Mówi: | Dariusz Bogdan |
Funkcja: | wiceminister gospodarki |
Przemysł informatyczny z dużo większym wpływem na PKB Polski niż produkcja węgla
Branża IT to wielka szansa na rozwój Polski i promocję naszej gospodarki. Międzynarodowe firmy są zainteresowane inwestycjami, dzięki czemu powstają nowe miejsca pracy. Rozwój opiera się przede wszystkim na utalentowanych inżynierach. Specjalizacja w zakresie IT to jeden z filarów programów rozwoju regionalnego.
Dariusz Bogdan, wiceminister gospodarki, podkreśla w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria, że sektor IT zyskuje na znaczeniu dla polskiego PKB.
– Z punktu widzenia polskiej gospodarki na pewno zauważamy przesunięcie akcentu. Przemysł informatyczny dzisiaj ma znacznie większy wpływ na nasze PKB niż produkcja, która jest związana z samym węglem jako takim. To jest bardzo dobry sygnał do tego, aby myśleć o Polsce jako o kraju wysokich technologii informatycznych, przemysłu teleinformatycznego i na tym budować nasze szanse – mówi Bogdan.
Informatyka znalazła się w programach regionalnych i centralnych jako tzw. smart specialisation, czyli obszar strategicznego rozwoju. Bogdan przypomina, że Polska w tym roku była partnerem targów CEBIT w Hanowerze. Dzięki temu wiele firm z sektora IT zainteresowało się naszym krajem.
Wiceminister podkreśla, że trwają już rozmowy z potencjalnymi inwestorami. Póki nie zakończą się negocjacje nie chce ujawniać nazw spółek, ale zapewnia, że są to jedni z największych graczy światowych w branży informatycznej.
– Sądzę, że będą nowe miejsca pracy w tym zakresie, a właśnie to jest ten zakres, który jest dla nas szczególnie istotny. Nowe miejsca pracy w nowych technologiach są dobrze płatne i powodują, że opierają się w dużej mierze na kapitale ludzkim, który jest wytworzony tu i teraz. W związku z tym, nawet jeżeli taki inwestor w przyszłości nie chciałby dłużej pozostać, ten kapitał ludzki tutaj pozostanie – zwraca uwagę Dariusz Bogdan.
Według niego to właśnie kapitał ludzki, czyli zdolni inżynierowie i inni pracownicy z branży IT są największym atutem Polski. To właśnie dobrych pracowników oczekują firmy, które inwestują w Polsce. Bogdan dodaje, że ważne jest również zaplecze w postaci uczelni, które mogą przeprowadzać działania z zakresu badań i rozwoju na wysokim poziomie.
Są również takie firmy, które oczekują wsparcia finansowego oraz chętnie lokują się w specjalnych strefach ekonomicznych objętych zwolnieniami podatkowymi. Wiceminister podkreśla jednak, że jest to niewielka część wszystkich zainteresowanych inwestorów. Większość koncentruje się na dostępie do dobrych pracowników.
– Znacznie większym elementem konkurencyjnym są utalentowani ludzie, utalentowani inżynierowie z szeroko pojętej informatyki – mówi Bogdan. – Wiem o tym, że takie zainteresowanie jest, rozmawiałem z przedstawicielami takich firm, nastąpiło bardzo duże ożywienie, szczególnie tuż po CEBIT i ono wciąż trwa. Miejmy nadzieję, że te rozmowy skończą się sukcesem.
Według niego zagraniczne inwestycje w Polsce to tylko część strategii rozwoju IT. Równie ważne jest to, by polskie firmy inwestowały za granicą, stwarzając miejsca pracy atrakcyjne także dla obcokrajowców. Bogdan podaje przykład takiej inwestycji – to otwarte pod koniec kwietnia centrum przetwarzania danych Comarchu w Dreźnie.
Wiceminister zauważa także, że bardzo udane projekty są doskonałą reklamą Polski. Przykładem jest syntezator mowy IVONA. System niedawno zakupił amerykański gigant w branży handlu elektronicznego, Amazon.
– To jest dobre rozwiązanie wymyślone przez polskich inżynierów, przez polskich specjalistów informatyków. Dzięki takim rozwiązaniom mamy szansę wypromować się, wypromować nasz kraj i utalentowanych ludzi – podsumowuje Bogdan.
Czytaj także
- 2020-12-28: Coraz mniej czasu na walkę ze zmianami klimatu. Współpraca ekspertów z państw Europy Środkowo-Wschodniej ma przyspieszyć tworzenie innowacji klimatycznych
- 2020-12-22: W Warszawie powstał pierwszy poza Chinami specjalny salon Xiaomi. Producent rozważa otwarcie kolejnych
- 2020-12-30: Brexit może być szansą dla polskich przedsiębiorców. Eksporterzy muszą jednak liczyć się z komplikacjami
- 2020-12-16: Połączenie 5G z internetem rzeczy to przyszłość branży motoryzacyjnej, komunikacji i inteligentnych miast. Tylko w Polsce do sieci jest podłączonych 5 mln urządzeń
- 2020-12-10: Trzy możliwe scenariusze rozwoju logistyki w Europie. Branża znacząco wpłynie na kształt światowej gospodarki [DEPESZA]
- 2020-11-10: Rzecznik MŚP postuluje do rządu o plan ratunkowy dla biznesu. Wśród propozycji reforma ZUS i regionalizacja płacy minimalnej
- 2020-11-26: Sztuczna inteligencja napędza rozwój pojazdów. Hulajnogi same odnajdą miejsce ładowania, a samochody dopasują się do upodobań kierowcy
- 2020-11-12: Coraz więcej firm wysyła pracowników na profilaktyczne testy na koronawirusa. Nowy sposób ich wykonywania pozwala o 2/3 obniżyć koszt diagnostyki
- 2020-11-04: Wydatkowanie środków z UE nie zwolniło mimo pandemii. Zainwestowano już prawie 90 proc. puli dla Polski
- 2020-11-03: Polscy producenci gier komputerowych zyskują podczas pandemii. Koniec roku może być dla branży rekordowy
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Dostawy szczepionek do państw UE ruszą pełną parą w II kwartale. Wtedy może pojawić się problem z wydolnością systemu szczepień
Komisja Europejska zakontraktowała do tej pory w sumie 2,3 mld dawek szczepionek na COVID-19 od sześciu firm farmaceutycznych. Jeżeli rozmowy z dwoma kolejnymi zakończą się podpisaniem umów, ta liczba jeszcze wzrośnie. – UE już w tej chwili ma dużo więcej dawek, niż sama potrzebuje – mówi dyrektor Przedstawicielstwa KE w Polsce, dr Marek Prawda. Dostawy mają ruszyć w pełni w II kwartale br., ale niektóre kraje się niecierpliwią i prowadzą z producentami indywidualne rozmowy dotyczące zakupu dodatkowych szczepionek. Jak podkreśla ekspert, te negocjacje nie mogą w żaden sposób ograniczać wywiązywania się z dostaw w ramach unijnego programu.
Problemy społeczne
Na Podhalu kryzys z branży turystycznej rozlewa się na inne branże. Część przedsiębiorców zamierza działać mimo obostrzeń

