Newsy

Ponad 25 mld zł z UE na rewitalizację polskich miast

2014-01-14  |  06:55

Co najmniej 25 mld zł będzie do wydania w ciągu najbliższych siedmiu lat na programy rewitalizacji miast. To początek znacznie dłuższego działania, dzięki któremu ma poprawić się jakość życia ich mieszkańców. Choć o środki rywalizować będzie ponad 900 miast, eksperci podkreślają, że najlepsze efekty przyniesie koncentracja na najbardziej potrzebujących ośrodkach.

Narodowy Program Rewitalizacji Miast ma wystartować w tym roku. Do końca rozpoczętej perspektywy unijnej, czyli do 2020 r. do wydania będzie 25 mld zł pochodzących z środków europejskich. Rząd zamierza dołożyć do tego także środki z budżetu oraz poszukiwać lokalnych partnerów.

Teoretycznie beneficjentem środków może być każde z 913 polskich miast. Buczek podkreśla jednak, że najlepsze efekty przyniesie przeznaczenie środków na mniejszą liczbę, ale większych projektów. Podkreśla znaczenie lokalnych partnerów, którymi mogą być samorządy, partnerzy prywatni oraz społeczności mieszkańców.

 – Bardzo dobrze zrozumiała to premier Bieńkowska, mówiąc, że nie chodzi o remonty kamienic, że to są zjawiska dużo bardziej kompleksowe, ekonomiczno-społeczne. Chociaż zagadnieniami rewitalizacji objęte będą także tereny poprzemysłowe, powojskowe, postoczniowe, gdzie właściwie nie ma mieszkańców – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Grzegorz Buczek, wiceprezes Towarzystwa Urbanistów Polskich.

W jego ocenie są trzy obszary, w których niezbędne są działania rewitalizacyjne. Pierwszy to przywrócenie życia w wyludniających się śródmieściach. To konsekwencja tego, że życie Polaków często koncentruje się wokół wielkich centrów handlowych, położonych przede wszystkim na obrzeżach miast. Z uwagi na ich szybką rozbudowę znacznie zmniejszyła się liczba sklepów na ulicach handlowych. Nie bez winy są też władze miast, które często doprowadziły do tego, że na reprezentacyjnych ulicach znajdują się same banki lub salony operatorów telekomunikacyjnych.

Drugim ważnym obszarem rewitalizacji jest ożywienie i poprawa jakości życia na osiedlach mieszkaniowych. W ostatnich latach, jak przekonuje Buczek, stały się one niebezpieczne i zaniedbane. Podobne doświadczenia mają za sobą urbaniści z krajów zachodnich.

 – Najtrudniejsze są chyba miejsca, gdzie ludzie mieszkają i gdzie te negatywne zjawiska społeczne występują. Prostsze wydają się być zagadnienia rewitalizacji trzeciej grupy, czyli obszarów poprzemysłowych, powojskowych, bo tam właściwie nie ma użytkowników i operacje mogą być bardziej kompleksowe, bez całego problemu przesiedlania ludzi, dawania im mieszkań zastępczych, negocjowania z nimi – mówi Buczek.

W jego ocenie proces rewitalizacji prowadzony w porozumieniu z lokalnymi społecznościami i angażujący je, nie zakończy się do 2020 r., lecz potrwa nawet kilkanaście lat. Żeby zwiększyć środki, ważne jest wykorzystanie między innymi partnerstwa publiczno-prywatnego. Buczek ocenia, że do 2020 r. uda się wydać wszystkie przeznaczone na Narodowy Program Rewitalizacji środki, ale ważne jest przede wszystkim to, na co zostaną one spożytkowane.

Dodaje, że na Narodowy Program nie można patrzeć w oderwaniu od innych planów i ustaw, takich jak np. rozpoczęty od 1 stycznia program „Mieszkanie dla Młodych”.

 – Rząd nie jest w tym wszystkim dostatecznie konsekwentny, bo ostatnio zostały uruchomione środki wspierające mieszkalnictwo dla młodych małżeństw i one to wsparcie ukierunkowują na obszary peryferyjne. Wydaje się, że nie ma w Polsce projektu mieszkaniowego związanego z tym programem, który mógłby być przypisany programowi rewitalizacji, na przykład lokalizowaniu mieszkań dla młodych małżeństw na obszarze poprzemysłowym – krytykuje Buczek.

Według wiceprezesa TUP jedynie konsekwentny i szeroko rozumiany program rewitalizacji, uwzględniający także tzw. koncepcję ładu przestrzennego, może przynieść dobre skutki. Ważne jest zaangażowanie środków z różnych źródeł i współpraca pomiędzy projektami.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

BCC Gala Liderów

Jedynka Newserii

Handel

Są już pierwsze propozycje deregulacji przepisów dla biznesu. Ten proces może pobudzić inwestycje i zwiększyć konkurencyjność Polski

– Deregulacja prawa gospodarczego ma kluczowe znaczenie dla zwiększenia konkurencyjności polskich firm i przyciągania inwestycji – ocenia prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu Andrzej Dycha. W tym tygodniu zespół ds. tej deregulacji, który powstał w odpowiedzi na apel premiera Donalda Tuska, przedstawił już pierwsze propozycje zmian, w tym m.in. ograniczenie kontroli firm, uproszczenie przepisów podatkowych i ułatwienia w zatrudnianiu cudzoziemców. Prezes PAIH wskazuje, że jednym z punktów tej listy powinno być również wzmocnienie roli izb gospodarczych, które mogą odgrywać większą rolę w dialogu między biznesem a rządem.

Polityka

Trzy lata wojny w Ukrainie. UE i kraje członkowskie przeznaczyły na wsparcie ponad 134 mld euro

Instytucje UE deklarują w dalszym ciągu mocne poparcie dla Ukrainy. Łącznie w ciągu trzech lat od rozpoczęcia rosyjskiej agresji Unia i jej państwa członkowskie przeznaczyły na wsparcie walczącej Ukrainy i jej obywateli 134 mld euro, w tym ponad 67 mld euro pomocy finansowej i 50 mld wojskowej. Skala potrzeb nadal jest jednak ogromna. Tym bardziej że dalsze wsparcie ze strony amerykańskiego sojusznika stoi pod znakiem zapytania.

Transport

Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów

W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się polska premiera najnowszego modelu Mercedes-Maybach – SL 680 Monogram Series. To najbardziej sportowy Maybach w historii. – Liczba zamówień składanych w systemie wskazuje, że premierowe auto cieszy się dużym zainteresowaniem klientów – podkreślają przedstawiciele marki. Polska jest drugim największym rynkiem dla luksusowych samochodów Maybacha w Europie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.