Newsy

Nowe inicjatywy KE będą odpowiedzią na kryzys konkurencyjności. Pomóc ma przemysł zielonych technologii

2025-02-11  |  06:30

Instytucje unijne szukają pomysłów na to, jak odbudowywać konkurencyjność europejskiego przemysłu. Wśród kluczowych działań eksperci wymieniają m.in. uproszczenie regulacji oraz większe inwestycje w cyfryzację i zielone technologie. Na tych założeniach opiera się opublikowany niedawno Kompas Konkurencyjności, czyli jedna z pierwszych inicjatyw nowej KE, który ma wyznaczyć strategiczne kierunki działań na nadchodzące lata. Niedługo Komisja zaprezentuje też kolejną inicjatywę – Clean Industrial Deal, mającą wspierać europejskie firmy w osiąganiu neutralności klimatycznej bez osłabiania ich pozycji na globalnym rynku.

– Europa jest w bardzo trudnym momencie w kwestii konkurencyjności, ponieważ mamy wysokie koszty pracy i energii, co powoduje, że jest nam trudniej konkurować na globalnym rynku, inaczej niż Chinom i Stanom Zjednoczonym – mówi agencji Newseria dr Sonia Buchholtz, dyrektorka programów: Finansowanie Transformacji oraz Przemysł w think tanku Forum Energii.

Unia Europejska przegrywa globalny wyścig z USA i Chinami, co potwierdził niedawny raport opracowany na zlecenie Komisji Europejskiej przez Mario Draghiego, byłego prezesa Europejskiego Banku Centralnego. Jak wskazuje, wpływają na to m.in. niska innowacyjność w porównaniu do USA i Chin, szczególnie w dziedzinie zaawansowanych technologii takich jak sztuczna inteligencja, wyzwania związane z połączeniem dekarbonizacji i jednoczesnym utrzymaniem konkurencyjności przemysłu oraz wysokie koszty energii, które znacząco obciążają europejskie firmy, zwłaszcza w porównaniu do konkurentów zza Atlantyku. Niektórzy za postępujący negatywny trend oskarżają politykę klimatyczną UE i związane z tym obciążenia dla firm. W raporcie były szef EBC ostrzegł przed „powolną agonią” unijnej gospodarki i dalszym spadkiem jej konkurencyjności, jeśli nie zostaną wdrożone szybkie i zdecydowane reformy.

Transformacja energetyczna ma iść w parze z konkurencyjnością europejskiego przemysłu. Co więcej, istnieje pomysł na to, żeby w większym stopniu wykorzystać te zmiany, które uruchamiają popyt na nowe technologie, żeby faktycznie tworzyć nowe, atrakcyjne miejsca pracy i żeby uruchomić większy udział w globalnym rynku tych produktów, które za transformację są odpowiedzialne. Chodzi m.in. o pompy ciepła, elektrolizery, energię z wiatru – mówi dr Sonia Buchholtz. – Chiny od dawna rozwijały ten sektor, żeby móc osiągnąć odpowiednie moce produkcyjne, które nie tylko zaspokoją ich potrzeby, ale przydadzą się też np. Europejczykom. Europejscy konsumenci będą je chętnie nabywać, ponieważ są tanie i dostatecznie dobre. Natomiast w Stanach – wbrew temu, co mówi prezydent Trump – w ostatnich latach ten przemysł bardzo się rozkręcił, było dużo inwestycji w produkcję baterii, fotowoltaiki czy samochodów elektrycznych w ramach tzw. programu IRA [Inflation Reduction Act – red.].

Wśród rozwiązań problemów europejskiego przemysłu eksperci zgodnie wymieniają m.in. reformy strukturalne, inteligentniejsze regulacje i koncentrację na innowacjach. Raport Draghiego wskazuje na konieczność radykalnego podniesienia wydatków na inwestycje o dodatkowe 750–800 mld euro rocznie (co odpowiada ok. 4,4–4,7 proc. unijnego PKB), zwłaszcza w obszarze cyfryzacji i zielonych technologii. Z kolei analitycy Europe Unlocked, której członkiem jest Konfederacja Lewiatan, w swoim raporcie („Turning the Key: Unlocking European Competitiveness Europe Unlocked’s Call to Action”) wymieniają m.in. konieczność wzmocnienia jednolitego rynku (jego dalsza integracja mogłaby przynieść UE do 2,8 bln euro rocznie), przyspieszenie cyfryzacji, budowanie wykwalifikowanej siły roboczej i zmianę unijnego podejścia do tworzenia regulacji (które powinny powstawać na podstawie rzetelnej analizy ich skutków i wpływu na konkurencyjność przedsiębiorstw), a także zrównoważoną transformację ekologiczną, która ma szansę stać się motorem europejskiego wzrostu gospodarczego, jeśli zostanie przeprowadzona w sposób efektywny.

