[DEPESZA] Pandemia to sprawdzian dla demokracji i solidarności społeczeństwa. Długofalowych zmian raczej jednak nie będzie
Pandemia obnażyła trudności, z którymi od dawna borykaliśmy się jako społeczeństwo. – W obliczu zagrożenia stajemy się solidarni, ale to tylko pokazuje słabość systemu w obszarze służby zdrowia, edukacji czy gospodarki – ocenia dr Mira Marcinów, filozofka i psycholożka z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. W czasach kryzysu społeczeństwo potrzebuje lidera, przywódcy, dlatego słuchamy zaleceń i przeważnie przestrzegamy kwarantanny. Może to jednak budzić wątpliwości co do bezpieczeństwa zasad demokracji.
– Pandemia jedynie obnażyła trudności, z którymi od dawna borykaliśmy się jako społeczeństwo. Myślę o brutalnych obszarach systemu, z którymi od dłuższego czasu radziliśmy sobie dość prymitywnie, poprzez wyparcie czy zanegowanie istnienia problemów. Koronawirus nie jest wyłącznie problemem medycznym – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr Mira Marcinów, psycholożka i filozofka z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk.
Z danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju wynika, że nakłady Polski na służbę zdrowia stanowią 6,3 proc. PKB (publiczne – 4,34 proc. PKB). Pod tym względem nie wypadamy najlepiej na tle krajów OECD, bo średnia dla tej grupy wynosi 8,8 proc. Okazuje się jednak, że w starciu z koronawirusem wszyscy przegrywają, nawet te państwa, które na zdrowie przeznaczają relatywnie najwięcej. Pandemia obnażyła jednak wszystkie słabości naszego kraju, nie tylko te związane z opieką zdrowotną.
– Pandemia odsłoniła niewydolność systemu w kwestii edukacji, gospodarki i polityki. Budujemy jednak wokół tego pozytywną narrację, że w sytuacji ekstremalnej to obywatele muszą podejmować heroiczne decyzje na poziomie indywidualnym, na przykład dobrowolnie wpłacając pieniądze na odzież ochronną dla personelu. Ale takie bohaterstwo na poziomie indywidualnym pokazuje jedynie klęskę instytucji społecznych i rozwiązań politycznych – przekonuje dr Mira Marcinów.
Jak podkreśla, dotychczasowa reakcja społeczeństwa na pandemię jest w większości poważna i adekwatna.
– Poważne podejście do ryzyka nie musi się jednak wiązać z respektem wobec zaleceń rządu, bo to wymaga zaufania. Zaufania, że podczas kwarantanny nie zostaniemy bez pomocy, że gdy zachorujemy, to ktoś nam pomoże – zauważa ekspertka Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk.
Mimo że na co dzień z tym zaufaniem bywa różnie, to w trudnych sytuacjach społeczeństwo szuka przywódców, opiekunów. Dowodem może być to, że w obliczu pandemii przystaliśmy na rozwiązania prawne, takie jak ograniczenia swobody, na które bez widma katastrofy nikt by się nie zgodził – zgodnie z rządowymi zaleceniami nie wychodzimy z domu, zakupy robimy wtedy, kiedy to faktycznie koniecznie, zrezygnowaliśmy ze spotkań towarzyskich.
– W sytuacjach niepewności często poddajemy się regresowi, jesteśmy jak dzieci, szukamy odpowiedzialnego przywódcy – rodzica. Sytuacje zagrożenia zawsze ożywiały skłonności infantylne. Jesteśmy zaniepokojeni, wręcz przerażeni. A w takiej sytuacji całą energię możemy wkładać w zanegowanie zagrożenia poprzez szukanie tego, który deklaruje własną wszechmoc. To oczywiście budzi wątpliwość, jaki wpływ pandemia będzie miała na demokrację – podkreśla filozofka. – Niebawem przekonamy się, czy wybory w obecnej sytuacji epidemiologicznej się odbędą. To na podstawie takich konkretnych reakcji społeczeństwa powinniśmy budować odpowiedzi na pytanie, czy potrafimy być solidarni w sytuacji zagrożenia.
Podejmowane oddolne inicjatywy wsparcia dla personelu medycznego, seniorów i potrzebujących potwierdzają to, co znamy już z historii – w obliczu zagrożenia i tragicznych zdarzeń potrafimy się zjednoczyć jako naród, współpracować i pomagać innym.
– Antoni Kępiński pisał o histeryzacji społeczeństwa w czasie zarazy, kataklizmów czy wojen, o tym, że kiedy tracimy zdolność kierowania własnym losem, czujemy się bezsilni. W takich sytuacjach nasze decyzje tracą autonomiczny charakter, decydujemy tak, jak decydują inni, „ja” jest zastąpione przez „my”, wzrasta podatność na sugestię, szukamy wodza, który jest namiastką ojca, łatwo ulegamy nastrojom swego otoczenia. I jedynie aktywność jest w stanie rozładować stan wewnętrznego napięcia, który przeżywamy. Z tym że w przypadku pandemii remedium zawsze polegało na dziwnym rodzaju aktywności i solidarności poprzez fizyczne separowanie się – wyjaśnia dr Mira Marcinów.
