Mówi: | Wojciech Jabczyński |
Funkcja: | rzecznik prasowy |
Firma: | Orange Polska |
Rośnie liczba oszustw telekomunikacyjnych. Od początku roku sieci komórkowe zanotowały ponad pół miliona połączeń wykonanych przez oszustów
W 2016 roku oszuści próbowali naciągnąć klientów na wysokie opłaty, wysyłając 2 mln sygnałów z egzotycznych numerów. Rok później było ich już 3,6 mln, a tylko od początku tego roku ponad 0,5 mln. Mechanizm za każdym razem jest podobny: klient otrzymuje krótkie połączenie z nieznanego numeru, a jeśli oddzwoni, naraża się na wysokie koszty. Na początku roku oszuści dzwonili do klientów Orange Polska oraz nju mobile z kubańskich numerów. Firma umorzyła oszukanym opłaty, ale zrobiła to w drodze wyjątku ze względu na świąteczny czas i dobro klientów. Na przyszłość zaleca stosowanie kilku prostych zasad bezpieczeństwa.
– Niestety skala oszustw, które polegają na tym, że zostawiany jest sygnał, jako zachęta do oddzwonienia, rośnie bardzo szybko. Dotyczy to wszystkich operatorów telekomunikacyjnych. Ostatni atak był skierowany głównie na klientów Orange Polska i nju mobile, ale nie tylko, bo oszuści wybierali numery losowo – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Wojciech Jabczyński, rzecznik prasowy Orange Polska.
Oszuści coraz częściej wykorzystują metodę polegającą na puszczeniu sygnału na przypadkowo wybrane numery telefonów komórkowych. Przy odebraniu takiego połączenia opłata nie zostanie naliczona. Problemy zaczynają się jednak przy oddzwonieniu, bo takie połączenie może dużo kosztować. Ataków jest coraz więcej. W 2016 roku takich połączeń było 2 mln, rok później niemal dwukrotnie więcej (3,6 mln). Tylko od początku tego roku zanotowano ich już ponad 500 tys.
– Umorzyliśmy opłaty za połączenia, które nasi klienci wykonali, oddzwaniając na telefon oszustów wykorzystujących kubańskie numery. Biorąc pod uwagę świąteczny czas, a także skalę tego zjawiska, zdecydowaliśmy się na ten krok. Należy to jednak traktować jako wyjątkową sytuację – podkreśla Jabczyński.
Oszuści dzwonią z numerów różnych krajów. W tym roku, oprócz Kuby, notuje się też dużo połączeń z Gwinei, Beninu, Seszeli i Dominikany. Rok wcześniej były to Tongo, Vanuatu, Czarnogóra, Nowa Gwinea, a także międzynarodowe sieci satelitarne. Pomysłowość oszustów nie ma granic, dlatego operatorzy apelują o zdrowy rozsądek.
– Jeśli nie znamy numeru, jaki nam się wyświetla na telefonie, to po prostu nie oddzwaniajmy. Jeżeli mamy wątpliwość, bo rzeczywiście ktoś mógł do nas zadzwonić z zagranicy, numer można sprawdzić w internecie. Choćby na naszej stronie internetowej jest wykaz wszystkich numerów kierunkowych z zagranicy – radzi rzecznik prasowy Orange Polska.
Na próbę oszustwa może wskazywać inna niż zwykle liczba cyfr danego numeru. Jeśli ma więcej niż 9 (w połączeniu krajowym) lub 11 (łącznie z polskim prefiksem +48), lepiej nie oddzwaniać. Nawet numer zaczynający się od 22, choć wydaje się być połączeniem z Warszawy, może być wykonany z Beninu, Burkina Faso czy Gambii (międzynarodowy prefiks +22X).
Jeśli nikt z rodziny i bliskich znajomych nie przebywa zagranicą, dobrym sposobem może być zablokowanie wszystkich połączeń międzynarodowych.
– Jeżeli wiemy, że nie będziemy korzystać z telefonu komórkowego w połączeniach międzynarodowych, to warto ten numer zablokować. Wystarczy telefon na infolinię. Niektóre telefony czy aplikacje mają także możliwość zdalnego samodzielnego blokowania tych numerów. Warto rozważyć taką ewentualność –przekonuje Wojciech Jabczyński.
Czytaj także
- 2025-06-13: Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym
- 2025-06-11: ZUS zatwierdził standardy dofinansowania posiłków dla pracowników. To nowy rozdział w firmowych benefitach
- 2025-06-04: Rynek nieprzygotowany do wdrożenia systemu kaucyjnego. Może się opóźnić nawet o kilka miesięcy
- 2025-06-09: Do 2030 roku liczba plastikowych opakowań w e-handlu modowym może się podwoić. Ich udział najszybciej rośnie w Polsce
- 2025-05-26: Dyrektywa o przejrzystości płac zmniejszy lukę płacową między kobietami a mężczyznami. Obniży za to skłonność pracodawców do podwyżek
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-05-19: Poparcie dla UE rekordowo wysokie, mimo wzrostu populizmu. Społeczeństwo oczekuje większego zaangażowania w kwestie bezpieczeństwa
- 2025-04-17: Phishing największym cyberzagrożeniem. Przestępcy będą coraz częściej sięgać po AI, by skutecznie docierać do potencjalnych ofiar
- 2025-04-22: Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników
- 2025-04-22: Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.