Newsy

ZUS upraszcza formularze i pisma wysyłane do klientów. Chce w ten sposób poprawić komunikację

2017-02-17  |  06:50
Mówi:prof. Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych

Dominik Owczarek, analityk Instytutu Spraw Publicznych

dr Tomasz Piekot, Pracownia Prostej Polszczyzny, Uniwersytet Wrocławski

  • MP4
  • Co trzeci Polak nie rozumie pism urzędniczych. Niezrozumienie decyzji urzędowej może zaś skutkować poważnymi problemami, ale też brakiem zaufania do instytucji. Polskie urzędy zaczynają więc komunikować się z klientami prostszym językiem. Również ZUS upraszcza język oficjalnych pism kierowanych do obywateli oraz ogranicza liczbę stron i rubryk do wypełnienia w formularzach. We współpracy z ekspertami ZUS opracował podręczniki prostego języka. Pilotaż przed wdrożeniem nowych zasad komunikacji potrwa do marca.

    – Uproszczenie języka jest konieczne, aby poprawić relacje między organizacją a klientami. Wpisze się to w kontekst poprawy wizerunku państwowej jednostki organizacyjnej, jaką jest ZUS, i myślę, że wpłynie też na jakość podejmowanych przez nas decyzji – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes prof. Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

    Od 2016 roku trwa akcja „Prosto z ZUS”. Powołany w Zakładzie zespół przeanalizował stosowany w kontakcie z klientami język. Wspólnie z wrocławską Pracownią Prostej Polszczyzny opracowano też podręczniki bardziej zrozumiałego języka: „Słownik prostej polszczyzny”, „Księgę dobrego stylu strony internetowej” oraz poradniki „Jak zaprojektować przyjazny formularz” i „Jak pisać do klientów”.

    – W wyniku tej współpracy jesteśmy na etapie przygotowania nowych wzorów pism, formularzy, wniosków na zasadach prostego języka. Musimy przejść też istotną fazę budowy kompetencji pracowników ZUS. Pracownia pomogła nam przeszkolić konsultantów językowych, którzy wraz z ekspertami od prawa ubezpieczeń społecznych dokonują zmian w poradnikach, interpretacjach i są zobowiązani do przeszkolenia odpowiedniej liczby trenerów – tłumaczy prof. Uścińska.

    W marcu rozpoczną się szkolenia 90 konsultantów językowych we wszystkich oddziałach ZUS, którzy następnie przeszkolą 36 tys. pracowników urzędu. Zredukowano też liczbę formularzy (z 60 do 40), od lutego trwa ich pilotaż w trzech oddziałach (w Warszawie, Jaśle i Toruniu).

    – Wiem, że zusowszczyzna to jeden z trudniejszych języków formalnych, bardzo specjalistyczny i skomplikowany, ale zaczyna to dobrze wyglądać. ZUS nie tylko zmienia pisma i formularze, lecz także szkoli swoich specjalistów i trenerów. Być może to jedyna instytucja, która ma specjalny zespół do upraszczania języka – wskazuje dr Tomasz Piekot z Pracowni Prostej Polszczyzny Uniwersytetu Wrocławskiego.

    Pierwsze opinie klientów są pozytywne. W badaniach, które zrealizował Millward Brown, przygotowane teksty w materiałach informatycznych zostały ocenione jako przystępne językowo. Jak wskazuje prezes ZUS, cały proces upraszczania języka jest trudny. Dotyczy to nie tylko przełożenia specjalistycznych zwrotów na przystępny język, lecz także przyzwyczajeń pracowników.

     To ogromny wysiłek, żeby przekonać organizacje do takiego projektu i poddać się procesowi budowania nowych kompetencji. Pracownicy merytoryczni od strony prawnej są przyzwyczajeni do stereotypów, do sformułowań kazuistycznych, które są niezrozumiałe dla naszych klientów – wskazuje prof. Gertruda Uścińska.

    Choć wciąż w kontakcie z klientami przeważać będzie komunikacja papierowa, zmieni się sposób informowania o decyzjach i formuła zdań. W pismach ma już nie być długich, wielokrotnie złożonych zdań, które – jak zdarzało się niejednokrotnie – składały się nawet z 80 wyrazów.

     W pismach powinniśmy zostawiać nawigację, dzięki czemu czytelnik powinien w ciągu kilkunastu sekund zorientować się, co i gdzie jest w danym piśmie. Istotne jest zapanowanie nad długością zdania. Rozbudowane zdania bardzo źle się czyta, powinny więc być bardzo krótkie, ładnie pofrazowane, z dobrą interpunkcją. Tekst powinien być przyjazny, bez strasznych terminów urzędowych – wymienia warunki przyjaznej komunikacji dr Tomasz Piekot.