2020 rok był bardzo trudny dla przedsiębiorców turystycznych na Podhalu. Tatry mogło odwiedzić o 40 proc. turystów mniej niż przed rokiem, a największą bolączką jest zamknięcie turystyki w sezonie zimowym. Rządowe tarcze nie obejmą wszystkich poszkodowanych, co powoduje, że kryzys zaczyna się już rozlewać na inne branże. – Doszliśmy do takiego momentu, gdzie jest tylko frustracja, bunt i nieposłuszeństwo. Może się okazać, że faktycznie część biznesów otworzy się mimo obostrzeń – mówi Agata Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Finanse
Fundusze liczą na okazje do inwestowania w branżach dotkniętych kryzysem. Ich aktywność rośnie, ale prawie połowa spodziewa się mniejszych budżetów na inwestycje

90 proc. funduszy aktywnych w Polsce, pomimo pandemii i kryzysu, dobrze ocenia swoją obecną sytuację. 66 proc. określą ją jako stabilną, a 24 proc. spodziewa się poprawy – wynika z badania „Barometr branży Private Equity i Venture Capital”. W 2021 rok wchodzą z ostrożnym optymizmem. – Inwestorzy oceniają, że ten rok będzie szansą na zakup spółek po dobrych cenach, które zostały skorygowane podczas pandemii, albo na sprzedaż firm, które nie zostały dotknięte kryzysem – informuje Piotr Dalak z JP Weber, współautor raportu.
Problemy społeczne
Jurek Owsiak: 29. Finał WOŚP gotowy pod względem organizacyjnym i sanitarnym. Na zbiórkach i aukcjach internetowych uzbierano już ponad 10 mln zł

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gotowa do 29. finału, nietypowego ze względu na pandemię i obowiązujące obostrzenia. Tegoroczna akcja charytatywna to już blisko 8 tys. puszek stacjonarnych, 12 tys. eSkarbonek, prawie 1,4 tys. sztabów oraz rzesza wolontariuszy. – Liczymy się z tym, że w czasie pandemii zebranych pieniędzy może być dużo mniej. Ale zbiórka już trwa i o dziwo jednego dnia potrafi przybyć na naszym koncie ponad milion złotych. W tych czasach to nieprawdopodobna suma – mówi Jurek Owsiak, pomysłodawca i prezes Fundacji WOŚP. Finał rozpocznie się w sobotę 30 stycznia wieczorem.