Newsy

Systemy alarmowe w budynkach niedostosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Brakuje także procedur dotyczących ewakuacji w sytuacji zagrożenia

2022-04-20  |  06:25
Mówi:Piotr Smardz, prezes Oddziału Dolnośląskiego Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Pożarnictwa
Maciej Augustyniak, prezes Fundacji Polska Bez Barier
Monika Hyjek, menedżer ds. bezpieczeństwa pożarowego ROCKWOOL Polska
  • MP4
  • W razie pożaru czy innej sytuacji zagrożenia osoby z niepełnosprawnościami ewakuują się znacznie wolniej niż osoby w pełni sprawne i często potrzebują w tym pomocy osób trzecich, a to oznacza wydłużenie czasu potrzebnego na ucieczkę. To dlatego tak ważne jest odpowiednie projektowanie budynków i dróg ewakuacyjnych, stosowanie w nich materiałów niepalnych oraz wypracowanie procedur, które znajdą zastosowanie w sytuacji zagrożenia. Dziś świadomość w tym zakresie wciąż jest niewielka, a stosowane rozwiązania techniczne oraz organizacyjne nie uwzględniają potrzeb osób z niepełnosprawnościami – podkreślali eksperci podczas debaty zorganizowanej przez Oddział Dolnośląski  Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Pożarnictwa.

    – Są dwa główne wyzwania dotyczące ewakuacji osób z niepełnosprawnościami. Po pierwsze, proces ewakuacji takich osób zazwyczaj zajmuje znacznie więcej czasu niż w przypadku osób w pełni sprawnych. A ponieważ w razie pożaru jesteśmy w stanie zapewnić bezpieczeństwo w budynku tylko przez krótki czas, to oczywiście wydłużenie procesu ewakuacji działa na niekorzyść. Po drugie, ewakuacja osób z niepełnosprawnościami zazwyczaj wymaga interwencji, pomocy osób trzecich, chociażby współpracowników, personelu albo służb ratowniczych – mówi agencji Newseria Biznes Piotr Smardz, prezes zarządu Oddziału Dolnośląskiego Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Pożarnictwa.

    Według danych przytaczanych przez Najwyższą Izbę Kontroli w Polsce są ponad 3 mln osób z niepełnosprawnościami. To osoby, które – zgodnie z definicją zawartą w ustawie o rehabilitacji – ukończyły 16 lat i mają orzeczenie o niepełnosprawności. Szacuje się, że wszystkich osób niepełnosprawnych jest jednak w Polsce dużo więcej – od 4 do nawet 7 mln.

    Ustawa z 19 lipca 2019 roku o zapewnianiu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami w artykule szóstym określa, że konieczne jest „zapewnienie osobom ze szczególnymi potrzebami możliwości ewakuacji lub ich uratowania w inny sposób”. Jednak eksperci wskazują, że poza tym dość ogólnie sformułowanym przepisem w Polsce nie ma żadnych procedur ani wytycznych, które dotyczyłyby ewakuacji takich osób w sytuacji zagrożenia, np. pożaru w budynku.

    – Jest wiele rodzajów niepełnosprawności i sposobów tego, jak odbieramy rzeczywistość. Są przecież osoby G/głuche, niewidome, z różnymi wrażliwościami sensorycznymi, osoby w spektrum autyzmu, osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Jeżeli mamy osobę, która porusza się na wózku, to musimy tak ustawić wszystkie procedury ewakuacyjne, żeby wziąć pod uwagę jej możliwości – mówi Maciej Augustyniak, prezes Fundacji Polska Bez Barier. 

    To o tyle problematyczne, że w razie pożaru w budynku wielopiętrowym windy przestają działać, a ewakuacja odbywa się schodami.

    – Z kolei osoby z niepełnosprawnością słuchu czy osoby G/głuche mogą mieć kłopot z tym, żeby usłyszeć alarm. Dlatego byłoby dobrze, gdyby ten alarm dodatkowo mrugał. Wtedy taka osoba będzie wiedzieć, że musi uciekać. Dobrze by też było, gdyby systemy wspomagania słuchu były w taki sposób skalibrowane, żeby nadawały również sygnały werbalne. Natomiast osoby z niepełnosprawnością wzroku powinny mieć możliwość zapoznania się z planami ewakuacji w formie dotykowej czy audio – mówi prezes Fundacji Polska Bez Barier. – Chciałbym, żeby niezależnie od stopnia mojej sprawności informacja o tym, w jaki sposób powinna przebiegać ewakuacja, znalazła się chociażby w deklaracji dostępności na stronie internetowej.

    Eksperci wskazują, że różne rodzaje ograniczeń i niepełnosprawności wymagają stosowania różnych rozwiązań dotyczących bezpieczeństwa. Rozwiązań, które umożliwią dotarcie sygnału ostrzegawczego do wszystkich i które wydłużą czas dostępny na ewakuację, czyli biernych zabezpieczeń takich jak np. niepalne materiały. Dla przykładu osobom z niepełnosprawnością ruchu powinno się zapewnić wózki, materace lub maty ewakuacyjne, dla osób niewidomych trzeba odpowiednio oznakować kierunki dróg ewakuacyjnych, z kolei osoby z niepełnosprawnością słuchu potrzebują odpowiednich alarmów wizualnych. Fundacja Polska Bez Barier zebrała te wytyczne w wydanym niedawno poradniku „Dostępność. Bezpieczna ewakuacja”, który zawiera m.in. podpowiedzi rozwiązań, aspekty prawne i praktyczne oraz informacje o tym, w jaki sposób ewakuować te osoby w sytuacji zagrożenia.