Ożywienie unijnej gospodarki i poprawa jej konkurencyjności względem USA i Chin to jeden z priorytetów nowej Komisji Europejskiej, która rozpoczęła prace z początkiem grudnia ub.r. Wybrana na drugą kadencję szefowa KE Ursula von der Leyen zapowiedziała już, że Europa będzie nadal trzymać się celów Zielonego Ładu i nie zrezygnuje z działań na rzecz ochrony klimatu, ale transformacja ma być prowadzona bardziej „zręcznie” niż do tej pory. Zgodnie z planem pod koniec stycznia br. KE przedstawiła jedną z pierwszych swoich inicjatyw, czyli Kompas Konkurencyjności, oparty na wnioskach z raportu Mario Draghiego.

Wskazała w nim główne priorytety, na których UE będzie się skupiać w celu wzmocnienia konkurencyjności europejskiej gospodarki. Obok wspierania start-upów i uproszczenia dostępu do kapitału, stymulowania innowacji, zmniejszania zależności od dostaw surowców i technologii spoza Europy (UE chce rozwijać własne zdolności produkcyjne w sektorach takich jak półprzewodniki, farmaceutyki i surowce krytyczne) oraz uproszczenia ustawodawstwa jednym z priorytetów ma być też transformacja energetyczna, która ma iść w parze z konkurencyjnością europejskiego przemysłu. W planach KE jest m.in. obniżenie kosztów energii, rozwój zielonych technologii i poprawa niezależności surowcowej

– Kompas Konkurencyjności to dokument, który wstępnie sygnalizuje kierunki tego, jak Unia chciałaby zachować czy też zadbać o swoją konkurencyjność – mówi ekspertka Forum Energii. – Jednym z tych kierunków jest dekarbonizacja – tutaj został wysłany jasny sygnał, że walczymy też o to, aby obniżać ceny energii elektrycznej, żeby zwiększyć zapotrzebowanie i tworzyć rynki na produkty cleantechowe. Wśród działań na rzecz cleantechów jest m.in. mowa o tym, żeby w większym stopniu zaangażować zielone zamówienia publiczne, żeby sektor publiczny dał europejskim producentom jasny sygnał, że te produkty znajdą nabywców. Zakładamy, że po tym, jak państwo da taki sygnał, nastąpi produkcja, zaczną kupować to konsumenci prywatni, a ceny zaczną spadać dzięki osiągnięciu efektu skali.

W lutym br. Komisja ma zaprezentować kolejną inicjatywę – Clean Industrial Deal, mającą wspierać europejskie firmy w osiąganiu neutralności klimatycznej bez osłabiania ich pozycji na globalnym rynku.

To będzie dopiero sygnał do rozpoczęcia prac. Spodziewamy się, że ten końcowy kształt zostanie nadany właściwie dopiero pod koniec tego roku. Na pewno jest to szansa, żeby kraje takie jak Polska, ze specyficzną pozycją rozwojową i pewnymi trudnościami, ale też pewnym specyficznym uwarunkowaniem, pokazały swoją rolę i zadbały o swoje miejsce, kiedy będą się odbywać międzyrządowe negocjacje nad kształtem tego dokumentu. Wydaje się, że na ten moment Competitiveness Compass to jest narzędzie, które mniej więcej sygnalizuje, czego należy się spodziewać, natomiast zawsze diabeł tkwi w szczegółach – mówi dr Sonia Buchholtz.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Handel

1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem

Producenci, sklepy i operatorzy systemu kaucyjnego mają niespełna dwa miesiące na finalizację przygotowań do jego startu. Wówczas na rynku pojawią się napoje w specjalnie oznakowanych opakowaniach, a jednostki handlu powinny być gotowe na ich odbieranie. Część z nich jest już do tego przygotowana, część ostrzega przed ewentualnymi opóźnieniami. Jednym z ważniejszych aspektów przygotowań na te dwa miesiące jest uregulowanie współpracy między operatorami, których będzie siedmiu, co oznacza de facto siedem różnych systemów kaucyjnych.

Ochrona środowiska

KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji

Komisja Europejska zaproponowała zmianę unijnego prawa o klimacie, wskazując nowy cel klimatyczny na 2040 roku, czyli redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do 1990 rok. Jesienią odniosą się do tego kraje członkowskie i Parlament Europejski, ale już dziś słychać wiele negatywnych głosów. Zdaniem polskich europarlamentarzystów już dotychczas ustanowione cele nie zostaną osiągnięte, a europejska gospodarka i jej konkurencyjność ucierpi na dążeniu do ich realizacji względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin.

Handel

Amerykańskie indeksy mają za sobą kolejny wzrostowy miesiąc. Druga połowa roku na rynkach akcji może być nerwowa

Lipiec zazwyczaj jest pozytywnym miesiącem na rynkach akcji i tegoroczny nie był wyjątkiem. Amerykańskie indeksy zakończyły go na plusie, podobnie jak większość europejskich. Rynki Starego Kontynentu nie przyciągają jednak już kapitału z taką intensywnością jak w pierwszej części roku. Z drugiej strony wyceny za oceanem po kolejnych rekordach są już bardzo wysokie, a wpływ nowego porządku celnego narzuconego przez Donalda Trumpa – na razie trudny do przewidzenia. W najbliższym czasie na rynkach można się spodziewać jeszcze większej zmienności i nerwowości, ale dopóki spółki pokazują dobre wyniki, przesłanek do zmiany trendu na spadkowy nie ma.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.