Mówi: | Anna Dębicka |
Funkcja: | koordynator programu |
Firma: | MSC Polska |
90 proc. światowych zasobów ryb jest przełowionych lub zagrożonych wyginięciem. To może oznaczać problemy dla konsumentów i gospodarki
Ryby i owoce morza stanowią główne źródło białka dla blisko połowy populacji, a ich konsumpcja dynamicznie rośnie. Zasoby wodne nie są jednak w najlepszej sytuacji, wszystko przez niewłaściwe połowy. 90 proc. zasobów jest przeławianych, nadmiernie eksploatowanych lub zagrożonych wyginięciem. Grozi to nie tylko katastrofami ekologicznymi, lecz także problemem z dostępem do ryb i załamaniem w rybołówstwie.
– Kondycja ekosystemów morskich i żywych zasobów niestety nie jest najlepsza. Według raportu FAO tylko 10,5 proc. wszystkich gatunków jest poławianych w sposób zrównoważony, czyli taki, który pozwala populacjom funkcjonować i odradzać się. Natomiast 1/3 zasobów jest przeławiana, czyli jest ryzyko, że w każdej chwili dana populacja może przestać istnieć. Dodatkowo 58 proc. jest poławianych na granicy racjonalnego wykorzystania – mówi agencji informacyjnej Newseria Anna Dębicka, kierownik programu w MSC Polska.
Według naukowców już dziś tempo wzrostu światowej konsumpcji ryb i owoców morza przewyższa tempo wzrostu liczby ludzi na świecie. Dziś stanowią one główne źródło białka dla 3 mld ludzi, czyli prawie połowy populacji. W 2050 roku na świecie będzie żyło blisko 10 mld osób.
– Ryby są bardzo istotnym elementem łańcucha pokarmowego. Niezrównoważone połowy mogą więc prowadzić do katastrof ekologicznych – tłumaczy Anna Dębicka. – Spożycie ryb i owoców morza na całym świecie jest gigantyczne, więc od tego zależy wykarmienie rosnącej populacji ludzi.
Ważny jest także aspekt ekonomiczny – z rybołówstwa i gospodarki morskiej żyją setki milionów gospodarstw domowych na całym świecie. Przykładem może być sytuacja z wybrzeży Nowej Fundlandii w Kanadzie, uznawana za jedną z większych katastrof ekologicznych. W 1992 roku, po latach intensywnych połowów dorsza, w łowisku zabrakło ryb, na skutek czego 40 tys. osób zostało bez pracy.
– Nie można mówić o zagrożonych gatunkach konsumpcyjnych, ponieważ globalnie jest to bardzo zróżnicowane. Dorsz atlantycki u wschodnich wybrzeży, czyli przy Europie, ma się bardzo dobrze, są tu poławiane ogromne ilości, a u wybrzeży Nowej Fundlandii stado się nie odbudowało – mówi Dębicka. – Przykład z naszego podwórka, bardzo liczne są populacje łososia pacyficznego u wybrzeży Alaski, natomiast u nas w Bałtyku łosoś jest skrajnie zagrożony.
Problemem są także nielegalne połowy. Według różnych danych z nielegalnych źródeł pochodzi od 15 do 25 proc. wszystkich połowów, czyli od 11 do 26 mln ton ryb rocznie. Ich wartość jest oceniana nawet na 23,5 mln dol.
– Największym problemem są jednak niezrównoważone połowy. Większość poławiających patrzy krótkowzrocznie i chce dzisiaj się dorobić, a ważne jest to, żeby pamiętać, że te ryby muszą starczyć na później, i trzeba dać im czas, żeby się odrodziły – podkreśla Anna Dębicka.
Żeby walczyć z tymi negatywnymi zjawiskami, konsumenci powinni wybierać produkty, które pochodzą z połowów zrównoważonych. Temu służą odpowiednie certyfikaty.
– Certyfikat MSC gwarantuje, że dane ryby zostały poławiane na łowisku zrównoważonym i gwarantujemy identyfikowalność, czyli śledzenie produktów wstecz do danego łowiska. Dzięki temu wiemy, skąd pochodzi ryba na naszym talerzu – wyjaśnia Anna Dębicka.
Czytaj także
- 2025-07-08: Po latach spadków szara strefa tytoniowa w Polsce rośnie. Radykalne podwyżki akcyzy mogą przyspieszyć wzrost nielegalnego rynku
- 2025-04-25: Piwo bezalkoholowe stanowi już 6,5 proc. sprzedaży browarów. Konsumenci świadomie ograniczają spożycie alkoholu
- 2025-03-28: Enea zapowiada kolejne zielone inwestycje. Do 2035 roku chce mieć prawie 5 GW mocy zainstalowanej w OZE
- 2025-03-21: Rośnie zainteresowanie białymi rybami jak dorsz czy mintaj. W Polsce zaledwie 5–10 proc. sprzedaży pochodzi ze zrównoważonych połowów
- 2025-03-19: Rekordowy eksport polskiej żywności. Koszty produkcji będą jednak rosły z powodu zmieniających się norm wraz z wprowadzaniem Zielonego Ładu
- 2025-02-21: Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy
- 2025-01-30: Europosłowie PiS i Konfederacji ostrzegają przed europejską cenzurą. Blokowanie treści w sieci zagraża wolności słowa
- 2024-12-19: Przed świętami Polacy wydają na ryby nawet dwa razy więcej niż w innych miesiącach. Konsumenci powinni sprawdzać, czy pochodzą one ze zrównoważonych połowów
- 2024-12-02: M. Wąsik: Potrzeba twardej reakcji UE na uszkodzenie kabli na Bałtyku. To element wojny hybrydowej
- 2024-11-18: Potrzeba 10 razy większej mocy magazynów energii, niż obecnie mamy. To pomoże odciążyć system
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

