Mówi: | Małgorzata Morańska, rzecznik prasowy Unum Życie TUiR SA |
Co czwarty Polak uważa, że zachoruje na raka. Coraz popularniejsze stają się ubezpieczenie na wypadek choroby nowotworowej
Zachorowanie na chorobą nowotworową jest prawdopodobne dla co czwartego Polaka. Niemal 40 proc. przyznaje, że ciężka choroba ich lub bliskich zmusiła do nieobecności w pracy. Co więcej poważna choroba, zwłaszcza onkologiczna, generuje dodatkowe koszty. Blisko połowa rekomendowanych terapii lekowych jest niedostępna dla polskich pacjentów. Popularne stają się więc ubezpieczenia na wypadek choroby nowotworowej, które zapewniają nie tylko świadczenie w wysokości nawet pół miliona złotych, lecz także dodatkowe środki na leczenie specjalistyczne.
– Nowotwory złośliwe to druga najczęstsza przyczyna zgonów w Polsce. Nie tylko polskie statystyki potwierdzają rosnącą skalę tych zachorowań, lecz także badania Globacon mówią, że ich skala w 2025 roku wzrośnie z 14 mln do 19 mln rocznie, a w 2035 roku liczba tych zachorowań wyniesie już 25 mln rocznie – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Małgorzata Morańska, rzecznik prasowy Unum Życie TUiR.
Badania Unum Insight wskazują, że Polacy najczęściej martwią się o życie prywatne i rodzinne (26 proc.), stan zdrowia najbliższych (23 proc.), sytuację finansową (22 proc.) i swój stan zdrowia (21 proc.). Co czwarta osoba dostrzega u siebie prawdopodobieństwo choroby nowotworowej. Co więcej, już teraz blisko 40 proc. przyznaje, że poważna choroba zmusiła ich lub ich bliskich do nieobecności w pracy. Z tej grupy co czwarty korzystał ze zwolnienia dłuższego niż pół roku.
– Po tym okresie świadczenia z ZUS-u znacznie maleją. Ale, co ważne, poważna choroba generuje dodatkowe koszty w rodzinie, i to nie tylko wynikające z zakupu leków czy dojazdów na badania specjalistyczne, lecz bardzo często są to koszty prywatnej opieki medycznej, drugiej konsultacji czy powtórnej opinii medycznej. Przy chorobach takich jak nowotwór także opieka nad osobą chorą wymaga ograniczenia pracy osoby opiekującej się pacjentem i to też znacznie wpływa na domowy budżet – przekonuje Małgorzata Morańska.
Fundacja Alivia podaje, że oncoindex – wskaźnik mierzący poziom dostępności do terapii onkologicznych w Polsce ma wartość -70 (gdzie -100 oznacza zupełny brak dostępu do terapii, a poziom 0 – pełną możliwość leczenia). W 17 najbardziej śmiertelnych grupach chorób nowotworowych, 47 z 102 rekomendowanych terapii lekowych nie jest w ogóle dostępnych dla polskich pacjentów, co oznacza, że NFZ nie zapłaci za leczenie nimi. Tym samym polscy pacjenci często są zmuszeni płacić za leczenie z własnej kieszeni i szukać pomocy za granicą.
– Opieka medyczna w Polsce jest powszechna i bezpłatna, ale przy leczeniu onkologicznym bardzo dużo leków w Polsce jest niedostępnych, tak wynika z najnowszej kontroli NIK-u i to często zmusza pacjentów do poszukiwania prywatnej opieki medycznej bądź sięgania po leki z zagranicy, co generuje również dodatkowe koszty – tłumaczy ekspertka.
Jak pokazują dane NIK, skuteczność leczenia onkologicznego w Polsce jest gorsza niż w większości pozostałych krajów Unii Europejskiej. Choć liczba zachorowań na nowotwory złośliwe jest w Polsce niższa niż w większości krajów europejskich, to umieralność dużo wyższa. Polska razem z Węgrami i Chorwacją jest w pierwszej trójce krajów Unii z największą umieralnością na nowotwory złośliwe.
– Dobrym rozwiązaniem dla osób, które obawiają się rosnących kosztów w obliczu diagnozy nowotworu, jest ubezpieczenie na wypadek choroby nowotworowej. Nie tylko zapewnia świadczenie w wysokości nawet pół miliona złotych, lecz także dodatkowe środki na leczenie specjalistyczne. Ubezpieczenie pomaga również zorganizować nieodpłatnie szereg usług, jak diagnoza nowotworu w rodzinie, druga opinia medyczna poza granicami kraju, organizacja leczenia, organizacja pobytu w sanatorium, pomoc psychologa czy organizacja i pokrycie kosztów transportu na badania specjalistyczne – wymienia Małgorzata Morańska.
Czytaj także
- 2025-08-05: 1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
- 2025-08-12: Cezary Pazura: W serialu „Czarna śmierć” gram specjalistę chorób zakaźnych. Prywatnie nigdy nie lekceważę problemów zdrowotnych i zawsze oddaję się w ręce autorytetów medycznych
- 2025-08-04: Branża ciepłownictwa czeka na unijną i krajową strategię transformacji. Liczy na większe fundusze i korzystne regulacje
- 2025-07-25: Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]
- 2025-07-31: Czipowanie pozwala o jedną czwartą zmniejszyć bezdomność psów i kotów. UE chce wprowadzić taki obowiązek
- 2025-07-16: Konflikty i żywioły wpływają na wakacyjne plany Polaków. Bezpieczeństwo coraz ważniejsze przy wyborze letniej destynacji
- 2025-07-18: Endometrioza przez lata pozostawała lekceważonym problemem. Mimo że cierpi na nią 14 mln kobiet w Europie
- 2025-07-25: Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
- 2025-07-30: 70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute
- 2025-07-15: Sukces gospodarczy Polski może zachęcić do powrotów Polaków mieszkających za granicą. Nowa rządowa strategia ma w tym pomóc
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

