Mówi: | Waldemar Broś |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich |
Polscy eksporterzy tracą na spadających cenach produktów mleczarskich
Ceny na światowym rynku produktów mleczarskich spadają. Polscy eksporterzy w pierwszych miesiącach tego roku zarobili na sprzedaży za granicę o 15-20 proc. mniej niż przed rokiem. Niestety, perspektyw szybkiego odbicia cen nie ma, choć druga połowa roku zwykle jest na rynku nieco lepsza. Mimo niskich cen producenci eksportują coraz więcej, bo rynek krajowy jest zbyt mały.
– Polscy producenci mleka za pierwsze miesiące tego roku uzyskali dochody o około 20 proc. niższe niż w roku ubiegłym. Jeśli ta sytuacja się nie poprawi, jeśli nie będziemy więcej sprzedawać, nie będziemy bardziej spieniężać produkcji, to nic nie wróży, że producenci mogą otrzymać więcej, a wręcz odwrotnie – przestrzega w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich.
Polscy producenci produktów mleczarskich w ostatnich latach znacznie zwiększyli eksport. Z danych KZSM wynika, że w zeszłym roku wartość eksportu wyniosła 1,8 mld euro. Oznacza to wzrost o 15 proc. w stosunku do 2013 r. Broś przypomina, że od wejścia Polski do UE eksport w tej branży wzrósł 4,5-krotnie. Dynamiki eksportu nie zatrzymało rosyjskie embargo, mimo że do tego kraju jeszcze na początku 2014 r. trafiało ok. 20 proc. sprzedaży zagranicznej polskich produktów mleczarskich.
Pierwsze miesiące tego roku wskazują na niewielkie spowolnienie dynamiki wzrostu eksportu, ale nie na jej wstrzymanie. Wzrost wynosi 6-7 proc. w stosunku do początku 2014 r.
Broś wyjaśnia, że polscy producenci muszą sprzedawać za granicę, bo rynek krajowy jest zdecydowanie za mały. Spadające obecnie ceny na rynkach światowych jednak nie zniechęcają eksporterów, a nawet wręcz przeciwnie, żeby utrzymać poziom przychodów, zwiększają oni sprzedaż na zagraniczne rynki.
– Wchodzimy w kryzys i to myślę, że większy kryzys niż po roku 2008, kiedy również nastąpił znaczny spadek cen na rynkach światowych na produkty mleczarskie. Trzeba zwiększać eksport, żeby móc się rozwijać i móc zagospodarować mleko, którego w Polsce będzie w tym roku na pewno znacznie więcej niż w roku ubiegłym – podkreśla Broś.
Po zniesieniu unijnych kwot mlecznych od 1 kwietnia polscy rolnicy mogą już bez kar ze strony UE zwiększyć produkcję, co dodatkowo zwiększy presję na eksport.
Broś ocenia, że kryzys może potrwać nawet do końca roku. Do połowy roku ceny mogą jeszcze spaść, ale w drugiej połowie możliwe jest niewielkie odbicie. Jak zwraca uwagę prezes KZSM, trzeci, a szczególnie czwarty kwartał zwykle przynoszą wzrost cen w branży mleczarskiej. Mimo to tegoroczny średni poziom cen może być nawet 20 proc. niższy niż rok temu.
Niektórych producentów tak niskie ceny mogą zniechęcić do działalności w sektorze mleczarskim. Broś ocenia, że zapobiec temu mogłoby wsparcie ze strony Komisji Europejskiej, bo bez niego liczba producentów, szczególnie mleka, może znacznie zmaleć.
– Komisja Europejska ma pewne instrumenty, które powinna wprowadzać. Branża o to apeluje i pisze do ministra rolnictwa – mówi Broś. – Są to zakupy interwencyjne mleka w proszku, masła, dopłaty eksportowe. Europa, żeby była bardziej konkurencyjna wobec największych krajów, zwłaszcza tych eksportujących, jak Stany Zjednoczone, Australia, Nowa Zelandia czy Brazylia, powinna jednak w tym roku wprowadzić dopłaty eksportowe do głównych artykułów eksportowanych na rynki zewnętrzne.
