Mówi: | Marcin Waszak |
Funkcja: | specjalista etyki biznesu |
Firma: | Linia Etyki |
Przepisy dotyczące ochrony sygnalistów utknęły w martwym punkcie. Coraz bardziej realna staje się groźba kar finansowych ze strony KE
Polska jest już o ponad dwa lata opóźniona we wdrażaniu dyrektywy o sygnalistach. Do TSUE trafiła już skarga Komisji Europejskiej w tej sprawie. – Coraz bardziej realna staje się perspektywa płacenia przez Polskę kar finansowych za to, że tych przepisów ciągle nie ma – mówi ekspert Linii Etyki Marcin Waszak. Tym bardziej że prace nad projektem tej ustawy utknęły w martwym punkcie i wciąż nie wiadomo, czy jego ostatnia, szósta wersja będzie finalna. Jak podkreśla, przepisy o ochronie sygnalistów, czyli osób zgłaszających potencjalne przestępstwa i naruszenia prawa, są bardzo potrzebne, ponieważ przyczynią się do większej transparentności życia publicznego i efektywniejszej walki z korupcją.
– Prace nad ustawą o ochronie osób zgłaszających naruszenia prawa, która ma wdrożyć w Polsce dyrektywę o sygnalistach, ciągle są niestety na dosyć wczesnym etapie. Projekt ustawy, który obecnie mamy i który pochodzi ze stycznia tego roku, ciągle nie trafił do Sejmu, nadal jest na etapie konsultacji rządowych – mówi agencji Newseria Biznes Marcin Waszak, specjalista etyki biznesu w Linii Etyki. – Nie wiemy, czy przyjęcie tej ustawy, wniesienie pod debatę w Sejmie jest kwestią najbliższych miesięcy, czy jednak czekamy z tym do wyborów. Tu jest znak zapytania.
Dyrektywę 2019/1937 w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Parlament Europejski przyjął jesienią 2019 roku. Wszystkie państwa członkowskie UE zostały zobligowane do przyjęcia krajowych aktów prawnych implementujących te wytyczne do krajowego prawodawstwa do grudnia 2021 roku. Mimo upływu już dwóch lat od tego terminu Polska i kilka innych państw członkowskich wciąż z tym zwlekają.
– Coraz bardziej realna staje się perspektywa płacenia przez Polskę kar finansowych za to, że tych przepisów ciągle nie ma. Do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej trafiła już skarga na Polskę i siedem innych państw członkowskich na zaniechania w tym względzie. Można powiedzieć, że jesteśmy w dobrym towarzystwie, bo przedmiotem tej skargi są też m.in. Niemcy, ale nie ma się absolutnie z czego cieszyć – mówi Marcin Waszak.
Projekt ustawy o sygnalistach, opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji 10 stycznia br., jest już szóstym z kolei.
– On w niektórych obszarach – przynajmniej w kwestii regulacji procedur zgłoszeń wewnętrznych – ma bardzo dojrzały wymiar i wydaje się, że tam niewiele może się zmienić – podkreśla specjalista etyki biznesu w Linii Etyki.
Jak wskazuje firma doradcza EY, w zasadzie zachowuje on treść poprzedniej, piątej wersji, wprowadzając zaledwie kilka zmian, w tym m.in. wymóg, aby informacja będąca przedmiotem zgłoszenia była prawdziwa w momencie jej zgłaszania i spełniała przesłankę interesu publicznego. Jednocześnie eksperci wskazują, że projekt ustawy nie definiuje bezpośrednio pojęcia „interes publiczny”, a wprowadzenie tak niejasnej przesłanki może spowodować, że litera prawa zostanie doprecyzowana dopiero przez pierwsze wyroki sądów w sprawach dotyczących sygnalistów.
Zmiany zaszły również w zakresie dokonywania zewnętrznych zgłoszeń, które mogą dotyczyć potencjalnych przestępstw. Zgodnie z najnowszym projektem ustawy takie zgłoszenia ma przyjmować policja, a nie – jak wcześniej proponowano – poszczególni komendanci wojewódzcy policji.
