Newsy

J. Mordasewicz: Górnicy z państwowych kopalń muszą zrezygnować z przywilejów. Bez tego ich spółki upadną

2015-02-13  |  06:50

Obecnie obowiązujące układy zbiorowe w spółkach węglowych, których większość należy do Skarbu Państwa, są winne obecnej sytuacji w górnictwie  uważa Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan. Jeśli górnicy nie zrezygnują z przywilejów, to jego zdaniem konieczne będzie postawienie zatrudniających ich spółek w stan upadłości.

– Podstawowym źródłem problemów spółek węglowych są oderwane od rzeczywistości układy zbiorowe pracy – mówi agencji informacyjnej Newseria Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan. – Wynika z nich, że górnicy mają prawo do nagród nawet w sytuacji, kiedy spółka przynosi straty. Jak długo tych układów zbiorowych nie zmienimy, tak długo nie ma szansy na naprawę stanu górnictwa. Tak jest w Kompanii Węglowej i tak samo jest w Jastrzębskiej Spółce Węglowej.

W polskich kopalniach pracownicy zarabiają znacznie powyżej średniej krajowej. Do tego mają zagwarantowane dodatkowe apanaże, nawet gdy ich firma nie zarabia. Nie można tam zwolnić zbędnych pracowników ani zorganizować pracy w soboty, by poprawić wyniki kopalni.

Eksperci podkreślają, że wyniki spółek byłyby lepsze, gdyby nie zaniedbano branży wtedy, gdy koniunktura była dobra, czyli jeszcze kilka lat temu. Nawet przed rokiem za tonę węgla loco ARA, czyli do odbioru w portach Amsterdam, Rotterdam, Antwerpia płacono ok. 80 dolarów. Dziś to ok. 60 dolarów. Tymczasem w 2008 roku ceny węgla sięgały 220 dolarów za tonę, a przez długi czas przekraczały 100 dolarów. W tym czasie polskie kopalnie miały spore zyski, których jednak nie przeznaczały na reformy ani inwestycje, tylko na wymuszane przez związkowców wzrosty płac. Tylko w 2011 roku średnie zarobki w górnictwie wzrosły o prawie 40 proc.

Doszliśmy do sytuacji, w której albo górnicy muszą wyrazić zgodę na zmianę układów zbiorowych, albo powinniśmy doprowadzić do likwidacji spółek, ogłoszenia ich upadłości – ocenia Jeremi Mordasewicz. W takiej sytuacji układy zbiorowe przestają funkcjonować. Górnikom należy się wówczas tylko zasiłek z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych i sądzę, że dopiero tego rodzaju groźba może doprowadzić do ich otrzeźwienia.

Dziś bowiem państwowe spółki węglowe nie są w stanie zarabiać. Tylko cztery kopalnie, które miała zamknąć Kompania Węglowa, przyniosły spółce w 2014 roku 821 mln zł strat. Jastrzębska Spółka Węglowa miała w ciągu trzech pierwszych kwartałów zeszłego roku 425 mln zł straty na wydobyciu węgla. Dla porównania prywatna Bogdanka, gdzie nie obowiązują układy zbiorowe pracy z państwowych kopalń, osiągnęła w tym czasie 171 mln zł zysku.

Właścicielem, a przynajmniej głównym właścicielem spółek węglowych jest Skarb Państwa i żaden inwestor prywatny nie ma wpływu na to, co się dzieje w Kompanii Węglowej czy w JSW – podkreśla doradca zarządu Konfederacji Lewiatan. Zmiany powinny mieć już miejsce przed pięcioma laty, kiedy mieliśmy doskonałą koniunkturę na węgiel. Wtedy, niestety, sprawy zostały zaniedbane, dlatego dzisiaj Skarb Państwa stoi przed bardzo trudnym wyzwaniem. Ale nie wydaje mi się, żeby mógł się cofnąć.

Jeżeli górnicy nie zgodzą się na wydłużenie pracy do sześciu dni w tygodniu (pod ziemią pięć) i uzależnienie wypłacanych nagród od wyników spółki, to ich firmy zbankrutują.

– Głównymi właścicielami węgla i majątku kopalń jesteśmy my, podatnicy polscy – przypomina Jeremi Mordasewicz. W związku z tym najwyższa pora zmienić relacje. Powinniśmy odnosić korzyści z tego, że spółki węglowe działają, nie możemy całości zysków przeznaczać na wynagrodzenia. Te spółki potrzebują ogromnych inwestycji i jeżeli nie ma przyzwolenia na zmianę obecnego stanu rzeczy ze strony górników, to trzeba spółkę postawić w stan upadłości.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.