Mówi: | dr Grzegorz Pietrek |
Funkcja: | wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku |
Soczi zmieniło się w twierdzę. Bezpieczeństwa broni 30 tys. żołnierzy
Olimpijskie zmagania sportowców w Soczi sprawiły, że o potencjalnym zagrożeniu zamachem mówi się nieco mniej. Podjęte środki bezpieczeństwa są jednak bezprecedensowe. Wokół miasta rozmieszczono baterie pocisków przeciwlotniczych. Nad bezpieczeństwem sportowców czuwa ponad 30 tysięcy przedstawicieli wojska, służb bezpieczeństwa i innych. Kontrolowane są rozmowy telefoniczne i poczta mailowa.
– Główne zagrożenia to przede wszystkim te związane z zamachem terrorystycznym, także z niepokojami społecznymi, bo są tam wywłaszczenia mieszkańców. Ale przede wszystkim są zagrożenia dla osób uczestniczących w samej imprezie czy dla przedstawicielstw innych państw, które w tym rejonie się znajdują – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Grzegorz Pietrek, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku.
Kurort leży w regionie znajdującym się między Morzem Czarnym a Kaukazem i graniczącym z Gruzją oraz Czeczenią. Dawne republiki ZSRR próbują ograniczać rosyjskie wpływy, a to oznacza, że od lat są wstrząsane konfliktami. By zapewnić bezpieczeństwo, kurort Soczi został przemieniony w twierdzę. Wokół miasta rozmieszczono baterie pocisków przeciwlotniczych.
– Amerykanie mają dwa okręty wojenne na Morzu Czarnym, są też przygotowani do ewentualnej ewakuacji swoich pracowników, uczestników igrzysk za pomocą pięciu samolotów transportowych Herkules w Turcji – mówi dr Grzegorz Pietrek. – Rosjanie poddają permanentnej kontroli wszelkiego rodzaju korespondencję, łącznie z internetową, działa bardzo skomplikowany i uciążliwy system przepustkowy, kontrola na bieżąco przemieszczania się, nawet ekip sportowych. Takie zabezpieczenia są na wysokim poziomie, chociaż dla nas nie zawsze akceptowalnym.
Przy zabezpieczeniu imprezy pracuje ok. 30 tysięcy osób z różnego rodzaju służb.
– To są i policjanci, i wojska wewnętrzne, służby specjalne, chociażby FSB czy też służby ochroniarskie – uważa dr Grzegorz Pietrek. – W samym rejonie Soczi, w obiektach sportowych raczej nie powinno dojść do żadnego zagrożenia, natomiast zagrożone mogą być inne obiekty związane z samą imprezą.
Zdaniem eksperta celem terrorystów mogą stać się także obiekty w innych miastach, np. w Wołgogradzie, Piatigorsku, Rostowie lub samej Moskwie czy Petersburgu. W grudniu w Wołgogradzie oddalonym od Soczi o 670 km miały miejsce trzy zamachy terrorystyczne.
– Na samych stadionach, arenach nie powinno do dojść do niebezpiecznych incydentów. Są jednak elementy wzbudzające obawy. Przekazywane zostały pogróżki do przedstawicielstw dyplomatycznych państw, które wysyłają swoich reprezentantów, m.in. dotyczące dwóch zawodniczek austriackich. Można więc obawiać się o bezpieczeństwo tych osób – podsumowuje dr Grzegorz Pietrek.
Do liczącego ponad 350 tys. mieszkańców kurortu sprowadzono ok. 30 tysięcy żołnierzy, a wojsko w Soczi ma dostęp do systemu obrony przeciwlotniczej Pantsir-S, nowej generacji pocisków ziemia-powietrze; z kolei marynarka wojenna patroluje morze.
