Mówi: | Jan Krzysztof Ardanowski |
Funkcja: | minister rolnictwa i rozwoju wsi |
Rolnicy poszkodowani przez suszę mogą ubiegać się o pomoc do 31 października. Pierwsze gospodarstwa już otrzymały rekompensaty
Jeszcze do końca miesiąca rolnicy poszkodowani przez suszę mogą składać wnioski o pomoc finansową w powiatowych biurach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. O wsparcie mogą ubiegać się gospodarstwa, w których szkody objęły 70 proc. upraw i więcej, ale także te, w których straty wyniosły 30–70 proc. Do tej pory wpłynęło już ponad 106 tys. wniosków, a pierwsze gospodarstwa już otrzymały rekompensaty. Na pomoc dla poszkodowanych rolników rząd przeznaczył w sumie 1,5 mld zł.
– Susza jest poważnym problemem. Kryzys dotyka całej Europy, w tym również Polski. Szacunki mówią o ponad 200 tys. gospodarstw objętych klęską suszy. To jest około 3,5 mln ha. Te szacunki mogą się jeszcze trochę zmienić, natomiast ludzie nie mogą pozostać bez pomocy. Przeznaczyliśmy na nią najwyższą kwotę w historii - 1,5 mld zł. Ta pomoc szybko trafi do rolników dzięki procedurom, które przyjęliśmy. Bez konieczności czekania kilku miesięcy aż wszyscy złożą wnioski, rolnicy mogli niezwłocznie, kiedy mieli już podpisane protokoły od wojewodów, udać się do agencji i wnioskować o pomoc – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa i rozwoju wsi.
Skutki tegorocznej suszy odczuli rolnicy w ponad 80 proc. gmin w Polsce. Tegoroczne zbiory są dużo mniejsze i gorszej jakości. To oznacza, że przychody gospodarstw będą znacząco niższe.
Od 14 września rolnicy poszkodowali przez suszę mogą składać wnioski o pomoc finansową w powiatowych biurach ARiMR. Do wniosku należy dołączyć kopię protokołu oszacowania szkód, w którym będzie zawarta informacja o powierzchni upraw dotkniętych klęską suszy.
– Stawka pomocy została ustalona precyzyjnie. Jeżeli straty w gospodarstwie wynoszą 70 proc. i więcej, stawka wynosi 1 tys. zł do hektara. Natomiast jeśli straty mieszczą się w przedziale 30–70 proc., jest to 500 zł do hektara. Wprowadzony w 2010 roku wymóg unijny mówi, że aby otrzymać pełną wysokość dopłaty, gospodarstwo musi mieć ubezpieczone co najmniej 50 proc. gruntów – mówi Jan Krzysztof Ardanowski. – Przypomnę, bo to budzi kontrowersje, że w ubezpieczeniu nie uwzględnia się użytków zielonych, czyli łąk i pastwisk. Na użytki zielone również można otrzymać pomoc, jeżeli straty zostały oszacowane, ale nie są brane pod uwagę przy wyliczaniu ubezpieczenia.
Gospodarstwa, w których straty wyniosły co najmniej 70 proc., zostały objęte pomocą w pierwszej kolejności. Te, które nie miały ubezpieczone co najmniej połowy gruntów, otrzymają pomoc o połowę niższą, czyli 500 zł do 1 ha.
– W przypadku rolników, którzy mają produkcję zwierzęcą, to jeżeli wyliczona strata nie przekraczałaby 30 proc., wówczas uwzględnia się same grunty i straty, które wystąpiły na tych gruntach. To rozwiązanie wprowadziliśmy w tym roku po raz pierwszy. Dzięki temu rolnicy, którzy mają produkcję zwierzęcą, nie są dyskryminowani – wyjaśnia minister rolnictwa i rozwoju wsi.
Wnioski o pomoc finansową rolnicy mogą składać jeszcze do 31 października bezpośrednio w powiatowych biurach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, podległej resortowi rolnictwa. Minister wprowadził taką możliwość, ponieważ samorządy zbyt wolno szacowały straty gospodarstw, a protokoły niezbędne do wypłat przekazało raptem około 1/3 gmin.
– Do 1 października mieliśmy już ponad 106 tys. złożonych wniosków, czyli mniej więcej połowę tego, co spodziewamy się otrzymać od rolników. Na ich konta trafiło już kilkadziesiąt milionów złotych. Chciałbym, aby przebiegało to szybciej, ale wszystko odbywa się pod ścisłą kontrolą. Te środki muszą zostać sprawdzone, one nie mogą być nadużywane, dlatego zajmuje to kilka dni – podkreśla Jan Krzysztof Ardanowski.
Jak podaje ARiMR, do 28 września wydano blisko 8 tys. decyzji przyznających pomoc w łącznej kwocie 43,5 mln zł.
Czytaj także
- 2024-12-19: Przed świętami Polacy wydają na ryby nawet dwa razy więcej niż w innych miesiącach. Konsumenci powinni sprawdzać, czy pochodzą one ze zrównoważonych połowów
- 2024-12-17: W Parlamencie Europejskim ważne przepisy dla państw dotkniętych przez klęski żywiołowe. Na odbudowę będą mogły przeznaczyć więcej pieniędzy
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2024-12-17: Koniec dzierżawy państwowych gruntów rolnych może oznaczać likwidację nowoczesnych gospodarstw. Zagrożonych kilkaset miejsc pracy
- 2024-12-18: Co trzeci nastolatek nie rozmawia o pieniądzach z rodzicami. To ma wpływ na jego zachowania w świecie finansów
- 2024-12-06: R. Metsola: Polska ma bardzo dobrą pozycję do bycia liderem UE na następne pół roku. Bezpieczeństwo w centrum uwagi prezydencji
- 2024-12-18: Rolnictwo czekają znaczące inwestycje. Bez nich trudno będzie zapewnić żywność 10 mld ludzi
- 2024-12-06: Polska nie powołała jeszcze koordynatora ds. usług cyfrowych. Projekt przepisów na etapie prac w rządzie
- 2024-12-16: Pierwsze lasy społeczne wokół sześciu dużych miast. Trwają prace nad ustaleniem zasad ich funkcjonowania
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.