Mówi: | dr Magdalena Nowak-Paralusz |
Funkcja: | socjolog |
Firma: | Wyższa Szkoła Bankowa |
8 marca w całej Polsce odbędą się kolejne manifestacje. Zaangażowanie społeczne największe od 30 lat
Jutro na ulicach polskich miast odbędą się protesty w Ramach Międzynarodowego Strajku Kobiet. Manifestacje mają przypomnieć ubiegłoroczny Czarny Protest, który był wyrazem sprzeciwu wobec zaostrzenia prawa aborcyjnego. Zdaniem socjologów coraz bardziej wyraźny konflikt w społeczeństwie powoduje, że rośnie zaangażowanie Polaków w sprawy polityczno-społeczne. Jeżeli nie zmieni się retoryka elit politycznych, to skutki nasilających się protestów trudno będzie przewidzieć.
– Poziom zaangażowania politycznego Polaków jest bardzo niski. W ciągu ostatnich trzech dekad utrzymywał się na poziomie mniej więcej 1–4 proc. całego społeczeństwa, to naprawdę niewiele. Natomiast ostatnie wydarzenia, nie tylko Czarny Protest, lecz także inne manifestacje w ciągu ostatniego roku, pokazały, że rośnie zaangażowanie Polaków w akcje protestacyjne – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Magdalena Nowak-Paralusz, socjolog i politolog z Wyższej Szkoły Bankowej.
Czarny Protest, który 3 października ubiegłego roku odbył się na ulicach większości polskich miast, był wyrazem sprzeciwu wobec rządowych planów radykalnego zaostrzenia prawa aborcyjnego. W największej manifestacji w Warszawie według oficjalnych danych policji uczestniczyło ponad 17 tys. osób. Charakterystycznym elementem protestu był czarny strój uczestników, stąd nazwa Czarny Poniedziałek. Ogólnopolska akcja odniosła oczekiwany skutek – rząd wycofał się z kontrowersyjnej ustawy procedowanej w Sejmie.
Zdaniem socjolożki z Wyższej Szkoły Bankowej Czarny Protest pokazał niespotykane w ciągu ostatnich trzech dekad zaangażowanie Polaków w sprawy społeczno-polityczne. Poza tym przyciągnął nie tylko obrońców kompromisu aborcyjnego, lecz także tych, którzy chcieli zamanifestować swój sprzeciw w ogóle wobec polityki rządowej.
– Czarny Protest był wyrazem społecznej potrzeby. Społeczeństwo wyszło na ulice manifestować swoje poglądy i postawy wobec tego, co reprezentują elity polityczne. Z tego faktu powinniśmy się cieszyć, ponieważ pokazuje przejście od homo sovieticus, czyli ubezwłasnowolnionego człowieka, do człowieka zaangażowanego, do sytuacji, w której ludzie wychodzą na ulicę, żeby protestować oraz pokazać, co myślą i czego potrzebują – mówi dr Magdalena Nowak-Paralusz.
W tegoroczny Dzień Kobiet planowana jest powtórka Czarnego Protestu. Na ulicach Warszawy i w wielu miastach Polski odbędą się manifestacje w ramach Międzynarodowego Strajku Kobiet, którego motywem przewodnim jest sprzeciw wobec nacjonalizmu. Równolegle kobiety będą tego dnia manifestować na ulicach miast w 40 krajach świata.
W Polsce, podobnie jak poprzednio, charakterystycznym elementem protestów będzie czarny strój uczestników. Poza sprzeciwem wobec nacjonalizmu i feministycznymi hasłami jednym z głównych przyczynków tegorocznego strajku jest rządowy projekt ustawy, według którego antykoncepcja awaryjna będzie wydawana wyłącznie na podstawie recepty wypisanej przez lekarza, przez co dostęp do niej zostanie bardzo ograniczony.
– Różnica pomiędzy październikowym protestem a tym planowanym na 8 marca jest zasadnicza. Poprzednio Polki i Polacy walczyli o swoje, protestowali przeciwko planowanym zmianom, które miały dotknąć ich bezpośrednio. Natomiast manifestacje w Dzień Kobiet odbędą się w ramach Międzynarodowego Strajku Kobiet, który dotyczy głównie walki z nacjonalizmem zalewającym świat. To nie dotyka Polaków tak bezpośrednio, dlatego trzeba się spodziewać, że zaangażowanie społeczne będzie z pewnością zdecydowanie mniejsze niż w październiku – podkreśla dr Magdalena Nowak-Paralusz.
Zdaniem socjolożki charakterystyczna dla obu protestów jest rola mediów społecznościowych, które w obecnych czasach odgrywają znaczącą rolę w angażowaniu społeczeństwa w sprawy społeczno-polityczne. Zwłaszcza młode pokolenie organizuje się najpierw wirtualnie, a dopiero potem przenosi swoje działania do rzeczywistości i wychodzi na ulice w obronie swoich wartości.
