Mówi: | dr Maciej Jędrzejak |
Funkcja: | Dyrektor Zarządzający |
Firma: | Saxo Bank |
Prognoza Saxo Bank na 2013 r.: strefa euro wciąż w recesji. Napięcia społeczne mogą wywołać zmiany
Negatywną dla Europy, sceptyczną dla Stanów Zjednoczonych i pełną wyczekiwania na transformację w Azji – taką prognozę na 2013 rok przygotowali analitycy Saxo Banku. Ich zdaniem gospodarka światowa będzie się rozwijać wolniej niż oczekuje tego rynek, a sama strefa euro wciąż pozostanie w recesji. Ale dla Europy to może być rok przełomu. Rosnące niezadowolenie społeczeństw, związane m.in. z coraz wyższym bezrobociem, może stać się bodźcem do wielu ważnych zmian.
– Nasze oceny są dość pesymistyczne, szczególnie w porównaniu z konsensusem rynkowym. Na rok 2013 rynek spodziewa się wzrostu około 0,4 proc. PKB. My nadal widzimy rok 2013 jako ten, w którym będzie jeszcze szalała recesja w Europie. Przynajmniej w pierwszym półroczu, w pierwszym kwartale – wyjaśnia w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria dr Maciej Jędrzejak, dyrektor zarządzający Saxo Banku.
Według autorów raportu Unia Europejska, a szczególnie państwa strefy euro, odczują boleśnie efekty niepodejmowania przez polityków konkretnych decyzji w związku z kryzysem gospodarczym. W ocenie Macieja Jędrzejaka, w ubiegłym roku politycy skupili się raczej na tym, by kupić czas, kupić spokój i zasypać problemy, a jedyne, co udało się uzyskać to krótkoterminowa stabilizacja.
Jego zdaniem polityka wielu rządów będzie kontynuacją tego, co obserwowaliśmy w 2012 roku. Wielu liderów nie zdecyduje się na kluczowe, ale i trudne reformy w obawie o utratę poparcia politycznego. To scenariusz szczególnie aktualny dla krajów, w których odbędą się wybory parlamentarne: Włochy (24 i 25 lutego) i Niemcy (22 września).
– To będą takie testy dla Europy. I w momencie, kiedy je zda, to będzie dosyć pozytywny i istotny rok w przyszłości – mówi Jędrzejak.
Największym wyzwaniem europejskiej gospodarki na ten rok będzie – według analityków Saxo Banku – "zniwelowanie olbrzymiej luki pomiędzy poprawiającą się sytuacją systemu finansowego a pozostającą w zawieszeniu realną gospodarką". Twierdzą oni, że konkretnych działań oczekują statystyczni obywatele, którzy już teraz odczuwają poważny ubytek w swoich dochodach – co wynika m.in. z coraz wyższego bezrobocia. I to właśnie społeczeństwa ponoszą koszty tego, że politycy ratują banki i rządy.
Jak prognozuje dyrektor zarządzający Saxo Banku, kontynuowanie takiej polityki skończy się protestami społecznymi, które sprawią, że w najbliższych miesiącach może nastąpić przełom.
– Te niepokoje społeczne, to rosnące bezrobocie, to są wszystko’ triggery’ [impulsy – red.], które doprowadzą do akceptacji zmiany. My z perspektywy naszych analiz uśmiechamy się trochę mówiąc, że już 99 procent społeczeństwa dojrzało do zmian. Problem jest tylko, kiedy politycy do nich dojrzeją – mówi Maciej Jędrzejak.
Prognozy dla USA poniżej oczekiwań rynków
Podobne nastroje panują za Atlantykiem. Z badań wynika, że tamtejszym politykom nie ufa większość małych przedsiębiorców tworzących 65 proc. miejsc pracy. Saxo Bank prognozuje wzrost gospodarczy USA w I kwartale roku na poziomie 0,8 proc., czyli połowę tego czego oczekuje rynek. W całym 2013 roku zakłada wzrost na poziomie 1,4 proc.
Nieskuteczne też wydają się być działania Rezerwy Federalnej, która zapowiedziała zwiększenie swojego bilansu z 3 do 4 bln dolarów. Analitycy twierdzą, że nie pobudziło to amerykańskiej gospodarki i nie wpłynęło na realne zwiększenie miejsc pracy.
Oliwy do ognia dolali również amerykańscy politycy, którzy przeciągali rozmowy nad tzw. klifem fiskalnym – i choć ostateczna wersja ustawy najprawdopodobniej zostanie przyjęta w marcu to – zdaniem analityków – "większość szkód już się dokonało, ponieważ spółki wstrzymywały inwestycje w oczekiwaniu na wynik brutalnych politycznych przepychanek".
– Ten mały i średni przedsiębiorca amerykański tak naprawdę został już uderzony poprzez klif fiskalny i my szacujemy, że 1-1,5 proc. PKB przyrostu amerykańskiego, to jest właśnie ten koszt, który będzie widoczny w gospodarce. W zasadzie wyhamowanie już nastąpiło – twierdzi dr Maciej Jędrzejak.
