Newsy

Włóknisty materiał może zastąpić plastik w branży rolno-spożywczej. Polska firma na razie wykorzystuje go do uprawy roślin

2021-12-08  |  06:04

Polski start-up opracował materiał, który może zastąpić plastik w wielu różnych zastosowaniach, przyczyniając się do ograniczenia nieodnawialnych zasobów naturalnych takich jak torf. Wykorzystuje do tego naturalne włókna roślinne. Dziś głównie proponuje ich zastosowanie w rolnictwie – do podłoży w uprawach roślin. Dzięki temu kiełkujące rośliny są mniej narażone na choroby odglebowe, uprawy są bardziej regularne i wymagają mniej podlewania. W przyszłości włóknisty materiał mógłby znaleźć zastosowanie m.in. w budownictwie jako alternatywa dla wełny mineralnej.  

– Opracowaliśmy nowy materiał, który ma szereg ciekawych właściwości. Jest w pełni kompostowalny i biodegradowalny. Rośliny rosną na nim lepiej niż w alternatywach – informuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Paweł Przybyszewski, dyrektor ds. produktu w FibriTech.

Podłoża SubCel są produkowane z w pełni organicznego materiału. Tworzą go włókniste, przestrzenne struktury materiałowe, cechujące się kontrolowaną gęstością ułożenia włókien. Taka budowa teoretycznie pozwala materiałowi osiągać właściwości umożliwiające jego zastosowanie jako alternatywę dla styropianu czy wełny mineralnej. W początkowej fazie rozwoju produkcji firma skupia się jednak na tworzeniu biodegradowalnych podłoży wzrostowych do nowoczesnych upraw hydroponicznych. Nasiona są w nich umieszczane na wklęsłej powierzchni, w której kiełkują. Kiedy rośliny się ukorzenią, są wysadzane do gruntu wraz z korkiem, w którym rosną.

Potencjał tego materiału jest ogromny, ponieważ na ten moment mamy około 50 zdefiniowanych zastosowań. Natomiast w pierwszej kolejności zdecydowaliśmy się na podłoże do wzrostu roślin ze względu na przewagi, jakie mamy nad obecnymi alternatywami, i na wielkość rynku – mówi Paweł Przybyszewski.

Materiał cieszy się dużym zainteresowaniem odbiorców. Firma planuje zwiększyć produkcję, ale potrzebny jest inwestor.

Sprzedajemy wszystko, co jesteśmy w stanie wyprodukować. W tej chwili szukamy inwestorów, mamy bardzo zaawansowane rozmowy z kilkoma podmiotami z zagranicy, które są zainteresowane wsparciem finansowym – wyjaśnia dyrektor ds. produktu z FibriTech.

Możliwości pozyskania inwestorów w sektorze foodtech i innowacyjność branży spożywczej były tematem przewodnim jednego z wydarzeń, które pod nazwą Thursday Gathering odbywają się co czwartek w przestrzeni eventowej warszawskiego Varso przy ulicy Chmielnej. Organizatorem cyklicznych imprez, które mają na celu łączyć i budować społeczność innowatorów, jest Fundacja Venture Café Warsaw. Są one otwarte i bezpłatne dla wszystkich zainteresowanych. 

Jednym z tematów podejmowanych podczas imprezy poświęconej foodtechom było ograniczanie wykorzystania plastiku w branży spożywczej. Jest to wyzwanie, któremu poszczególne firmy, zarówno małe start-upy, jak i wielkie koncerny, poświęcają coraz więcej uwagi. Wiele ich wysiłków koncentruje się na potrzebie opracowania materiałów, które mogłyby zastąpić plastik przy pakowaniu żywności. Amerykańska firma Sway opracowała cienki materiał wyglądający na pierwszy rzut oka jak plastik. Jest on jednak zrobiony z celulozy pozyskiwanej z wodorostów. Materiał jest mocniejszy niż polietylen. Może być gładki i przezroczysty lub produkowany tak, by zachować kolor i teksturę surowca. Co ciekawe, właściciele start-upu twierdzą, że w procesie produkcyjnym materiału można korzystać z maszyn i technologii zarezerwowanych dotychczas do wytwarzania tworzyw z surowców syntetycznych.

– W tej chwili jest bardzo mało alternatyw dla plastiku w branży spożywczej. Praktycznie nie istnieją, bo nawet folie biodegradowalne rozkładają się do mikrocząstek, które na ten moment są znajdowane nawet w ludzkich płodach. Ale powstają próby budowy nowych materiałów, które mogą zastąpić plastik – mówi Paweł Przybyszewski.

Problem odejścia od plastiku jest jednym z najważniejszych obecnie ekologicznych wyzwań przemysłu. Produkowane na świecie odpady plastikowe długo się rozkładają, zalegają więc przez długie lata w środowisku, na przykład w oceanach. Jak donosi „Nature”, na Oceanie Spokojnym, między Hawajami i Kalifornią, znajduje się wyspa śmieci o powierzchni trzykrotnie większej od terytorium Francji. Składa się na nią 80 tys. ton plastikowych odpadów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Problemy społeczne

Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

Ochrona środowiska

Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.