Newsy

Na inwestycje na Mazowszu potrzeba kilku miliardów złotych. Zmiany w janosikowym niewiele pomogą

2014-09-30  |  06:55

Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzje resortu finansów, który domagał się od Mazowsza zapłaty zaległych rat janosikowego – w sumie ponad 200 mln zł. Władze województwa już zażądały zwrotu jednej raty, ok. 60 mln zł, która została ściągnięta z kont Mazowsza. Potrzeby inwestycyjne województwa są ogromne, a w ciągu 10 lat oddało ono z tytułu janosikowego ponad 6 mld zł.

Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że Ministerstwo Finansów powinno wziąć pod uwagę trudną sytuację finansową Mazowsza, które musiało zaciągać kredyty na poczet wpłat w ramach janosikowego. Powołał się również na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który uznał przepis o janosikowym za częściowo niekonstytucyjny. W Sejmie trwają prace nad zmianami w prawie dotyczącym tej daniny płaconej przez bogatsze regiony na rzecz najbiedniejszych – jak przekonuje Adam Struzik – zaproponowany projekt nie rozwiązuje jednak problemu.

– Obszar potencjalnych inwestycji to są miliardy złotych, a oszczędności z janosikowego, które wynikałyby ze zmniejszonej wpłaty, to ok. 250 mln zł rocznie – mówi agencji informacyjnej Newseria Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego.

Projekt zmian, nad którym pracuje Sejm, zakłada podniesienie progu dochodów, od którego województwa będą dokonywały wpłat na rzecz innych województw. Jeśli dochody na jednego mieszkańca będą wyższe niż 125 proc. (dotychczas 110 proc.) średnich dochodów, województwo będzie musiało zapłacić, jednak mniej niż do tej pory. Wpłaty nie będą mogły też być wyższe niż 35 proc. dochodów podatkowych. Do Sejmu trafił też alternatywny projekt przygotowany przez Mazowsze i ekspertów od prawa i finansów.

Oszczędności, które mogą przynieść województwu mazowieckiemu zmiany w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, to kropla w morzu potrzeb. Na inwestycje m.in. w infrastrukturę i służbę zdrowia potrzeba kilku miliardów złotych. Mazowsze przez 10 lat funkcjonowania dotychczasowych przepisów oddało ponad 6 mld zł.

– Problemem są przede wszystkim inwestycje drogowe. Mamy ponad 3 tys. km dróg, ponad 400 mostów. Część jest naprawdę w złym stanie technicznym. Ponadto mamy do zbudowania szereg obwodnic, których nie jesteśmy w stanie zrealizować ze środków europejskich, bo tych zabrakło – tłumaczy Struzik.

Jak podkreśla marszałek, istnieje ryzyko, że w nowej perspektywie finansowej inwestycje drogowe też nie będą możliwe do zrealizowania, bo mniej środków trafi na drogi. Unia zamierza przeznaczać pieniądze na inwestycje w ramach transeuropejskiej sieci transportowej (TEN-T).

Pieniędzy potrzebują również szpitale, które częściowo nie spełniają unijnych wymagań. W złym stanie są przede wszystkim placówki psychiatryczne. Wyzwaniem jest budowa nowego szpitala w Drewnicy.

– Musimy kontynuować modernizację innych placówek zdrowotnych. Jest też szereg instytucji zdrowia i edukacyjnych, w których jest do zrealizowania wiele niezbędnych remontów – ocenia Struzik. – Ponadto mamy głęboko niedofinansowane wydatki bieżące w kulturze, edukacji, w ogóle nie wspieramy organizacji pozarządowych, co do tej pory było na Mazowszu realizowane.

Pieniądze są także potrzebne na rozwój Kolei Mazowieckich. Samorząd województwa mazowieckiego zobowiązał się w umowie z 2009 roku, że do 2024 będzie co roku przekazywał spółce 250 mln zł. Z uwagi na trudną sytuację finansową często brakowało środków na dotację.

Jak zapewnia Struzik, sprzedaż Kolei Mazowieckich można na razie wykluczyć, bo wiązałoby się to ze zwrotem dotacji unijnych.

– Dokonujemy ciągle nowych zakupów przy udziale środków europejskich, co wydłuża trwałość projektu, dlatego prywatyzacja to raczej temat odległej przyszłości. Koleje wymagają dalszej modernizacji, zwłaszcza rozwoju zapleczy, gdzie pociągi mogą być konserwowane. To obszar, który podobnie zresztą jak Warszawska Kolej Dojazdowa, wymaga w dalszym ciągu inwestycji – ocenia Adam Struzik.

 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju

Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił gotowość do podjęcia bezpośrednich rozmów pokojowych z Ukrainą, które mają się rozpocząć 15 maja w Stambule. USA i UE liczą, że Rosja zgodzi się na 30-dniowe zawieszenie broni i wstrzyma ataki na infrastrukturę krytyczną. Unia już zapowiedziała, że w przypadku odmowy zaostrzy sankcje. Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk apeluje o większą determinację UE w wykorzystaniu zamrożonych rosyjskich aktywów i wsparcie w odbudowie Ukrainy.

Polityka

Prof. L. Balcerowicz: Polska obok Turcji ma największy udział własności państwowej. Potrzebujemy odpolitycznienia gospodarki

Nacjonalizacja i repolonizacja polskiej gospodarki zapowiedziana przez Donalda Tuska wzbudziła mieszane komentarze i reakcje, głównie z powodu niedoprecyzowania, jakie działania miałaby oznaczać. Zdaniem prof. Leszka Balcerowicza to „mętny slogan”, za którym może się kryć wiele znaczeń, takich jak ograniczenie wpływu kapitału zagranicznego albo nacjonalizacja. Tymczasem tym, co naprawdę potrzebne jest gospodarce, jest wycofanie się z niej polityków i prywatyzacja spółek, których wciąż zbyt wiele znajduje się w gestii rządzących – ocenia ekonomista.

Przemysł

Trwa operacja zmiany wyposażenia indywidualnego żołnierzy. Potrzebny modułowy system „od stóp do głów”

Według zapowiedzi MON ten rok ma być przełomowy pod względem zmiany wyposażenia indywidualnego polskich żołnierzy. To efekt trwającej od 1,5 roku operacji Szpej, której celem jest modernizacja umundurowania oraz uzbrojenia i której rząd nadał wysoki priorytet. Podczas ubiegłotygodniowego forum Defence24 Days dwie polskie firmy przedstawiły swoją propozycję systemu wyposażenia „od stóp do głów” dla żołnierzy, którego zaletą ma być nie tylko kompleksowość, ale także modułowość i możliwość dostosowania do konkretnych potrzeb danego operatora.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.