W tym tygodniu Komisja Europejska przedstawi projekt budżetu na lata 2028–2034. To będzie pierwsza długoletnia perspektywa czasu wojny
16 lipca Komisja Europejska przedstawi swój pomysł na budżet w kolejnej siedmioletniej perspektywie. Projekt ma przewidywać mniej programów, większy udział kwot niezaplanowanych, a także mechanizmy i rezerwy, które umożliwią szybszą i bardziej elastyczną reakcję na zmieniające się potrzeby. Więcej w nim będzie również środków przewidzianych na wzmocnienie bezpieczeństwa. W maju Parlament Europejski odrzucił w głosowaniu propozycję KE, by budżety przewidziane na okres po roku 2027 konstruować tak jak KPO.
Polityka
P. Müller: Wnioski z ludobójstwa w Srebrenicy szczególnie aktualne w kontekście ukraińskim. Społeczność międzynarodowa nie może przymykać oczu

W ubiegłym tygodniu obchodzono 30. rocznicę ludobójstwa w Srebrenicy, gdzie z rąk Serbów w lipcu 1995 roku zginęło ponad 8 tys. bośniackich mężczyzn i chłopców. To jeden z najciemniejszych rozdziałów najnowszej historii Europy – podkreślali szefowie instytucji UE. – To także lekcja dla społeczności międzynarodowej, która nabiera szczególnego znaczenia w kontekście agresji Rosji na Ukrainę – mówi Piotr Müller, europoseł z PiS.
Media i PR
Parlament Europejski wzywa do większej ochrony wolności dziennikarzy. Wiceprzewodnicząca: media mają pełnić funkcję kontrolną, a niektórym rządom to się nie podoba

8 sierpnia br. w państwach członkowskich UE zacznie obowiązywać europejski akt o wolności mediów. Przepisy rozporządzenia mają chronić pluralizm i niezależność mediów. Jak wynika z nowego raportu KE dotyczącego praworządności, wciąż jest to obszar, w którym jest dużo zagrożeń. Również Parlament Europejski wzywa kraje członkowskie do intensywnych wysiłków na rzecz wolności mediów i ochrony dziennikarzy.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.