Pandemia z pewnością będzie mieć polityczne i gospodarcze konsekwencje, choć zarówno ich zakres, jak i skalę trudno dziś prognozować. Pod względem socjologicznym także może być różnie.
– Nie chodzi o to, kto lepiej przewidzi przyszłość, kto jest lepszym prorokiem, ale o budowanie różnych narracji dotyczących zmian po pandemii. Z jednej strony musimy być przygotowani na najgorsze, ale z drugiej – musimy liczyć na najlepsze – podkreśla dr Mira Marcinów. – Mam nadzieję, że to pójdzie w stronę współpracy, a nie rywalizacji: który kraj najlepiej poradzi sobie z pandemią, który rząd wygra, który zespół wynajdzie szczepionkę na wirusa i wygra.
Według ekspertki IFiS PAN ewentualne zmiany mogą być jednak krótkofalowe.
– Dotychczas sytuacja pandemii zmieniła nasze deklaracje dotyczącego tego, że wiedza specjalistyczna ma znaczenie, że rząd powinien być sprawą poważnych ludzi. Ale po jej ustaniu możemy równie szybko o tym zapomnieć. Mam oczywiście nadzieję, że nie zapomnimy – podkreśla dr Mira Marcinów. – Obawiam się, że niewiele się zmieni na lepsze – że szybko i bezmyślnie będziemy chcieli powrócić do starego, dobrze znanego porządku, zbyt szybko chcąc odzyskać utracone poczucie bezpieczeństwa.
Czytaj także
- 2025-06-24: Nie brakuje przeciwników zwiększenia wydatków na obronność do 5 proc. Obawiają się, że paradoksalnie zagrozi to bezpieczeństwu Europy
- 2025-06-26: Europosłowie za wydłużeniem finansowania krajowych planów odbudowy o 1,5 roku. Apelują o większą przejrzystość wydatków
- 2025-06-25: Polskie przedsiębiorstwa otwarte na transformację w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego. Nowa mapa drogowa mogłaby w tym pomóc
- 2025-06-17: Nowe opłaty za emisję CO2 mogą spowodować wzrost kosztów wielu małych i średnich firm. Eksperci apelują o mądre instrumenty wsparcia [DEPESZA]
- 2025-06-11: ZUS zatwierdził standardy dofinansowania posiłków dla pracowników. To nowy rozdział w firmowych benefitach
- 2025-05-30: Konsumenci doceniają działania firm na rzecz środowiska i społeczeństwa. Dla przedsiębiorstw to szansa na rozwój
- 2025-05-27: Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi. Niesłusznie mylone są z nielegalnymi w Polsce snusami
- 2025-05-23: Gminne komisje szacują już straty w uprawach spowodowane przez majowe przymrozki. Najbardziej poszkodowani są sadownicy
- 2025-05-28: UE przywraca ograniczenia handlowe z Ukrainą. Trwają negocjacje ws. długoterminowych ram
- 2025-06-06: Rośnie presja konkurencyjna na unijne rolnictwo. Bez rekompensat sytuacja rolników może się pogarszać
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Rozszerzenie UE wśród priorytetów duńskiej prezydencji. Akcesja nowych państw może mieć znaczenie dla bezpieczeństwa i gospodarki
Z badania Eurobarometru wynika, że nieco ponad połowa Europejczyków (53 proc.) popiera dalsze rozszerzenie UE o nowe kraje. Dania, która 1 lipca obejmuje po Polsce przewodnictwo w Radzie UE, zapowiada, że będzie to jeden z jej priorytetów na najbliższe półrocze, nazywając rozszerzenie „geopolityczną koniecznością” kluczową dla stabilizacji Europy.
Transport
Kończą się konsultacje Planu Społeczno-Klimatycznego. 2,4 mld euro trafi na sektor transportu po 2026 roku

Dobiegają końca konsultacje społeczne Planu Społeczno-Klimatycznego, tzw. KPO2, który ma być podstawą do wypłaty środków z nowego instrumentu finansowego Unii Europejskiej – Społecznego Funduszu Klimatycznego. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej zapowiada, że mają one trafić m.in. na walkę z tzw. ubóstwem transportowym, łagodzenie skutków wprowadzenia ETS2 i unowocześnienie kolei, które stanowi ogromne wyzwanie.
Handel
Polski e-commerce rośnie w siłę. Konsumentów przyciągają przede wszystkim promocje

Rynek e-commerce w Polsce jest już wart ok. 152 mld zł. Rośnie zarówno częstotliwość zakupów, jak i średnia wartość koszyka – wynika z raportu Strategy&. Polacy doceniają wygodę zakupów przez internet, szybką dostawę i łatwy zwrot. Coraz częściej zwracają też uwagę na cenę i chętnie korzystają z promocji. To właśnie ten trend wykorzystuje Amazon.pl, organizując co roku festiwal z okazji Prime Day. W tym roku zaplanowano go po raz pierwszy aż na cztery dni: 8–11 lipca, a nie dwa jak w poprzednich latach.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.