Mówi: | Robert Lisicki, ekspert prawa pracy, Konfederacja Lewiatan Marcin Broda, laryngolog, Centrum Medyczne MML |
Zbyt późne dostarczenie L4 pracodawcy to niższy zasiłek. Elektroniczne zwolnienia pozwolą tego uniknąć
Mniej biurokracji i papierowej roboty, za to większa kontrola zwolnień lekarskich – to korzyści z wprowadzenia elektronicznych zwolnień. Każdy pracodawca, który ma profil na Platformie Usług Elektronicznych ZUS, otrzymuje natychmiast wiadomość o wystawieniu jego pracownikowi elektronicznego zwolnienia lekarskiego. Jednocześnie drogą cyfrową dokument trafia do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, co odciąża pracodawcę i lekarza od dodatkowych obowiązków. Zyskują też pacjenci, którzy nie muszą pamiętać o terminowym dostarczeniu zwolnienia pracodawcy.
– Pracodawcy popierają wprowadzenie elektronicznych zwolnień lekarskich. Po pierwsze, zmniejsza to biurokrację, prowadzenie dokumentacji papierowej. Z minuty na minutę będziemy widzieli pojawiające się w systemie ZUS-owskim e-zwolnienie. To będzie miało pozytywne skutki, większy będzie monitoring wystawianych zwolnień lekarskich – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Robert Lisicki, ekspert prawa pracy z Konfederacji Lewiatan.
Jeżeli lekarz wystawi e-ZLA pracownikowi, jego pracodawca, o ile ma założony profil na Platformie Usług Elektronicznych ZUS, dostaje niemal natychmiastowo o tym informację. E-zwolnienia pozwalają też na sprawniejszą kontrolę poprawności wykorzystania zwolnienia. Tylko w 2017 roku Polacy spędzili na zwolnieniach rekordowe 229 mln dni. Dla ZUS-u i pracodawców to koszty liczone w miliardach złotych.
– W 2017 roku ZUS przeprowadził blisko 0,5 mln kontroli, w których zakwestionował ponad 25 tys. zwolnień. To dotyczy już nie tylko pracodawców, lecz także wszystkich ubezpieczonych, którzy płacą składki, a z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych idą wypłaty zasiłków – mówi Robert Lisicki.
W ubiegłym roku w wyniku kontroli wstrzymano wypłatę zasiłków o łącznej wysokości ponad 23,2 mln zł. W I kwartale 2018 roku ZUS przeprowadził ponad 125 tys. kontroli i wydał 7 tys. decyzji o wstrzymaniu dalszej wypłaty zasiłków w wysokości 5,47 mln zł.
– Elektroniczne zwolnienia to mniej papierkowej pracy, mniej niejasności z oczekiwaniem na to, że pracownik nam przyniesie te zwolnienie. Tym bardziej że nie zawsze są one terminowo dostarczane. Większa przejrzystość i szybkość w działaniu jest gwarantowana zarówno małym, jak i dużym pracodawcom –przekonuje Robert Lisicki.
E-ZLA będzie mógł wystawić każdy lekarz, który ma decyzję ZUS-u upoważniającą do wystawiania zaświadczeń lekarskich i ma dostęp do odpowiedniego oprogramowania.
– Rozwiązanie to bardzo usprawnia codzienną pracę lekarza. Dzięki temu czas, który poświęcamy na wizytę, znacznie się skraca – podkreśla Marcin Broda, laryngolog z Centrum Medycznego MML.
Elektroniczne zwolnienia to także korzyść dla pracownika, który nie musi pamiętać o terminowym dostarczeniu zwolnienia papierowego do pracodawcy. W przypadku niedopełnienia obowiązku dostarczenia płatnikowi zaświadczenia lekarskiego w ciągu siedmiu dni od daty jego otrzymania, wysokość zasiłku jest obniżana o 25 proc. W I kwartale obniżono zasiłki blisko 18 tys. osób.
– Ideą tego systemu jest to, żeby pacjenta w ogóle uwolnić od tego przymusu zanoszenia do kadr zwolnień lekarskich. Czasami pacjenci proszą o kopię, być może jeszcze dany zakład pracy nie jest zaznajomiony z tym systemem. Nie ma jednak z tym żadnego problemu – można wydrukować taką kopię zaświadczenia na specjalnym druku z poświadczeniem pieczątką lekarską, i to niezależnie od tego, kiedy pacjent się po nią zgłosi – wskazuje Marcin Broda.
Czytaj także
- 2025-07-03: Seniorzy zyskają na rencie wdowiej średnio 350 zł miesięcznie. Od 2027 roku świadczenie jeszcze wzrośnie
- 2025-07-03: Proces deregulacji nie dotyczy branży tytoniowej. Jest propozycja kolejnej ustawy w ciągu kilku miesięcy
- 2025-06-23: E-papierosy i aromatyzowane saszetki nikotynowe mogą zniknąć z rynku. Ministerstwo Zdrowia chce całkowitego zakazu ich sprzedaży
- 2025-06-23: Przedsiębiorcy chcą uproszczenia kontroli celno-skarbowych i podatkowych. Wskazują na potrzebę dialogu z kontrolerami
- 2025-06-16: Przedsiębiorcom coraz bardziej doskwiera niestabilność i skomplikowanie przepisów podatkowych. Problemem są też niejasne ich interpretacje
- 2025-06-17: Prawie 2/3 Polaków uważa się za osoby przedsiębiorcze. Kojarzy im się to z pracowitością i zaradnością
- 2025-06-11: ZUS zatwierdził standardy dofinansowania posiłków dla pracowników. To nowy rozdział w firmowych benefitach
- 2025-05-29: Lekarz: Karol Nawrocki zapewne sporo papierosów w swoim życiu wypalił. Stwierdził, że w kampanii lepiej będzie je zastąpić woreczkami nikotynowymi
- 2025-04-28: Migranci mogą być ratunkiem dla polskiego rynku pracy. Pracodawcy chcą uwzględnienia ich potrzeb w strategii migracyjnej
- 2025-05-29: Stabilność zatrudnienia jedną z najważniejszych kwestii dla pokolenia Z. Nie chodzi jednak o wieloletnią pracę na etacie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

KE proponuje nowy Fundusz Konkurencyjności. Ma pobudzić inwestycje w strategiczne dla Europy technologie
W środę 16 lipca Komisja Europejska przedstawiła projekt budżetu na lata 2028–2034. Jedna z propozycji zakłada utworzenie Europejskiego Funduszu Konkurencyjności o wartości ponad 400 mld euro, który ma pobudzić inwestycje w technologie strategiczne dla jednolitego rynku. Wśród wspieranych obszarów znalazła się obronność i przestrzeń kosmiczna. Na ten cel ma trafić ponad 130 mld euro, pięciokrotnie więcej niż do tej pory.
Firma
Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu

Choć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski jest stosunkowo wysoki i rośnie, to ten przyrost jest chaotyczny i nierównomiernie rozłożony miedzy technologiami – wskazuje Forum Energii. Dodatkowo OZE potrzebują wsparcia magazynów energii, a zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Fundacji SET, ten temat jest traktowany po macoszemu. Brak magazynów powoduje, że produkcja energii z OZE jest tymczasowo wyłączana, co oznacza marnowanie potencjału tych źródeł.
Infrastruktura
Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.