– Przepisów o ochronie sygnalistów potrzebujemy z wielu powodów, a najbardziej racjonalnym, na który wskazuje też Unia Europejska, jest to, aby przypadków wykrywania korupcji było po prostu więcej. Korupcja jest przestępstwem, które ciężko jest wykryć i udowodnić. Kiedy obie strony tej zmowy korupcyjnej będą milczeć i ukrywać dowody, to naprawdę trudno jest identyfikować takie naruszenia. Dlatego jest to ta podstawowa funkcja regulacji – zarówno unijnej, jak i polskiej – żeby temu problemowi przeciwdziałać – mówi Marcin Waszak.
Prawo dotyczące ochrony sygnalistów ma m.in. zobowiązać firmy do udostępnienia kanałów umożliwiających im poufne zgłaszanie naruszeń wewnątrz i na zewnątrz organizacji, wypracowanie zasad rozpatrywania takich zgłoszeń w określonym terminie, a przede wszystkim – wdrożenia silnych mechanizmów, które w praktyce będą chronić sygnalistów przed działaniami odwetowymi.
– Myślę tu o działaniach formalnych w postaci np. wyrzucenia z pracy, pozbawienia awansu czy zredukowania wynagrodzenia – to jest jeden wymiar tych działań odwetowych. Inny wymiar to pewien ostracyzm środowiskowy, często też mobbing w stosunku do osób, które zgłosiły korupcję czy inne nieprawidłowości. Dlatego regulacje mają na celu zniwelować ryzyko tych działań odwetowych tak, żeby tym osobom nie działa się żadna szkoda, żeby one po prostu nie bały się zgłaszać takich przypadków. Dlatego też osobom, które będą sprawcami działań odwetowych, będą grozić kary – zarówno pieniężne, jak i więzienia. Wprowadzony zostanie też obowiązek udowodnienia przez pracodawcę, że działania, które podjął i które są niejako szkodliwe dla sygnalisty, nie miały związku ze zgłoszeniem przez niego nieprawidłowości, czyli tzw. zasada odwróconego ciężaru dowodowego – wymienia ekspert Linii Etyki.
Według Światowego Badania Uczciwości w Biznesie, opublikowanego w ubiegłym roku przez firmę doradczą EY, aż 42 proc. pracowników niższego szczebla obawia się działań odwetowych i konsekwencji w przypadku zgłoszenia nieprawidłowości w pracy. W Polsce średnio co trzeci badany miał podejrzenia, których nie zdecydował się zgłosić, a połowa (50 proc.) odczuwała presję, by nie dokonywać tego typu zgłoszenia.
Co istotne, na dłuższą metę whistleblowing może się jednak okazać dla firm zwyczajnie opłacalny. Z przytaczanego przez EY badania Association of Certified Fraud Examiners wynika, że w 42 proc. przypadków nadużycia są wykrywane właśnie dzięki sygnalistom. Są oni pierwszym źródłem informacji dotyczących oszustw w firmach, przy czym ponad połowa takich zgłoszeń jest dokonywana przez pracowników danej organizacji. W tych podmiotach, które dysponują odpowiednimi kanałami przeznaczonymi do zgłaszania nieprawidłowości, przeciętna kwota poniesionych strat była o połowę niższa, a czas trwania oszukańczego procederu krótszy niż w innych firmach. To oznacza, że skuteczne rozwiązania dotyczące zgłaszania naruszeń i ochrony sygnalistów mogą być nie tylko spełnieniem regulacyjnego obowiązku, ale stanowić też cenne źródło informacji, które w przeciwnym razie raczej nie dotarłyby do gremiów zarządczych przedsiębiorstw.
