Mówi: | Krzysztof Jałosiński |
Funkcja: | Prezes |
Firma: | Zakłady Chemiczne Police |
Prezes Polic: w Europie droższe nawozy z powodu unijnych przepisów
Zakłady Chemiczne Police (ZChP) stawiają na rynki pozaeuropejskie. Swoimi nawozami chcą podbić Amerykę Południową. Walcząc z kosztami starają się uczynić daleki transport morski opłacalnym. Zarządzający Policami narzekają jednak, że z powodu ostrych przepisów dotyczących ochrony środowiska w UE i kosztami, które się z tym wiążą, trudno jest im konkurować z producentami poza Wspólnoty.
Firmy z Ameryki Południowej produkują o wiele tańsze nawozy, bo nie muszą spełniać surowych norm klimatycznych, które na firmy z UE narzuca Komisja Europejska.
– Jesteśmy w Unii Europejskiej. Chcielibyśmy obok naszej produkcji dbać również o środowisko. I tu nie ma co ukrywać, że należy w jakiś sposób kompromis znaleźć. Ale faktem bezspornym jest też to, że bycie liderem w kwestii ochrony środowiska powoduje pewne zagrożenia dla spółek europejskich – wyjaśnia Agencji Informacyjnej Newseria Krzysztof Jałosiński, prezes Zakładów Chemicznych w Policach.
Jego zdaniem Komisja Europejska powinna prowadzić intensywne działania na rzecz lobbowania liderów innych gospodarek rozwiniętych i rozwijających się, by tam również przestrzegano norm klimatycznych. Mowa przede wszystkim o kosztach nowoczesnych systemów energetycznych i ponoszenia opłat za emisję CO2.
– Zagrożeniem jest brak konkurencyjności ze spółkami ulokowanymi w Azji czy w Ameryce. I to powoduje, że przegrywamy wiele kontraktów z uwagi na to, że są obciążenia, jakie na nas nakłada Komisja Europejska – wyjaśnia prezes ZChP. – Należy pomyśleć o tym, żeby zadbać o to, żeby było równo na całym świecie, żeby Komisja skupiała się na przekonywaniu partnerów w Azji, w Ameryce, żeby razem dbać o środowisko, żeby razem koszty ponosić.
17 stycznia Zakłady Chemiczne Police podpisały umowę z amerykańską firmą Nitron International Corporation, która opiewa na 36,94 mln zł. Umowa ta dotyczy dostawy nawozów wieloskładnikowych do Ameryki Południowej.
– Ta umowa ma ciekawą cechę, że opiewa na działania związane z eksportem naszych nawozów między innymi do krajów Ameryki Południowej – tłumaczy Krzysztof Jałosiński. – To jest bardzo ciekawy rynek, bardzo rozwojowy jeśli chodzi o nawozy. I mamy szansę tam ulokować naprawdę duże ilości nawozów.
Dzięki zastosowaniu odpowiednich metod produkcji spółka poradziła już sobie z problemem zbrylania nawozów podczas długiego transportu morskiego.
– Problemem jest też cena, bo transport morski kosztuje, ale wydaje mi się, że z uwagi na pewne działania prokosztowe mamy szansę na to, żeby tam wygrywać konkurencję z innymi dostawcami – twierdzi szef ZChP.
W wyniku ubiegłorocznej konsolidacji Zakładów Azotowych: Puław, Tarnowa, Kędzierzyna i Polic powstała silna Grupy Azoty. Jest ona drugim co do wielkości producentem nawozów na kontynencie.
– Naszym głównym konkurentem jest norweska Yara, czyli koncern numer jeden, jeżeli chodzi o produkcję nawozów, ale wydaje mi się, ze lokujemy się na rynkach obok siebie. I jest szansa, że ta konkurencja będzie zdrowa i będzie dla nas efektywna – twierdzi Jałosiński.
ZChP produkują głównie nawozy i biel tytanową. W Policach produkuje się m.in. 60 proc. nawozów fosforowych i wieloskładnikowych w kraju.
Czytaj także
- 2025-07-25: Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]
- 2025-06-18: Dzięki e-commerce rośnie eksport polskich małych i średnich przedsiębiorców. Wartość ich sprzedaży na Amazon przekracza rocznie 5 mld zł
- 2025-07-22: Qczaj: W te wakacje planuję zwiedzić sporą część Stanów Zjednoczonych. Pojadę z siostrą do Yellowstone
- 2025-05-20: Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca
- 2025-04-25: Eliza Gwiazda: Bez chemii naprawdę można wysprzątać mieszkanie na błysk. Wiele rzeczy da się doczyścić na przykład sodą
- 2025-02-28: Branża AGD podnosi się po trudnym okresie. Liczy na wsparcie w walce z silną konkurencją z Chin
- 2025-03-19: Rekordowy eksport polskiej żywności. Koszty produkcji będą jednak rosły z powodu zmieniających się norm wraz z wprowadzaniem Zielonego Ładu
- 2025-02-27: Polskie produkty rolno-spożywcze za granicą drożeją. Eksporterzy tracą dotychczasowe przewagi kosztowe
- 2025-02-17: Cła Trumpa uderzają w Europę. UE zapowiada reakcję, ale wciąż nie wypracowała wspólnej strategii
- 2025-02-13: Europa zapowiada ogromne inwestycje w sztuczną inteligencję. UE i USA mają wspólne interesy w obszarze AI
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Polska może się stać Doliną Krzemową Europy. Potrzeba jednak wsparcia finansowego start-upów i mocniejszej deregulacji
Polskie start-upy skoncentrowane są głównie na rozwoju nowoczesnych technologii informatycznych i cyfrowych. Wyraźny nacisk na oprogramowanie i aplikacje oraz big data i data science wskazuje na silne zainteresowanie narzędziami analitycznymi i rozwiązaniami wspierającymi transformację cyfrową w różnych branżach – wynika z raportu „Rynek start-upów w Polsce. Trendy technologiczne”, który został opracowany w 2024 roku w MRiT. Zdaniem europarlamentarzystów Polska ma szansę się stać Doliną Krzemową, jednak rozwój start-upów blokowany jest m.in. przez ograniczony dostęp do finansowania oraz niekorzystne i nadmierne regulacje.
Transport
Na półmetku wakacji ceny paliw na stacjach nie powinny się wyraźnie zmienić. Znaczące różnice między regionami i stacjami

W sierpniu ceny benzyny, oleju napędowego i autogazu powinny pozostać na poziomach z lipca – uważa ekspertka rynku z firmy Reflex. Wyższe będą zawsze na stacjach premium, tych, które oferują bogatszą ofertę dodatkową, promocje dla uczestników programu lojalnościowego, oraz w regionach, w których tradycyjnie paliwa są droższe ze względu np. na wyższą siłę nabywczą mieszkańców. Różnice mogą sięgać kilkudziesięciu groszy na litrze. Obszary, wokół których te wartości oscylują, zależą z kolei od sytuacji globalnej. Warto patrzeć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.
Polityka
A. Mularczyk (PiS): Nawiązanie poważnego dialogu z Niemcami jest konieczne nie tylko w kontekście reparacji. Powinien być podpisany traktat polsko-niemiecki

– Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u. Podkreśla, że proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.