Chiny supermocarstwem
Saxo Bank przewiduje również stabilizację gospodarki chińskiej, która będzie toczyła się równolegle z jej transformacją. Wpływ na to mogą mieć zmiany na szczytach władzy w Pekinie. W ubiegłym roku rozpoczął się proces przekazania władzy. Prezydenta Hu Jintao ma zastąpić obecny wiceprezydent Xi Jinping, a premiera Wena Jiabao – wicepremier Li Keqiang. Wkrótce Chiny wyprzedzą Stany Zjednoczone i zostaną największą gospodarką świata.
– Naszym zdaniem nie wydarzy się to jednak w najbliższym kwartale, miesiącach czy roku, to jest kwestia kolejnych pięciu lat. Chiny rzeczywiście staną się już takim prawdziwym supermocarstwem, a nie jedynie gospodarką rozwijającą się, opartą o eksport – wyjaśnia dyrektor zarządzający Saxo Banku. – W najbliższym okresie spodziewamy się wzrostu o około 7 proc., a więc to jest procent poniżej konsensusu rynkowego.
Natomiast w dłuższej perspektywie Chiny będą musiały wykonać kilka bardzo istotnych reform.
– To przede wszystkim zwalczanie korupcji i zwiększenie konkurencji, pogłębienie rynku finansowego, ale również reformy systemu socjalnego, z uwzględnieniem reformy rynku medycznego, co pozwoliłoby Chińczykom zacząć wydawać oszczędności, a nie kumulować 30-40 procent swoich dochodów po to, żeby mieć pieniądze na lekarza – wyjaśnia Maciej Jędrzejak.
Czytaj także
- 2025-01-08: Coraz więcej inwestorów stawia na budownictwo modułowe. Kolejne dwa lata powinny przynieść duże wzrosty
- 2024-12-19: Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
- 2024-12-02: Wzmocniona ochrona ponad 1,2 mln ha lasów. Część zostanie wyłączona z pozyskiwania drewna
- 2024-12-16: Pierwsze lasy społeczne wokół sześciu dużych miast. Trwają prace nad ustaleniem zasad ich funkcjonowania
- 2024-11-19: Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
- 2024-11-08: Samorządy inwestują w mieszkania dla studentów i absolwentów. Chcą w ten sposób zatrzymać odpływ młodych ludzi
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-05: Polacy boją się obniżenia poziomu życia na emeryturze. 40 proc. na ten cel oszczędza
- 2024-11-06: Coraz więcej Polaków deklaruje, że nie marnuje żywności. Wciąż jednak do kosza trafia 5 mln t jedzenia rocznie
- 2024-10-29: Technologia wirtualnych bliźniaków rewolucjonizuje produkcję w firmach. Pomaga im też ograniczać ślad węglowy produktów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Przemysł spożywczy
Rośnie konkurencja ze strony ukraińskich producentów żywności na unijnym rynku. To wyzwanie dla polskiego rolnictwa
Zawieszenie ceł przez UE na towary z Ukrainy od czerwca 2022 roku oznacza de facto proces integracji tego kraju z jednolitym rynkiem europejskim, z wyjątkami dotyczącymi kilku produktów rolnych. Oznacza to poważne wyzwania dla polskiego rolnictwa, zwłaszcza że 73 proc. eksportu naszej żywności trafia na rynek unijny. Zdaniem ekspertów w odpowiedzi na tę konkurencję polskie rolnictwo musi postawić bardziej na jakość i innowacje, a nie na niską cenę produktów.
Ochrona środowiska
Zdjęcia satelitarne dobrym źródłem wiedzy o zmianach klimatycznych. Ich zaletami są ujęcie dużego obszaru i regularność dokumentowania
Szczegółowe raportowanie zachodzących przez ostatnie pół wieku zmian klimatycznych i przewidywanie tego, jak warunki życia na Ziemi będą się zmieniały w najbliższych dekadach, stało się możliwe dzięki zdjęciom dostarczanym przez satelity. Z punktu obserwacyjnego, jakim jest orbita okołoziemska, od 1972 roku uzyskuje się dane dotyczące dużych powierzchni. Dzięki nim naukowcy wiedzą m.in. to, że za około pięć lat średnia temperatura regularnie zacznie przekraczać punkt ocieplenia 1,5 stopnia i potrafią wywnioskować, jak wpłynie to na poziom wód w morzach.
Regionalne – Mazowieckie
Większe bezpieczeństwo przechowywanych w magazynach dzieł sztuki. Muzeum Narodowe w Warszawie przeniesie je do nowego budynku
Kupiony ze wsparciem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego budynek przy ulicy Puławskiej będzie służył Muzeum Narodowemu w Warszawie jako magazyn wielkogabarytowych dzieł sztuki. To tu jeszcze w tym roku mają trafić zbiory z magazynu w Tarczynie, który według opinii NIK nie spełnia niezbędnych norm technicznych. W ciągu dwóch–trzech lat w nowym budynku powstanie także przestrzeń wystawiennicza dla kolekcji mebli i wzornictwa należących do MNW.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.