– Społeczeństwo, które chce wyrazić swój sprzeciw wobec władzy, pokazuje to w tradycyjny sposób, wychodząc na ulice i protestując. Natomiast Czarny Protest pokazał, że media społecznościowe bardzo zaktywizowały Polaków do zaangażowania, choćby do założenia czarnego stroju. Poza kolorem, który miał symbolizować utożsamianie się z ideą protestu, można było zrobić sobie zdjęcie albo zalajkować i w ten sposób również wziąć udział w strajku, nie wychodząc na ulicę. Tradycyjne formy sprzeciwu będą coraz mniej angażowały społeczeństwo, ponieważ nie każdy z młodych ludzi ma czas, żeby wyjść i zaprotestować, natomiast lajkowanie czy oznaczenie hashtagiem nie jest problemem – uważa dr Magdalena Nowak-Paralusz.
Coraz częstsze manifestacje – zbliżone zarówno do prawej, jak i lewej strony sceny politycznej – wskazują bardzo dużą polaryzację polskiego społeczeństwa, ale i niespotykany dotąd poziom aktywności politycznej. Zdaniem socjolożki z tego właśnie wynika rosnące zaangażowanie Polaków w sprawy społeczno-polityczne.
– Mamy tak nasilony konflikt, że ludzie się mobilizują, ponieważ każdy utożsamia się z określoną ideą i chce jej bronić. Natomiast politycy w swoich przekazach dążą do jeszcze większego podziału, który pozwala na realizację politycznych interesów poszczególnych partii według zasady dziel i rządź. Jeżeli ta retoryka się nie zmieni, a protesty przybiorą na sile, to skończą się pokojowe manifestacje, a rozpoczną się takie protesty, których skutków nikt nie będzie w stanie przewidzieć – wskazuje dr Magdalena Nowak-Paralusz.
Czytaj także
- 2024-07-23: Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces
- 2024-07-22: Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em
- 2024-07-08: Trwają prace nad pierwszym pakietem ułatwień dla biznesu. Założenia drugiego będą znane na przełomie lipca i sierpnia
- 2024-07-12: Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu
- 2024-07-01: Aleksandra Popławska: Tantiemy z internetu to są zarobki za naszą pracę i nam się należą. W Europie wszyscy powinniśmy działać na podobnych prawach
- 2024-07-24: Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich
- 2024-06-12: Co czwarty uczeń ostatnich klas szkoły ponadpodstawowej ma konkretne plany na przyszłość. 30 proc. nie wie, czy będzie studiować
- 2024-06-18: Chińskie regulacje ograniczyły czas dzieci przed ekranami i nad pracami domowymi. W pozycji siedzącej spędzają one dziennie 46 minut krócej
- 2024-07-19: Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć
- 2024-06-07: Co roku Policja notuje 2 tys. zaginięć dzieci i kilkanaście tysięcy ucieczek z domu. To dramat dla całych rodzin
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Polskie firmy z szansą na zdobycie azjatyckich rynków. Mogą otrzymać wsparcie na promocję podczas Expo 2025 w Osace
W 2025 roku w japońskiej Osace odbędzie się Wystawa Światowa Expo 2025. Udział w niej, a także towarzyszących imprezie wydarzeniach i targach to dla polskich firm szansa na wzrost rozpoznawalności swoich marek za granicą, a w konsekwencji na rozwój ich potencjału eksportowego. Expo 2025 będzie się koncentrowało na innowacjach służących zrównoważonemu rozwojowi. PARP, który jest partnerem wydarzenia w Polsce, do 26 września br. czeka na wnioski firm zainteresowanych udziałem w wydarzeniu i ekspansją na azjatyckie rynki. W ramach programu mogą one otrzymać wsparcie na udział w targach, na misje wyjazdowe i kampanie promocyjne przed i po zakończeniu Expo. Nabór finansowany jest z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027
Polityka
Rośnie ryzyko wybuchu epidemii w Strefie Gazy. Brakuje czystej wody, kanalizacji i toalet, a w zniszczonej enklawie wykryto polio
W Strefie Gazy brakuje praktycznie wszystkiego – od żywności i wody po podstawowe leki – ale najgorsze może dopiero nadejść – alarmuje Polska Akcja Humanitarna. – Kilka dni temu w wodzie w Strefie Gazy znaleziono polio typu 2. Ta woda jest bardzo zanieczyszczona, infrastruktura wodno-sanitarna na tym terenie tak naprawdę już nie istnieje. Na dodatek od dziewięciu miesięcy dzieci nie są szczepione, ponieważ nie ma warunków, żeby to zrobić, więc istnieje bardzo duże zagrożenie wybuchu epidemii – mówi Magdalena Foremska z PAH. W odpowiedzi na kryzys organizacja uruchomiła duże projekty pomocowe, które mają zapewnić żywność i opiekę medyczną w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.
IT i technologie
Gminy potrzebują inwestycji w cyberbezpieczeństwo. Eksperci widzą duże ryzyka wynikające z zaniedbań
Dane gromadzone przez jednostki samorządu terytorialnego mogą być bardzo niebezpiecznym narzędziem w rękach przestępców. Wykradzione mogą posłużyć do fałszowania tożsamości człowieka. Tymczasem poziom inwestycji w cyberbezpieczeństwo jest w gminach niski, a liczba ataków hakerskich na nie stale rośnie. Eksperci czekają na pozytywne skutki rządowego programu Cyberbezpieczny Samorząd. W jego ramach 1,5 mld zł trafi na inwestycje w poprawę bezpieczeństwa cybernetycznego samorządów: zarówno na poziomie sprzętu i oprogramowania, jak i kompetencji oraz procedur.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.