    – Jest cały wachlarz takich rozwiązań, które można wdrożyć, aby bezpieczeństwo osób z niepełnosprawnościami poprawić. Potrzebne są właściwe rozwiązania techniczne, np. system sygnalizacji pożarowej, który wykrywa pożar na wczesnym etapie i uruchamia alarm – mówi Piotr Smardz. – To mogą być także instalacje gaśnicze – np. tryskacze lub instalacje gaśniczej mgły wodnej, które siłą rzeczy ograniczają wielkość pożaru, jak i bierne rozwiązania, np. stosowanie niepalnych materiałów na elewacji budynku.

    Zabezpieczone z użyciem niepalnych materiałów, takich jak np. wełna skalna, powinny być także drogi ewakuacyjne, które są newralgiczne z punktu widzenia bezpieczeństwa budynków. Statystyki pokazują, że to właśnie pożary są najczęstszym zagrożeniem – od kilku lat Państwowa Straż Pożarna odnotowuje co roku ponad 10 tys. pożarów budynków wielorodzinnych i ponad 2 tys. pożarów budynków użyteczności publicznych.

    – Drogami ewakuacyjnymi, czyli np. korytarzami czy klatkami schodowymi, będą poruszali się wszyscy użytkownicy budynku, także ci z niepełnosprawnościami. Aby zapewnić im dłuższy czas na ewakuację, należy te obiekty wykonać z materiałów niepalnych – mówi Monika Hyjek, menedżer ds. bezpieczeństwa pożarowego w ROCKWOOL Polska. – Trzeba też pamiętać, że drogi ewakuacyjne to nie tylko elementy wewnątrz budynku, ale również odcinek od wyjścia z budynku do bezpiecznego miejsca zbiórki. Jeżeli ta droga ewakuacyjna biegnie przez jakieś przejścia, przejazdy lub przy ścianie zewnętrznej, to również zewnętrzne elementy budynku powinny być wykonane z materiałów niepalnych.

    Idealnym rozwiązaniem jest projektowanie i budowanie tylko z niepalnych materiałów, które są dziś powszechnie dostępne na rynku. Jednak często stajemy przed wyzwaniem dopasowania budynku do potrzeb osób niepełnosprawnych, gdzie ingerencja w samą konstrukcję jest trudna lub poza zakresem prac dostosowujących dany obiekt. Jak podkreślają eksperci, ewakuacja osób z niepełnosprawnościami np. z płonącego budynku to niełatwe zadanie dla służb ratowniczych, ale problem dotyczy dużo szerszej grupy. Wolniej ewakuują się także osoby starsze, kobiety w ciąży, rodziny z małymi dziećmi albo osoby mające ograniczoną sprawność ruchową i problemy z chodzeniem po schodach.

    – To nie rodzaje niepełnosprawności wpływają na możliwość ewakuacji, tylko nasza ludzka różnorodność – mówi Maciej Augustyniak. – Z rozwiązań dla osób z niepełnosprawnościami możemy skorzystać wszyscy. Dla przykładu, jeśli stworzymy czytelną instrukcję bezpieczeństwa pożarowego z myślą o osobach z niepełnosprawnością intelektualną, to wszyscy inni też dużo łatwiej przyswoją sobie wiedzę, która jest w niej zawarta.

    W Polsce świadomość tego problemu jest na razie niewielka. Brakuje m.in. wytycznych odnośnie do tego, jakie warunki techniczne powinny spełniać budynki, aby ułatwiać ewakuację osób z niepełnosprawnościami. Brakuje też sprawdzonych przepisów w zakresie konstrukcji i biernego bezpieczeństwa pożarowego całego budynku. 

    – To się powoli zmienia. Jest nadzieja, że za jakiś czas – na skutek różnych regulacji prawnych i na skutek tego, że mamy coraz więcej organizacji, fachowców, którzy się tym zajmują i którzy chcą wzbogacać swoją wiedzę w tym zakresie – będzie coraz lepiej – mówi prezes Fundacji Polska Bez Barier. – Pozostaje trzymać kciuki, że coraz więcej osób z branży będzie się tą kwestią interesować i za jakiś czas to będzie po prostu oczywiste – tak jak powszechnie dostępne gaśnice – że musimy też myśleć o osobach, które z jakichś przyczyn mogą nie usłyszeć alarmu albo nie mogą szybko biegać po schodach.

    O bezpieczeństwie pożarowym i ewakuacji osób z niepełnosprawnościami z budynków debatowali na początku kwietnia we Wrocławiu eksperci m.in. Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Pożarnictwa, Państwowej Straży Pożarnej, Stowarzyszenia Inżynierów Bezpieczeństwa Pożarowego, Fundacji Polska Bez Barier, administracji samorządowej, a także firm zajmujących się budownictwem i materiałami budowlanymi. Była to pierwsza w Polsce tego typu konferencja poświęcona temu zagadnieniu.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Prawo

    Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników

    Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.

    Konsument

    35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

    W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.

    Problemy społeczne

    Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

    Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.