Mówi: | Krzysztof Nowak |
Funkcja: | członek zarządu |
Firma: | Mercer Polska |
Dziś wchodzi w życie część przepisów o OFE. Nie zachęcą do odkładania na emeryturę
Dyskutowany model gwarantowanych przez państwo minimalnych emerytur dla wszystkich nie sprawdzi się, jeśli rząd nie wprowadzi zachęt do oszczędzania. Funkcjonujące dziś instrumenty nie są opłacalne i nie przyniosą istotnego zysku w perspektywie kilkunastu lat. Nawet wchodzące dziś w życie zmiany w Indywidualnych Kontach Zabezpieczenia Emerytalnego nie zmobilizują Polaków do odkładania na emerytury.
14 stycznia zgodnie z nowelizacją ustawy o zmianach w systemie emerytalnym zacznie obowiązywać część nowych przepisów dotyczących OFE, w tym te, które mają zachęcić do oszczędzania w IKZE.
– W uzasadnieniu do ustawy o zmianie warunków funkcjonowania otwartych funduszy emerytalnych jako jedno z wyjaśnień do jej wprowadzenia, pojawia się konieczność dobrowolnego oszczędzania. Natomiast dziwnym trafem ustawodawca ograniczył ją wyłącznie do Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego i tylko temu produktowi inwestycyjnemu poświęca uwagę. Wprowadza tzw. stałą stawkę podatku dochodowego od wypłaty z IKZE w wysokości 10 proc. – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Krzysztof Nowak z firmy doradczej Mercer Polska.
Dochód przekazywany do IKZE nadal będzie zwolniony z podatku, jednak wpłaty w roku kalendarzowym nie będą mogły przekroczyć kwoty odpowiadającej 1,2-krotności przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego.
– IKZE ze swoim limitem, który wynosi około 4 tys. zł rocznie, w żaden sposób i nikomu do niczego się nie przyda. Przez 20 lat możemy zaoszczędzić około 80 tys. zł, czyli z ewentualnym zyskiem możemy mieć około 120-150 tys. zł w bardzo optymistycznym wariancie. To w niewielkim stopniu albo nie w takim, na jaki liczymy, zwiększy naszą emeryturę – wylicza ekspert.
Aby zmobilizować Polaków do odkładania na emerytury i by te oszczędności były znaczące, rząd powinien wprowadzić zachęty w postaci ulg fiskalnych lub dodatkowych produktów inwestycyjnych.
– Państwo o nich milczy, chociaż ustawodawca w 1999 roku takie produkty wprowadzał. Mówię tu przede wszystkim o pracowniczych programach emerytalnych, o Indywidualnych Kontach Emerytalnych, które pojawiły się wiele lat temu. I tym produktom również powinniśmy poświęcić uwagę – uważa Krzysztof Nowak.
Nie zgadza się z argumentem rządu, który wprowadzając zmiany twierdził, że Polska realizuje ten sam scenariusz co wiele krajów w Europie, czyli odchodzi od systemu kapitałowego, który nie zdał egzaminu.
– To nie jest absolutnie prawda. Są kraje w Europie, ale takie, których chyba nie chcemy naśladować, np. Węgry, które rzeczywiście zlikwidowały filar kapitałowy. Natomiast większość państw nie rezygnuje z tego elementu kapitałowego w systemie emerytalnym, czyli z naszego OFE, tylko je zmienia. To rzeczywiście jest słuszny kierunek – informuje Krzysztof Nowak.
Wśród możliwych zmian wymienia te, które rząd planował kilka lat temu, czyli obniżanie kosztów funkcjonowania OFE, uwolnienie limitów inwestycyjnych, rezygnację z minimalnej stopy zwrotu, zwiększenie limitu dla inwestycji zagranicznych, poprawienie konkurencyjności pomiędzy funduszami czy wprowadzenie kilku różnych typów funduszy w zależności od wieku inwestora.
Teraz politycy dyskutują o systemie solidarnościowym, czyli minimalnych emeryturach dla wszystkich, ale o niewielkiej wysokości.
– Część z nich traktuje to jako fenomenalny pomysł, który rozwiąże wszystkie problemy. Odwołujemy się do doświadczeń krajów anglosaskich, Kanady, Australii. W tych krajach istnieją minimalne emerytury gwarantowane przez państwo, ale stosują one także szereg zachęt nie tylko fiskalnych, które mają spowodować, że ludzie będą samodzielnie oszczędzać. Jeżeli więc chcemy wprowadzić model solidarny, to powinniśmy też jednocześnie wprowadzać indywidualne dodatkowe oszczędności, o których u nas w ogóle się nie mówi – podkreśla Krzysztof Nowak.
Czytaj także
- 2025-04-17: Phishing największym cyberzagrożeniem. Przestępcy będą coraz częściej sięgać po AI, by skutecznie docierać do potencjalnych ofiar
- 2025-04-18: Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem
- 2025-04-22: Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników
- 2025-04-22: Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
- 2025-04-14: Nowe technologie podstawą w reformowaniu administracji. Będą też kluczowe w procesie deregulacji
- 2025-04-10: Pierwsze efekty prac deregulacyjnych możliwe już jesienią. Ten proces uwolni w firmach środki na inwestycje
- 2025-03-27: Powstanie europejska strategia dotycząca zdrowia psychicznego młodych. Kraje łączą siły, by chronić ich przed cyberzagrożeniami
- 2025-04-08: Blisko 10 mln Ukraińców nie ma dostępu do wody pitnej lub infrastruktury sanitarnej. Na jej odbudowę potrzeba 11,3 mld dol.
- 2025-04-07: Krzysztof Skórzyński: Elektrośmieci są dzisiaj gigantycznym problemem. Wciąż nie nauczyliśmy się segregować takich odpadów
- 2025-04-24: Krzysztof Skórzyński: Lubimy mówić, że dbamy o środowisko i dajemy rzeczom drugie życie. A potem idziemy do galerii i kupujemy nowe ubrania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.