    Część urzędów stopniowo wdraża zasady uproszczonej komunikacji z klientami i widać, że przynosi to lepsze efekty niż komunikaty pisane w nowomowie urzędniczej. Przykładowo, w 2015 roku część urzędów skarbowych zamiast wezwań do zapłaty wysłała zwykłe listy, w których prostym językiem prosiła o uregulowanie zaległości. W reakcji na takie pismo wpłat dokonało ok. 30 proc. więcej osób niż w przypadku tradycyjnych wezwań. Formularze zmieniły też m.in. Centralny Ośrodek Informatyki i Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.

     Instytucje publiczne powinny używać zrozumiałego języka, przede wszystkim dlatego, że komunikują się z obywatelem, kimś, kto płaci podatki i utrzymuje urzędy. Urzędnicy pełnią funkcję niejako usługową wobec obywateli i powinny w efektywny, komunikatywny sposób przekazywać im informacje – przekonuje Dominik Owczarek, analityk Instytutu Spraw Publicznych.

    Teksty urzędnicze nastręczają trudności większości Polakom. W 2013 roku Rzecznik Praw Obywatelskich wskazał, że co trzecia skarga na działanie władz wysłana na podstawie urzędowego pisma wynikała z niezrozumienia języka. Teksty pełne trudnych wyrazów, z długimi zdaniami i cytowaniem przepisów prawa bez ich tłumaczenia mogą się zaś przełożyć na spadek zaufania do danej instytucji.

    – Przeprowadziliśmy szerokie badanie dotyczące wiedzy na temat systemu zabezpieczenia społecznego. Jednym z wyników było to, że ludzie mają niemal zerową wiedzę o tym systemie. Wskazywali również na niewłaściwy język, jakim instytucja się z nimi komunikuje. Jedna z naszych rekomendacji dotyczyła więc tego, żeby komunikaty były sformułowane w sposób zrozumiały. Jak widać, ZUS wziął sobie to do serca – mówi Dominik Owczarek.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Polityka

    D. Joński: Nie wiemy, co zrobi Rosja za dwa–trzy lata. Według duńskiego wywiadu może zaatakować kraje nadbałtyckie i musimy być na to gotowi

    Zdecydowana większość krajów unijnych wskazuje na potrzebę wzmocnienia zdolności obronnych Europy w obliczu coraz bardziej złożonego geopolitycznego tła. Wywiady zachodnich państw wskazują, że Rosja może rozpocząć konfrontację z NATO jeszcze przed 2030 rokiem. Biała księga w sprawie obronności europejskiej „Gotowość 2030” zakłada m.in. ochronę granic lądowych, powietrznych i morskich UE, a sztandarowym projektem ma być Tarcza Wschód. – W budzeniu Europy duże zasługi ma polska prezydencja – ocenia europoseł Dariusz Joński.

    Transport

    Duże magazyny energii przyspieszą rozwój transportu niskoemisyjnego w Europie. Przyszłością może być wodór służący jako paliwo i nośnik energii

    Zmiany w europejskim transporcie przyspieszają. Trendem jest elektromobilność, zwłaszcza w ramach logistyki „ostatniej mili”. Jednocześnie jednak udział samochodów w pełni elektrycznych w polskich firmach spadł z 18 do 12 proc., co wpisuje się w szerszy europejski trend spowolnienia elektromobilności. Główne bariery to ograniczona liczba publicznych stacji ładowania, wysoka cena pojazdów i brak dostępu do odpowiedniej infrastruktury. – Potrzebne są odpowiednio duże magazyny taniej energii. Przyszłością przede wszystkim jest wodór – ocenia Andrzej Gemra z Renault Group.

    Infrastruktura

    W Polsce w obiektach zabytkowych wciąż brakuje nowoczesnych rozwiązań przeciwpożarowych. Potrzebna jest większa elastyczność w stosowaniu przepisów

    Pogodzenie interesów konserwatorów, projektantów, inwestorów, rzeczoznawców i służby ochrony pożarowej stanowi jedno z największych wyzwań w zakresie ochrony przeciwpożarowej obiektów konserwatorskich. Pożary zabytków takich jak m.in. katedra Notre-Dame w Paryżu przyczyniają się do wprowadzania nowatorskich rozwiązań technicznych w zakresie ochrony przeciwpożarowej. W Polsce obowiązuje już konieczność instalacji systemów detekcji. Inwestorzy często jednak rezygnują z realizacji projektów dotyczących obiektów zabytkowych z uwagi na zmieniające się i coraz bardziej restrykcyjne przepisy czy też względy ekonomiczne.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.