Jak wylicza Broś, unijni producenci sprzedają poza wspólnotę głównie mleko w proszku, masło, a także sery.
W strukturze polskiego eksportu tej branży sery stanowią ok. 40 proc. Największą dynamikę w zeszłym roku wykazało jednak mleko w proszku. Jak wynika z danych firmy Kompass, eksport tego produktu wzrósł rok temu o 70 proc. Mleka świeżego za granicę sprzedano o 25 proc. więcej niż w 2013 r.
Czytaj także
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-30: Wraca temat zakazu hodowli zwierząt na futra. Polska może dołączyć do 22 krajów z podobnymi ograniczeniami
- 2024-11-13: Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
- 2024-11-06: 4 mld zł z KPO na e-zdrowie. Trafią m.in. na ucyfrowienie dokumentacji medycznej oraz narzędzia przyspieszające diagnostykę
- 2024-10-29: David Gaboriaud: Według przewodnika Michelina poziom kulinarny polskich restauracji jest coraz wyższy. Polacy są w rozwoju gastronomii krok przed Francuzami
- 2024-09-23: Rząd chce większego udziału polskich firm budowlanych w projektach energetycznych. Ma to być element nowej ustawy offshorowej
- 2024-09-16: Konsumenci coraz częściej sięgają po ryby ze zrównoważonych połowów. Sprzedaż certyfikowanych produktów sięga 18 tys. t
- 2024-09-13: Monika Miller: Zastanawiam się, czy chcę ślubu tradycyjnego, czy na przykład na plaży w Macedonii. Myślę też, czy zaprosić gości i czy chcę rodzinę
- 2024-09-12: Do BGK trafiło już 240 wniosków na pożyczkę wspierającą zieloną transformację miast. Samorządy mogą zyskać 40 mld zł w formie preferencyjnych pożyczek na inwestycje
- 2024-11-18: J. Jelonek i O. Kubiak: Po ślubie za granicą w świetle polskiego prawa dalej będziemy niewidoczni. Walczymy o traktowanie na równi z parami heteroseksualnymi
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie
Zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego na świecie wymaga znaczących zmian w systemie rolniczym – ocenia think tank Żywność dla Przyszłości. Tym bardziej że niedługo liczba ludności globalnie się zwiększy do 10 mld. Zdaniem ekspertów warunkiem jest odejście od rolnictwa przemysłowego na model rolnictwa regeneratywnego, opartego na równowadze przyrodniczej. To obejmuje także znaczące ograniczenie konsumpcji mięsa na rzecz żywności roślinnej.
Ochrona środowiska
Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje
W trakcie procedowania jest obecnie rządowy projekt tzw. ustawy odległościowej, który ostatecznie zrywa z zasadą 10H/700m i wyznacza minimalną odległość wiatraków od zabudowań na 500 m. Kolejna liberalizacja przepisów ma zapewnić impuls dla sektora, przyspieszyć transformację energetyczną i przynieść korzyści lokalnym społecznościom. Branża liczy także na usprawnienie i skrócenie procedur planistycznych i środowiskowych, które dziś są barierą znacznie wydłużającą czas inwestycji w elektrownie wiatrowe na lądzie.
Transport
Część linii lotniczych unika wypłacania odszkodowań za opóźnione lub niezrealizowane loty. Może im grozić zajęcie samolotu przez windykatora
Mimo jasno sprecyzowanych przepisów linie lotnicze niechętnie wypłacają odszkodowania za opóźnione lub odwołane loty, często powołując się na zdarzenia nadzwyczajne lub problemy z przepustowością ruchu lotniczego. Wielu konsumentów odstępuje od dalszego postępowania, bo obawiają się żmudnych formalności. Zdaniem eksperta z kancelarii DelayFix, specjalizującej się w egzekwowaniu należnych odszkodowań, warto się ubiegać o należne rekompensaty. Ostatecznym – i skutecznym – środkiem po wyczerpaniu drogi polubownej i sądowej jest zajęcie samolotu przez windykatora.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.