Newsy

Polski rynek najmu: rozdrobniony, drogi, mało profesjonalny i zaniedbany przez państwo. Według ekspertów w nadchodzących latach się to raczej nie zmieni

2023-08-18  |  06:25

Polski rynek najmu jest w przełomowym momencie. W krótkim czasie prawie jednocześnie spadła dostępność kredytów hipotecznych i gwałtownie wzrosły ceny nieruchomości, pojawiły się setki tysięcy uchodźców, a do Polski zawitali komercyjni operatorzy najmu instytucjonalnego. – Eksperci rzadko kiedy wierzą w to, że rządzący mocniej pochylą się nad polityką związaną z najmem, poświęcą więcej czasu na dopracowanie polityki mieszkaniowej tak, żeby ona dobrze wspierała najemców i rozwijała ten rynek mówi Przemysław Chimczak-Bratkowski, partner zarządzający w ThinkCo. W nadchodzących latach przed dużym wyzwaniem staną zwłaszcza samorządy, które będą musiały zrównoważyć popyt z podażą i zatrzymać odpływ mieszkańców.

Najnowszy raport „Najem 2030” opracowany przez ThinkCo we współpracy z Otodom, PFR Nieruchomości i Simpl.rent pokazuje, że w tej chwili ten rynek jest w Polsce dość słabo rozwinięty. Według danych Eurostatu w 2022 roku mieszkania wynajmowało tylko ok. 13 proc. Polaków (podczas gdy unijna średnia sięga 31 proc.) choć według ekspertów ten odsetek jest niedoszacowany o kilkakilkanaście punktów procentowych, co wynika z rozproszonego i mało profesjonalnego charakteru najmu komercyjnego. Nie zmienia to jednak faktu, że w Polsce wynajmuje się rzadziej niż we wszystkich krajach Europy Zachodniej, co wynika m.in. z przywiązania do idei własności. Według badania przeprowadzonego przez Fundację Rynku Najmu aż 89 proc. Polaków preferuje zamieszkiwanie w nieruchomości posiadanej na własność, która kojarzy się ze stabilnością i zabezpieczeniem finansowym. Natomiast w gronie tych, którzy wynajmują mieszkania, aż 80 proc. ankietowanych zdecydowało się na takie rozwiązanie ze względu na brak możliwości zakupu własnego lokum. Znacznie mniej osób kierowało się przy tym mobilnością (9 proc.) czy chęcią uniknięcia hipoteki (18 proc.).

Szacuje się, że w tej chwili na polskim rynku jest ok. 1,1 mln mieszkań na wynajem, przy czym obecnie jest on zdominowany przez prywatnych właścicieli posiadających jeden lub kilka takich lokali. Według danych Ministerstwa Finansów przychody z najmu wykazuje już ok. 800 tys. podatników i ta liczba od lat sukcesywnie rośnie, a z drugiej strony część właścicieli nie zgłasza wynajmowania mieszkania i funkcjonuje w szarej strefie. Polski rynek najmu instytucjonalnego (PRS) pozostaje z kolei segmentem niszowym choć dość szybko się rozwija, to na koniec 2022 roku oferta PRS obejmowała tylko 11,6 tys. lokali, co stanowi mniej niż 1 proc. zasobu najmu komercyjnego. 

W tej chwili polski rynek najmu jest jednak na zakręcie. Po trzech dekadach monokultury własności w ciągu kilku lat niemal jednocześnie spadła dostępność kredytów hipotecznych i gwałtownie wzrosły ceny nieruchomości, a w Polsce pojawiły się setki tysięcy uchodźców i imigrantów, co zwiększyło popyt na mieszkania. Wśród kupców mieszkań zaczęli dominować inwestorzy indywidualni, ale do Polski zawitali też komercyjni operatorzy najmu instytucjonalnego. Wprowadzono również rozwiązania dające samorządom dodatkowe narzędzia do powiększania zasobu mieszkań o dostępnym czynszu. Autorzy raportu „Najem 2030” postanowili sprawdzić, jak wszystkie te czynniki wpływają na prognozy dotyczące rozwoju polskiego rynku najmu, i w tym celu zapytali o opinię 75 uznanych ekspertów. Znaleźli się wśród nich profesjonaliści z sektora nieruchomości, bankowego, ekonomiści, prawnicy, analitycy rynkowi, architekci i działacze społeczni oraz przedstawiciele samorządów.

