Newsy

Polscy rolnicy nawożą coraz więcej. Wciąż jednak mniej niż w krajach Europy Zachodniej

2014-12-17  |  06:35
Mówi:dr inż. Cezary Możeński
Funkcja:dyrektor
Firma:Instytut Nowych Syntez Chemicznych
  • MP4
  • Nawozy specjalistyczne to szansa na dalszy rozwój polskiego przemysłu chemicznego. Wbrew pesymistycznym prognozom i mimo konkurencji ze strony mających dostęp do tańszego gazu krajów dawnego ZSRR polska branża już teraz jest liderem regionalnym w produkcji nawozów. Co więcej, jedna trzecia produkcji trafia na eksport, bo polscy rolnicy w wielu regionach wciąż używają mniej nawozów niż w krajach Europy Zachodniej.

    Na początku lat 90. dostępne były raporty, które skazywały polski przemysł nawozowy na zamknięcie wobec konkurencji ze strony przemysłu krajów WNP, Rosji i Ukrainy, które są oparte na znacznie tańszym surowcu podstawowym, czyli gazie ziemnym. Determinacja polskich chemików, transformacja biznesowa i przede wszystkim olbrzymi postęp technologiczny sprawiły, że dzisiaj w tej części Europy polski przemysł nawozowy jest absolutnym liderem – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes dr. inż. Cezary Możeński, dyrektor Instytutu Nowych Syntez Chemicznych.

    Jak wynika z danych opracowanych przez Centrum Kompetencji Puławy, w Polsce produkuje się obecnie 1,7 mln ton nawozów azotowych rocznie, co stawia nas na drugim miejscu w Europie. Niemal 40 proc. z tej produkcji to saletra amonowa. Jak podkreśla ekspert, jedna trzecia polskiej produkcji trafia na eksport. Rynki zagraniczne są dla polskich producentów szczególnie ważne, bo rodzimi rolnicy wciąż nawożą swoje uprawy rzadziej, niż robi się to w Europie Zachodniej. Występują jednak duże różnice regionalne.

    Województwa południowo-wschodnie zużywają znacznie mniej nawozów, natomiast w województwach opolskim, zachodniopomorskim, wielkopolskim i dolnośląskim nawożenie jest na poziomie europejskim, a w przypadku opolskiego przekracza nawet 200 kg NPK-ów [nawozów z azotem, fosforem i potasem – red.] na hektar – wyjaśnia Możeński.

    Jak wynika z raportu CK Puławy, średnie polskie zużycie nawozów to 182,2 kg NPK na hektar. W Polsce południowo-wschodniej rolnicy używają jednak mniej niż 100 kg NPK na hektar. Najsłabiej nawożone są uprawy w Podkarpackiem – 68,4 kg NPK na hektar. Zachodnia część kraju z wyjątkiem województwa lubuskiego ma znacznie większy stopień nawożenia, a liderami są województwa opolskie, kujawsko-pomorskie, wielkopolskie oraz dolnośląskie.

    Zgodnie z danymi Banku Światowego w Niemczech średnie zużycie to niemal 199 kg NPK na hektar, w Wielkiej Brytanii ‒ 234 kg NPK na hektar, a w krajach o mniejszym areale powierzchni rolnej nawet więcej – np. w Belgii to 294 kg NPK na hektar.

    Dane o nawożeniu przekładają się na efektywność produkcji roślinnej. W województwach dolnośląskim i kujawsko-pomorskim zbiory przekraczają 45 jednostek na hektar, a w opolskim sięgają niemal 60 jednostek na hektar. Krajowa średnia to niecałe 40 jednostek.

    Stopień nawożenia zależy również od struktury gospodarstw wiejskich.

    Mniejsze gospodarstwa, kilku-, kilkunastohektarowe, są na ścianie wschodniej i na południu Polski, natomiast gospodarstwa wielkoobszarowe, po kilkaset, a czasami po kilka tysięcy hektarów, są właśnie w tych województwach, gdzie rolnictwo jest znacznie bardziej intensywne – wyjaśnia Możeński. ‒ Gospodarstwa rodzinne nastawione na prostą konsumpcję własnych produktów rolnych szukają nawozów prostych, tanich, tak żeby zapewnić minimum dokarmiania roślin i renowacji wartości gleby. Natomiast przedsiębiorcy rolni, którzy produkują na rynek, mają już bardzo zaawansowaną politykę nawożenia.

    Możeński dodaje, że właśnie takie wyspecjalizowane nawozy są nie tylko przyszłością polskich rolników, lecz także szansą dla naszego przemysłu chemicznego.

    Są one dostosowane do poszczególnych upraw i typów gleb, a poza azotem, fosforem i potasem zawierają też inne mikro- i makroelementy, np. siarkę, bor lub miedź.

    Na pewno przed branżą nawozową jest skok jakościowy. Nawozy za kilka, a na pewno za kilkanaście lat, będą nawozami specjalistycznymi, znacznie wolniej działającymi, znacznie bardziej dostosowanymi do cyklu agrotechnicznego poszczególnych roślin, dający znacznie mniejsze straty, jeżeli chodzi o straty do wód gruntowych oraz zanieczyszczenia atmosfery. Będą to więc nawozy nazywane już dzisiaj nawozami inteligentnymi – prognozuje Możeński.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Konsument

    Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie

    Zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego na świecie wymaga znaczących zmian w systemie rolniczym – ocenia think tank Żywność dla Przyszłości. Tym bardziej że niedługo liczba ludności globalnie się zwiększy do 10 mld. Zdaniem ekspertów warunkiem jest odejście od rolnictwa przemysłowego na model rolnictwa regeneratywnego, opartego na równowadze przyrodniczej. To obejmuje także znaczące ograniczenie konsumpcji mięsa na rzecz żywności roślinnej.

    Ochrona środowiska

    Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje

    W trakcie procedowania jest obecnie rządowy projekt tzw. ustawy odległościowej, który ostatecznie zrywa z zasadą 10H/700m i wyznacza minimalną odległość wiatraków od zabudowań na 500 m. Kolejna liberalizacja przepisów ma zapewnić impuls dla sektora, przyspieszyć transformację energetyczną i przynieść korzyści lokalnym społecznościom. Branża liczy także na usprawnienie i skrócenie procedur planistycznych i środowiskowych, które dziś są barierą znacznie wydłużającą czas inwestycji w elektrownie wiatrowe na lądzie.

    Transport

    Część linii lotniczych unika wypłacania odszkodowań za opóźnione lub niezrealizowane loty. Może im grozić zajęcie samolotu przez windykatora

    Mimo jasno sprecyzowanych przepisów linie lotnicze niechętnie wypłacają odszkodowania za opóźnione lub odwołane loty, często powołując się na zdarzenia nadzwyczajne lub problemy z przepustowością ruchu lotniczego. Wielu konsumentów odstępuje od dalszego postępowania, bo obawiają się żmudnych formalności. Zdaniem eksperta z kancelarii DelayFix, specjalizującej się w egzekwowaniu należnych odszkodowań, warto się ubiegać o należne rekompensaty. Ostatecznym – i skutecznym – środkiem po wyczerpaniu drogi polubownej i sądowej jest zajęcie samolotu przez windykatora.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.