 roku oznacza de facto proces integracji tego kraju z jednolitym rynkiem europejskim, z wyjątkami dotyczącymi kilku produktów rolnych. Oznacza to poważne wyzwania dla polskiego rolnictwa, zwłaszcza że 73 proc. eksportu naszej żywności trafia na rynek unijny. Zdaniem ekspertów w odpowiedzi na tę konkurencję polskie rolnictwo musi postawić bardziej na jakość i innowacje, a nie na niską cenę produktów.
Ochrona środowiska
Zdjęcia satelitarne dobrym źródłem wiedzy o zmianach klimatycznych. Ich zaletami są ujęcie dużego obszaru i regularność dokumentowania
Szczegółowe raportowanie zachodzących przez ostatnie pół wieku zmian klimatycznych i przewidywanie tego, jak warunki życia na Ziemi będą się zmieniały w najbliższych dekadach, stało się możliwe dzięki zdjęciom dostarczanym przez satelity. Z punktu obserwacyjnego, jakim jest orbita okołoziemska, od 1972 roku uzyskuje się dane dotyczące dużych powierzchni. Dzięki nim naukowcy wiedzą m.in. to, że za około pięć lat średnia temperatura regularnie zacznie przekraczać punkt ocieplenia 1,5 stopnia i potrafią wywnioskować, jak wpłynie to na poziom wód w morzach.
Regionalne – Mazowieckie
Większe bezpieczeństwo przechowywanych w magazynach dzieł sztuki. Muzeum Narodowe w Warszawie przeniesie je do nowego budynku
Kupiony ze wsparciem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego budynek przy ulicy Puławskiej będzie służył Muzeum Narodowemu w Warszawie jako magazyn wielkogabarytowych dzieł sztuki. To tu jeszcze w tym roku mają trafić zbiory z magazynu w Tarczynie, który według opinii NIK nie spełnia niezbędnych norm technicznych. W ciągu dwóch–trzech lat w nowym budynku powstanie także przestrzeń wystawiennicza dla kolekcji mebli i wzornictwa należących do MNW.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.