A. Bryłka (Konfederacja): Ograniczenie emisyjności nie musi się odbywać za pomocą celów klimatycznych. Są absurdalne, nierealne i niszczące europejską gospodarkę
W lipcu br. Komisja Europejska ogłosiła propozycję nowego celu klimatycznego, który zakłada ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. do 2040 roku w porównaniu do stanu z 1990 roku. Został on zaproponowany bez zgody państw członkowskich, w przeciwieństwie do poprzednich celów na 2030 i 2050 rok. Polscy europarlamentarzyści uważają ochronę środowiska i zmiany w jej zakresie za potrzebne, jednak nie powinny się odbywać za pomocą nieosiągalnych celów klimatycznych.
Polityka
Dramatyczna sytuacja ludności w Strefie Gazy. Pilnie potrzebna dobrze zorganizowana pomoc humanitarna

Według danych organizacji Nutrition Cluster w Strefie Gazy w lipcu br. u prawie 12 tys. dzieci poniżej piątego roku życia stwierdzono ostre niedożywienie. To najwyższa miesięczna liczba odnotowana do tej pory. Mimo zniesienia całkowitej blokady Strefy Gazy sytuacja w dalszym ciągu jest dramatyczna, a z każdym dniem się pogarsza. Przedstawiciele Polskiej Akcji Humanitarnej uważają, że potrzebna jest natychmiastowa pomoc, która musi być dostosowana do aktualnych potrzeb poszkodowanych i wsparta przez stronę izraelską.
Polityka
Wśród Polaków rośnie zainteresowanie produktami emerytalnymi. Coraz chętniej wpłacają oszczędności na konta IKE i IKZE

Wzrosła liczba osób, które oszczędzają na cele emerytalne, jak również wartość zgromadzonych środków. Liczba uczestników systemu emerytalnego wyniosła w 2024 roku ponad 20,8 mln osób, a wartość aktywów – 307,5 mld zł – wynika z najnowszych danych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF). Wyraźny wzrost odnotowano w przypadku rachunków IKE i IKZE, na których korzyść działają m.in. zachęty podatkowe. Wpłacane na nie oszczędności są inwestowane, a tym samym wspierają gospodarkę i mogą przynosić atrakcyjną stopę zwrotu.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.