Czytaj także
- 2023-09-27: W Polsce toczy się dziewięć spraw klimatycznych. Eksperci apelują o uchwalenie prawa ochrony klimatu
- 2023-08-08: Opiekunowie medyczni czekają na uregulowanie zawodu. Ich sytuacja zawodowa na razie pod znakiem zapytania
- 2023-08-11: Zmiana prawa o wynagrodzeniach pielęgniarek i położnych może zatrzymać lawinę pozwów sądowych o dyskryminację. To także warunek przyciągnięcia młodych osób do zawodu
- 2023-07-14: W Sejmie trwają prace nad przepisami dla spółdzielni energetycznych. Planowane jest także wsparcie doradcze na przygotowanie takich inwestycji
- 2023-07-10: Tworzenie spółdzielni energetycznych niedługo ma się stać prostsze. Takie rozwiązania popiera 85 proc. Polaków
- 2023-07-18: Nastolatki w Polsce mogą wykonywać prace wakacyjne. Jednak warunki są ściśle określone
- 2023-06-06: Krajobraz bezpieczeństwa w Europie uległ radykalnej zmianie. To stawia nowe wyzwania przed Polską
- 2023-06-12: Producenci i sprzedawcy mają sposoby na dyskretne przerzucanie rosnących kosztów na konsumentów. To praktyki krzywdzące, ale zgodne z prawem
- 2023-05-10: M. Ociepa, wiceszef MON: Polska jest coraz bezpieczniejsza. Nasza armia zyskuje nowe zdolności o najwyższym światowym standardzie
- 2023-04-26: KE chce zmniejszyć biurokratyczne obciążenia dla transgranicznych biznesów. Może to przynieść ponad 430 mln euro oszczędności rocznie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii


Handel

Jeden z największych koncernów tytoniowych zwiększa inwestycje w Polsce do 1,3 mld dol. Rozwinie fabrykę nowatorskich wyrobów tytoniowych koło Łodzi
Rynek wyrobów nowatorskich rośnie dynamicznie i stanowi dziś ok. 11 proc. całego rynku wyrobów tytoniowych w Polsce. Dostrzegając ten trend, grupa JTI nie tylko wprowadza na polski rynek nowe urządzenie do podgrzewania tytoniu, ale również rozbudowuje swój zakład wyrobów nowatorskich w Starym Gostkowie koło Łodzi. Wartość tej inwestycji w tym roku osiągnie ok. 200 mln dol. Jedna z najnowocześniejszych tego typu fabryk w Europie do końca roku znacząco zwiększy też zatrudnienie. – Polska doskonale spełnia warunki dla centrum produkcyjnego, więc inwestycja na tutejszym rynku jest logicznym wyborem – mówi Edoardo Voletti, prezes zarządu JTI Polska.
Telekomunikacja
Sztuczna inteligencja wymusza zmianę i podnoszenie kompetencji. Potrzebne będą nowe kategorie specjalistów IT

Przyspieszonemu rozwojowi sztucznej inteligencji, o której w tym roku – wraz z pojawieniem się ChatGPT – jest bardzo głośno, stale towarzyszy rozmowa o rynku pracy, zagrożeniach i szansach dla niego. Chociaż SI może zastąpić ludzi na niektórych stanowiskach, szczególnie tych związanych z powtarzalnymi i żmudnymi zadaniami, to jednocześnie „wygeneruje” zapotrzebowanie na nową kategorię specjalistów. Wymusi to na programistach podnoszenie i zdobywanie nowych kwalifikacji. Jedynie 20 proc. przedstawicieli firm informatycznych i działów IT firm nieinformatycznych uważa, że dostępne dziś na rynku kompetencje są wystarczające – wynika z badania Sektorowej Rady ds. Kompetencji Informatyka i firmy Antal.
Media i PR
Rosyjskie społeczeństwo bardzo podatne na manipulacje Kremla. Propaganda wymierzona jest także w społeczność międzynarodową

Większość rosyjskiego społeczeństwa popiera lub milcząco akceptuje rządy Władimira Putina i wojnę prowadzoną w Ukrainie. Co więcej, po inwazji na ten kraj poparcie dla działań Kremla w sondażach opinii publicznej znacząco wzrosło – pokazała ubiegłoroczna analiza Ośrodka Studiów Wschodnich. Ten wzrost poparcia jest jednak efektem prowadzonej na ogromną skalę dezinformacji i rozbudowanej machiny propagandowej, która od początku wojny przedstawia rosyjskiemu społeczeństwu zafałszowany obraz rzeczywistości. Kremlowski reżim nie szczędzi na ten cel pieniędzy, podobnie jak na propagandę nakierowaną na społeczność międzynarodową, również na Polaków. Tutaj jednak nie działa prosta manipulacja, więc Kreml wykorzystuje do tego słabości społeczeństwa i pojawiające się napięcia między Ukraińcami i Polakami.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.