– W raporcie „Najem 2030” mamy trzy główne prognozy ekspertów dotyczące tego, w jakim kierunku rozwinie się w Polsce rynek najmu – mówi Przemysław Chimczak-Bratkowski, partner zarządzający w ThinkCo, prezes Fundacji Rynku Najmu. – Pierwsza dotyczy profesjonalizacji tego rynku, związanej z napływem kapitału, dużych funduszy inwestycyjnych i profesjonalizacją prywatnych właścicieli, dzięki czemu będziemy coraz mocniej wprowadzać standardy związane z jakością zasobu, z umowami najmu, weryfikacją najemców i ich relacjami z właścicielami. Drugi aspekt to jest dość mała wiara w legislację, tzn. eksperci rzadko kiedy wierzą w to, że rządzący mocniej pochylą się nad polityką związaną z najmem, poświęcą więcej czasu na dopracowanie polityki mieszkaniowej tak, żeby ona dobrze wspierała najemców i rozwijała ten rynek. I trzecia rzecz to mieszane odczucia związane z małymi miastami i duża rozbieżność w opiniach ekspertów odnośnie do tego, czy one będą się rozwijały i przyciągały najemców, czy wręcz przeciwnie, będą się wyludniały. Tutaj głosy są rozłożone po równi i jest to ciekawy aspekt dyskusji o tym, jak rozwinie się w Polsce rynek najmu.

Raport podsumowujący badanie ThinkCo przedstawia najważniejsze trendy i prognozy dla polskiego rynku najmu z perspektywy dużych rynków i mniejszych miast. Statystyki pokazują, że w tej chwili jest on skupiony głównie w tych pierwszych pięć największych polskich metropolii, liczących powyżej 500 tys. mieszkańców, odpowiada łącznie za ponad 40 proc. ogłoszeń najmu mieszkań zamieszczonych w serwisie Otodom (nie uwzględniając mniejszych miejscowości wchodzących w skład aglomeracji). Wszystkie miasta powyżej 100 tys. mieszkańców to już łącznie ponad 70 proc. ogłoszeń na polskim rynku najmu. Natomiast w mniejszych ośrodkach niska fizyczna dostępność mieszkań i lokali na wynajem jest jedną z głównych bolączek, która przyczynia się m.in. do odpływu mieszkańców.

– Małe miejscowości z pewnością będą mieć gigantyczne potrzeby związane z relacją pomiędzy podażą a popytem. Z jednej strony mamy kwestię imigrantów, którzy często zaczynają zamieszkiwać właśnie te mniejsze miejscowości. Z drugiej strony mamy osoby uciekające z tych małych miast do większych ośrodków, przenoszące się do Warszawy, Krakowa, Poznania czy Wrocławia. Samorządy chciałyby tych ludzi utrzymać. I to są dwa elementy, które będą się mocno zderzały – mówi ekspert. – Jest duża szansa, że samorządowcy dostrzegą ten problem i na przykładzie kilku gmin w Polsce widzimy już, że próbują zatrzymywać mieszkańców, wspierając budownictwo mieszkaniowe, wspierając najem. Z drugiej strony to dziś wciąż są pojedyncze przypadki. Według opinii ekspertów to zjawisko może pójść w obie strony, w zależności m.in. od tego, czy będą środki dedykowane samorządom w celu zatrzymywania tych osób.

Według autorów raportu „Najem 2030” w Polsce ten rynek jest obecnie nie tylko skupiony w aglomeracjach i dużych miastach, ale również mocno rozdrobniony, mało profesjonalny, tymczasowy (standardowy czas obowiązywania umowy najmu w Polsce to 12 miesięcy, dłuższe zobowiązania są rzadkie) i stosunkowo drogi (według Eurostatu na koniec 2022 roku co piąty najemca na rynku komercyjnym był przeciążony kosztami mieszkaniowymi, które pochłaniały ponad 40 proc. jego budżetu). Jest też od lat ignorowany przez państwo – wydatki budżetowe na sferę mieszkaniową w Polsce należą do najniższych w Unii Europejskiej, a polska polityka mieszkaniowa od lat boryka się m.in z brakiem skutecznej polityki czynszowej, deficytem lokali i złym stanem technicznym zasobu komunalnego.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

Przemysł

Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]

Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.

Prawo

Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów

Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.