Newsy

Rośnie zainteresowanie agrocasco. Koszt utraty maszyny rolniczej może przewyższać wartość domu

2023-12-11  |  06:30
Mówi:Andrzej Paduszyński
Funkcja:dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych
Firma:Compensa TU SA Vienna Insurance Group
  • MP4
  • W Polsce zdecydowana większość rolników, którzy są objęci obowiązkiem ubezpieczeń, decyduje się na rozszerzenie ich o dodatkowe, dobrowolne opcje. Jedną z najczęściej wybieranych jest ubezpieczenie maszyn rolniczych, takich jak siewniki, opryskiwacze, kosiarki, prasy rolnicze, ciągniki czy kombajny, których wartość może przekraczać milion złotych. Agrocasco często zresztą jest wymagane przez bank kredytujący lub leasingodawcę danej maszyny. Ochrona ubezpieczeniowa może zadziałać m.in. w razie pożaru, upadku drzewa czy zalania, ale także w przypadku kolizji drogowej, wypadku na polu czy kradzieży. Eksperci przypominają, by podczas zawierania takiej polisy dobrze się zastanowić nad wysokością określonej w niej sumy ubezpieczenia.

    – Obserwujemy duże zainteresowanie ubezpieczeniem agrocasco, co jest spowodowane dużą wartością maszyn w gospodarstwach rolnych. Średnia wartość takiej maszyny to około kilkuset tysięcy złotych, wartość kombajnu około miliona złotych nie jest niczym dziwnym, dlatego rolnicy szukają dobrej ochrony. Dodatkowo większość tych maszyn jest leasingowana albo kupowana w kredycie, a ubezpieczenie agrocasco jest często wymagane przez bank lub leasingodawcę – mówi agencji Newseria Biznes Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.

    Ubezpieczenie maszyn rolniczych to jedna z możliwości rozszerzenia obowiązkowej polisy rolnika. Przepisy wymagają, aby każdy rolnik posiadający gospodarstwo o powierzchni powyżej 1 ha miał polisę OC oraz ubezpieczenie budynków od pożaru i innych zdarzeń losowych. Większość rolników decyduje się na szerszą ochronę, kupując opcje dodatkowe, ponieważ w obowiązkowym wymiarze ubezpieczenie ma szereg wyłączeń, co nie gwarantuje pełnej ochrony.

    – Rolnik może ubezpieczyć praktycznie każdą maszynę: począwszy od maszyn, które są podpinane pod ciągnik rolniczy, takich jak siewnik, opryskiwacze czy rozrzutniki, poprzez większe samobieżne maszyny, jak kombajny zbożowe czy buraczane – wymienia Andrzej Paduszyński. – Takie ubezpieczenie nie jest obowiązkowe. Jest to ubezpieczenie dobrowolne i zależy od dobrej woli rolnika. Jest to jednak ważne, ponieważ te maszyny mają duże wartości, są skomplikowane, czasami brane w kredytach, leasingach i warto, żeby rolnik takie ubezpieczenie posiadał, bo to zabezpiecza jego finanse.

    Ubezpieczenie agrocasco, w zależności od wybranej opcji, chroni maszyny przed skutkami działania ognia i innych zdarzeń losowych takich jak powódź, huragan czy upadek drzewa. Maszyny mogą być ubezpieczone zarówno w trakcie pracy na polu, w trudnych warunkach pogodowych, jak i podczas garażowania oraz w czasie podróży na pole i z pola. To oznacza, że ochrona zadziała także w przypadku kolizji na drodze czy kradzieży z włamaniem.

    – Można również ubezpieczyć te maszyny w zakresie All Risk, czyli wszystkich ryzyk. Wówczas zakres tej ochrony jest bardzo szeroki, one są ubezpieczone praktycznie od wszystkich możliwych zdarzeń, jakie mogą się przytrafić podczas pracy i postoju maszyny – mówi dyrektor w Compensie. – Trzeba zwrócić uwagę, że część tych maszyn rolniczych pracuje w trudnych warunkach pogodowych, najczęściej w wysokich temperaturach na polach zboża. To jest materiał wysuszony, łatwopalny i dość często dochodzi do pożarów. W Compensie mieliśmy przypadek szkody, kiedy nowa prasa zapaliła się podczas pracy na polu, nie można było jej ugasić. Odszkodowanie sięgnęło 100 tys. zł, więc te szkody potrafią być bardzo duże.

    Ekspert podkreśla, że przy ubezpieczeniu maszyn w gospodarstwie rolnik powinien zwrócić uwagę przede wszystkim na wysokość sumy ubezpieczenia określoną w polisie. Powinna ona odpowiadać wartości rynkowej każdej ubezpieczonej maszyny, żeby – w razie jej zniszczenia – kwota wypłaty z polisy pozwoliła na jej odkupienie.

    Wysokość składki jest oczywiście proporcjonalna do wartości maszyny: im droższy sprzęt, tym składka będzie wyższa, ale na ogół nie przekraczają one 0,5 proc. wartości maszyny – podkreśla Andrzej Paduszyński. – Czas trwania ubezpieczenia maszyn rolniczych możemy z kolei ograniczyć wyłącznie do okresu prac polowych. Jednak trzeba pamiętać, że one są narażone na rozmaite szkody nie tylko podczas pracy na polu, ale i w czasie postoju. Dlatego zalecamy rolnikom, aby te maszyny były ubezpieczone przez cały rok. Mamy w Compensie takie przypadki, kiedy w budynku, w którym przechowywana była maszyna, wybuchł pożar i wszystko uległo zniszczeniu. Za budynek wypłaciliśmy odszkodowanie, a ponieważ maszyna – której wartość była wielokrotnie większa niż tego budynku – była nieubezpieczona, to rolnik odszkodowania za nią nie otrzymał. Gdyby był ubezpieczony, to odszkodowanie by mu się należało.

    W ramach agrocasco w Compensie rolnik może ubezpieczyć także ziemiopłody przewożone w maszynie oraz ogumienie i szyby. W razie potrzeby może też liczyć na maszynę zastępczą, która zapewni ciągłość funkcjonowania gospodarstwa. Ubezpieczyciel pokrywa także koszty holowania czy transportu uszkodzonego pojazdu.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Bankowość

    Sądy są zalewane pozwami frankowiczów. Rząd pracuje nad ustawą usprawniającą sprawy kredytobiorców

    W sądach toczy się około 200 tys. spraw dotyczących kredytów frankowych. Prawomocnym wyrokiem zakończyło się 30 tys. Na drogę sądową zdecydowała się jednak tylko część kredytobiorców. Umów objętych ryzykiem walutowym było blisko milion, a ich wartość w szczytowym okresie, czyli w 2011 roku, osiągnęła niemal 200 mld zł.

    Handel

    Donald Trump zaczyna swą drugą kadencję jako prezydent. Europejski biznes obawia się konsekwencji zapowiedzianych ceł

    Świat biznesu z niepokojem czeka na pierwsze decyzje Donalda Trumpa, zwłaszcza w sprawie wprowadzenia głośno zapowiadanych ceł na towary z zagranicy. Zdaniem Marcina Nowackiego, wiceszefa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Unia Europejska musi się przygotować na większy odbiór produktów i usług ze Stanów Zjednoczonych, które mają wysoki deficyt w handlu ze Starym Kontynentem. Tradycyjnie życzliwie nastawiona do USA Polska mogłaby wykorzystać swoją prezydencję w Radzie UE, by doprowadzić do porozumienia między obu stronami.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.