Newsy

U młodych pacjentek rak piersi występuje rzadko, ale jest bardziej agresywny. Dla wielu z nich taka diagnoza brzmi jak wyrok

2022-06-30  |  06:15
Mówi:dr hab. n. med. Maria Litwiniuk, konsultant wojewódzki w dziedzinie onkologii klinicznej, Wielkopolskie Centrum Onkologii
dr n. med. Joanna Kufel-Grabowska, onkolog kliniczny, Instytut Onkologii Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu
dr n. med. Mariola Kosowicz, kierownik Poradni Psychoonkologii, Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowy Instytut Badawczy
  • MP4
  • Liczba zachorowań na raka piersi w Polsce sukcesywnie wzrasta. Co roku taką diagnozę słyszy ok. 20 tys. kobiet. Pacjentki przed 30. rokiem życia stanowią niewielki odsetek chorych, ale w ich przypadku często nowotwór jest bardziej agresywny. To m.in. dlatego dla młodych kobiet, które są aktywne zawodowo, mają rodziny i dzieci bądź planują je mieć w przyszłości, taka diagnoza często brzmi jak wyrok. – Niektóre kobiety mają poczucie, że jak rozpoczną leczenie, to skończy im się życie, że nie będą mogły już realizować najprostszych ról społecznych. To nie jest prawdą – podkreśla psychoonkolog, dr Mariola Kosowicz. Lekarze wskazują, że metody leczenia raka piersi są już dziś na tyle zaawansowane, że ten nowotwór, o ile zostanie wcześnie wykryty, może być niemal w 100 proc. uleczalny.

     Polska należy do krajów o średniej zapadalności na raka piersi. Kraje takie jak Wielka Brytania, Holandia czy Belgia mają wyższe wskaźniki. Niemniej liczba pacjentek ciągle rośnie i to jest trend ogólnoświatowy. Stabilny jest za to odsetek pacjentek w młodym wieku, poniżej 40. roku życia on wynosi kilka procent. Jeśli zaś mówimy o pacjentkach w wieku przedmenopauzalnym, czyli poniżej 50. roku życia, to jest ich około 30 proc. – mówi agencji Newseria Biznes dr hab. n. med. Maria Litwiniuk z Wielkopolskiego Centrum Onkologii, konsultant wojewódzki w dziedzinie onkologii klinicznej. – Najmłodsza pacjentka, którą leczyłam, miała poniżej 20 lat, ale to się zdarza bardzo rzadko.

    Rak piersi jest jednym z najczęściej występujących wśród Polek nowotworów (obok raka płuca i jelita grubego). Według danych Narodowego Instytutu Onkologii w 2019 roku zajmował on pierwszą pozycję i odpowiadał za prawie 23 proc. wszystkich zachorowań na nowotwory wśród kobiet. Taką diagnozę usłyszało nieco ponad 19,6 tys. Co więcej, statystyka pokazuje, że od 2009 roku w Polsce zachorowalność na ten typ nowotworu stale rośnie. Rak piersi jest też drugą przyczyną zgonów nowotworowych (po raku płuca), odpowiedzialnym za 15,1 proc. takich przypadków.

    Stopniowo poprawiają się jednak statystyki dotyczące wczesnego wykrywania raka piersi, a wczesne rozpoznanie daje znacznie większe szanse na całkowite wyleczenie. Jest to zasługa m.in. programu mammograficznych badań przesiewowych kobiet po 50. roku życia. Profilaktyka u młodszych pań opiera się jednak głównie na samobadaniu piersi i USG, więc tu bardzo istotna jest świadomość pacjentek.

    Coraz mniej pacjentek z wcześnie rozpoznanym rakiem piersi ma nawrót choroby. Po pierwsze, wcześnie wykrywamy nowotwory, a po drugie, mamy coraz lepsze metody terapeutyczne. Pojawiają się coraz nowsze terapie, leki są coraz lepiej dobierane do stopnia zaawansowania choroby, do określonej sytuacji, mamy coraz więcej czynników prognostycznych, które pokazują nam, jak leczyć pacjentki – mówi dr n. med. Joanna Kufel-Grabowska, onkolog kliniczny z Instytutu Onkologii Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu. – Zmieniła się też świadomość społeczeństwa. Edukacja idzie mocno do przodu i dziś mamy do czynienia ze świadomymi pacjentkami, które coraz częściej chcą posiadać rodziny, chcą normalnie funkcjonować, chcą żyć po raku. Rak to nie wyrok i to absolutnie widać po naszych pacjentkach.

    W przypadku młodszych i starszych pacjentek z rakiem piersi metody leczenia tego nowotworu co do zasady są takie same, chociaż w przypadku tej pierwszej grupy częściej występują agresywne podtypy nowotworu, które też wymagają bardziej radykalnego leczenia. Wyzwaniem dla lekarzy jest takie dobranie terapii, by pacjentka mogła prowadzić w miarę normalne życie, a także w przyszłości mogła planować założenie rodziny i posiadanie dzieci.

    Zabezpieczenie płodności gwarantuje możliwość posiadania potomstwa po rozpoznaniu choroby nowotworowej. Jeśli pacjentka i lekarz pomyślą o tym odpowiednio wcześnie, to po zakończeniu leczenia onkologicznego, we wspólnym porozumieniu, śmiało można zaplanować ciążę i cieszyć się rodziną – mówi dr n. med. Joanna Kufel-Grabowska. – Musimy również pamiętać, że ze względów socjalnych młode chore traktujemy niekiedy nieco inaczej. Pacjentki po menopauzie to często panie na emeryturze, natomiast młode pacjentki są aktywne zawodowo, chcą się rozwijać, posiadają rodziny i małe dzieci. Dlatego logistycznie idziemy takim chorym na rękę, aby mogły łączyć leczenie onkologiczne z normalnym życiem.