Czytaj także
- 2020-09-21: Polska organizuje coraz więcej dużych imprez sportowych. III Igrzyska Europejskie przyciągną najlepszych zawodników i ułatwią starania o olimpiadę
- 2020-03-03: 500 zawodników z niepełnosprawnością intelektualną powalczy o wyjazd na Światowe Zimowe Igrzyska Olimpiad Specjalnych w 2021 roku. Zawody zaczynają się 4 marca
- 2019-03-29: KGHM wesprze sportowców w drodze na igrzyska w Tokio i Pekinie. Najbardziej obiecujący dostaną stypendia w wysokości 50 tys. zł rocznie
- 2018-04-30: 60 proc. społeczeństwa ma bardzo małą wiedzę o ubezpieczeniach społecznych. ZUS chce to zmienić
- 2017-05-25: Studenci z Politechniki Wrocławskiej organizują walki robotów. Zawody mają przyciągać nie tylko fanów robotyki ale i przyszłych konstruktorów
- 2017-05-09: Pierwsza olimpiada o ubezpieczeniach społecznych zorganizowana przez ZUS rozstrzygnięta. Zwycięzcy dostali indeksy na cztery polskie uczelnie
- 2016-12-02: Prezes ZUS: Wiedza o ubezpieczeniach społecznych powinna być w podstawie programowej gimnazjów i liceów. Ponad połowa Polaków nic nie wie na ten temat
- 2016-09-20: Rośnie zainteresowanie projektem „Lekcje z ZUS”. Zajęcia przygotowują uczniów do wejścia na rynek pracy
- 2016-08-26: Magda Gessler: polscy sportowcy nie mają żadnych dotacji, są karmieni gorzej niż świnie
- 2016-08-25: M.Foremniak: Onko-Olimpiada daje dzieciom siłę i nadzieję, że choroba jest etapem i można ją pokonać
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Problem głodu i niedożywienia istnieje także w Polsce. Potrzeba poważnej dyskusji o rolnictwie i produkcji żywności
Setki tysięcy dzieci i seniorów w Polsce żyją w skrajnym ubóstwie, czego efektem są głód lub niedożywienie, które mogą prowadzić do pogłębiania problemów zdrowotnych. Z kolei rolnicy produkujący żywność borykają się z wysokimi kosztami produkcji i niskimi cenami żywności w skupie, które nie zawsze rekompensują nakłady. Do tego dochodzi nieprzewidywalność produkcji, pogłębiana przez zmiany klimatyczne. Jednocześnie w dobie rosnących zagrożeń dla bezpieczeństwa żywnościowego w gospodarstwach domowych i w łańcuchach dostaw wciąż na wielką skalę marnuje się produkty spożywcze. To wszystko powoduje, że potrzebujemy w Polsce dyskusji o zmianach w systemie.
Ochrona środowiska
Miasta walczą z upałami. Jedną ze skutecznych metod jest malowanie dachów budynków na biało
Pomalowanie dachów budynków na biało lub pokrycie ich odblaskową powłoką może się przyczynić do schłodzenia temperatury w dużych, gęsto zaludnionych miastach o ponad 1°C. Białe dachy są pod tym względem skuteczniejsze nawet niż pokryte roślinnością zielone dachy czy panele słoneczne – pokazało badanie przeprowadzone w Londynie przez naukowców z UCL. – Pomalowanie dachu na biało jest bardzo tanie i proste, nie trzeba niczego zmieniać w strukturze budynku – wskazuje główny autor badania, dr Oscar Brousse z UCL Bartlett School Environment, Energy & Resources.
Problemy społeczne
Rządowy program refundacji in vitro może poprawić statystyki dzietności. W Polsce spadek liczby urodzeń sukcesywnie się pogłębia
W 2023 roku urodziło się 272 tys. dzieci – o 33 tys. mniej niż jeszcze rok wcześniej i zarazem najmniej od końca II wojny światowej. Wskaźnik dzietności plasuje się dużo poniżej wartości, która gwarantuje zastępowalność pokoleń, a przyrost naturalny już od lat pozostaje ujemny. W poprawie tych statystyk może pomóc działający od czerwca br. rządowy program refundacji in vitro. – Z doświadczeń międzynarodowych wiemy, że takie programy pozytywnie wpływają na dzietność i zwiększają ją w sposób znaczny – mówi Michał Modro, radca prawny zajmujący się obszarem zdrowia. Jak wskazuje, oprócz refundacji samej procedury potrzebna jest też jednak szersza edukacja społeczeństwa, bo w Polsce stygmatyzacja par, które zdecydowały się na in vitro oraz dzieci poczętych tą metodą, wciąż jest dość częstym problemem.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.