    Co istotne, metody leczenia raka piersi są już dziś na tyle zaawansowane, że ten nowotwór – o ile zostanie wcześnie wykryty – może być niemal w 100 proc. uleczalny. Na przestrzeni ostatnich lat pojawiły się też nowe terapie i nowe metody leczenia pacjentek z rakiem piersi. Są one dobierane przede wszystkim do typu nowotworu i jego stopnia zaawansowania, ale uwzględnia się w nich również indywidualną sytuację pacjentki, jej możliwości i plany na przyszłość. Chore kobiety rzadko partycypują jednak w doborze terapii i ścieżki leczenia. Często nie są nawet informowane przez swoich lekarzy prowadzących odnośnie do tego, jakie opcje leczenia są dla nich dostępne i że mają w tej kwestii wybór.

     Z psychologicznego punktu widzenia możliwość posiadania wyboru jest bardzo istotna – podkreśla dr n. med. Mariola Kosowicz, kierownik Poradni Psychoonkologii w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie. – Choroba onkologiczna zabiera poczucie wpływu na swoje życie, zwłaszcza na początku pojawia się poczucie kompletnej bezradności, zagubienia. I teraz jeżeli jest poprawna komunikacja między lekarzem a pacjentką, ona otrzymuje informację, co jest dla niej najwłaściwsze, jaki ma wybór, może usiąść i zastanowić się sama czy z rodziną, lekarzem, co może zrobić, to się przekłada na jej komfort psychiczny. Dzięki temu ona podchodzi do tego leczenia inaczej, ma więcej siły, ma poczucie sprawczości.

    W kontekście pacjentek z rakiem piersi istotny jest również nie tylko sam proces leczenia, ale i opieka psychoonkologiczna. Co istotne, w trakcie takiej terapii – zwłaszcza dla młodszych, aktywnych pacjentek – często problemem okazuje się być nie sam rak, ale obawy o dalsze życie i zdolność do normalnego funkcjonowania.

    Po chwili rozmowy z taką pacjentką rak schodzi tak naprawdę na drugi plan. Najpierw wychodzą na wierzch wszystkie problemy, które wynikają z samej choroby i procesu leczenia – ile jest strat, ile jest lęku wokół tego, ile jest też, czasami zupełnie przekłamanych, informacji na temat tego, jak ja będę teraz żyła. Niektóre kobiety mają poczucie, że jak rozpoczną leczenie, to kończy im się życie, że nie będą mogły już realizować najprostszych ról społecznych. To nie jest prawdą – podkreśla dr n. med. Mariola Kosowicz.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Przygotowania do wdrożenia systemu kaucyjnego idą pełną parą. Przyszli operatorzy przeciwni zmianie daty na 2026 rok

    Wkrótce Sejm ma się zająć nowym projektem przepisów dotyczących systemu kaucyjnego, którego start zaplanowano na styczeń 2025 roku. Przedstawione przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska zmiany dotyczą m.in. rezygnacji z podatku VAT i wprowadzenia tzw. mechanizmu podążania kaucji za produktem. – Wszystkie te zmiany oceniamy bardzo pozytywnie, one są niezbędnym elementem dla właściwego funkcjonowania przyszłego systemu kaucyjnego – mówi Aleksander Traple, prezes Zwrotka SA. Jak podkreśla, dalsze odkładanie w czasie terminu uruchomienia systemu kaucyjnego jest bezzasadne, ponieważ branża odpadowa, handel detaliczny i szereg innych podmiotów już od dłuższego czasu przygotowują się do jego wdrożenia.

    Problemy społeczne

    Duża część ukraińskich uchodźców w Polsce wciąż potrzebuje wsparcia. Szczególnie osoby starsze i z niepełnosprawnościami

    Do Polski cały czas napływają kolejni uchodźcy z Ukrainy, a ci, którzy są u nas już ponad dwa lata, nadal potrzebują wsparcia – oceniają eksperci IOM Poland i UNHCR. Szacuje się, że ok. 200 tys. osób nadal mieszka w miejscach zakwaterowania zbiorowego. To często osoby starsze i z niepełnosprawnościami, którym trudno się usamodzielnić. Uchodźcy nadal potrzebują wsparcia związanego ze znalezieniem zatrudnienia, dostępu dzieci do edukacji czy nauki języka polskiego. Eksperci podkreślają, że integracja ekonomiczna Ukraińców to duża korzyść dla polskiej gospodarki. Tylko w 2023 roku udział pracowników z Ukrainy przełożył się na ok. 1 proc. krajowego PKB.

    Konsument

    Coraz więcej Europejczyków ogranicza spożycie mięsa na rzecz produktów roślinnych. Większe wsparcie ze strony rządów i legislacji mogłoby zwiększyć ich popularność

    Ponad połowa Europejczyków jedzących mięso aktywnie ogranicza jego roczne spożycie. Niemal 30 proc. co najmniej raz w tygodniu spożywa przynajmniej jedną roślinną alternatywę mięsa lub nabiału – wynika z badania ProVeg. Zmiana nawyków konsumenckich napędza branżę produktów roślinnych, ale wspomogłyby ją także zmiany systemowe, m.in. szersze dofinansowanie produkcji roślinnej kosztem mięsnej czy obniżenie podatku na żywność o niskim śladzie środowiskowym.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.