Rachunek za energię tworzy nawet kilkanaście pozycji. Część z nich możemy obniżyć, zmniejszając zużycie prądu [DEPESZA]
Wartość zużytej energii to tylko część kwoty widniejącej na rachunku za prąd. Składa się na niego nawet kilkanaście pozycji, m.in. opłaty dystrybucyjne i podatki. – Część z nich to koszty stałe, ale większość to opłaty zmienne, zależne od naszego zużycia energii. To oznacza, że im mniej prądu zużyjemy, tym te kwoty będą niższe i tym niższa będzie ostateczna wartość rachunku – mówi Włodzimierz Cupryszak, ekspert ds. regulacji Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej.
Rachunki za energię wystawiane przez poszczególnych sprzedawców różnią się między sobą. Jednak każdy z nich musi zawierać wyszczególnienie kosztów. Jedną z pierwszych pozycji na tej liście jest rozliczenie sprzedaży i dystrybucji energii elektrycznej za dany okres. Podana w nim wartość jest prognozowana na podstawie dotychczasowego zużycia. Jest to kwota, która – jeżeli gospodarstwo domowe na bieżąco reguluje rachunki – została już zapłacona. Od niej odejmowana jest należność za faktyczne zużycie w okresie rozliczeniowym.
– Należność jest wyliczana na podstawie prognozy zużycia. Dlatego jednym z pierwszych elementów na rachunku jest rozliczenie prognozy dla ostatniego okresu. Powstała w jego wyniku nadpłata lub niedopłata jest odejmowana lub dodawana do prognozy za kolejny okres i tak wyliczana jest kwota do zapłaty – wyjaśnia Włodzimierz Cupryszak.
W rachunkach za 2021 i 2022 rok niektóre pozycje występują dwa razy. To wynik rządowej Tarczy Antyinflacyjnej, która wprowadziła zwolnienie z akcyzy i obniżkę podatku VAT na energię. Część należności (za 2021 rok) jest objęta podatkiem VAT w wysokości 23 proc., a część (za 2022 rok) – podatkiem VAT w wysokości 5 proc. Dlatego są one wyszczególnione osobno.
– Wartość faktycznego zużycia energii elektrycznej składa się z dwóch elementów: kosztów sprzedaży realnie pobranej energii i kosztów jej dystrybucji, czyli dostarczenia prądu do naszego domu. Jeszcze rok temu koszty te rozkładały się mniej więcej po połowie. Obecnie – ze względu na wzrost kosztów produkcji, a w efekcie ceny samej energii na rynkach – szala przechyliła się w stronę kosztów sprzedaży, których wartość stanowi coraz większy procent rachunku – mówi ekspert PKEE.
W tej pierwszej grupie – czyli opłatach za sprzedaż energii elektrycznej – najważniejszą pozycją jest energia czynna. To opłata za zakup energii, którą gospodarstwo domowe zużyło w danym okresie. Przy niej wyszczególniona jest liczba zużytych kWh, cena netto za kWh (która zależy od wybranej taryfy), wartość netto (iloczyn zużytej energii i ceny netto), stawka VAT, wysokość podatku i wartość brutto, czyli wartość netto plus podatek.
W przypadku gospodarstw domowych, które korzystają z własnej mikroinstalacji PV, przy tej pozycji widnieją również informacje o ilości energii wprowadzonej do systemu. Jest ona przemnażana przez współczynnik 0,8 (w przypadku instalacji oddanych do użytku przed końcem marca br.) i odejmowana od ilości pobranej energii czynnej. Jeżeli wynik jest niższy lub równy zero, gospodarstwo domowe nie zapłaci nic za pobraną energię czynną, nie musi też pokrywać niektórych zmiennych opłat dystrybucyjnych.
Na opłaty za dystrybucję energii elektrycznej składa się najwięcej pozycji, z których część jest stała, a część zmienna. W tej pierwszej grupie jest m.in. opłata mocowa w wysokości kilku złotych miesięcznie. Jest ona kluczowa z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego i stanowi rekompensatę dla elektrowni, które w danym momencie nie dostarczają energii do systemu, ale utrzymują gotowość na wypadek większego popytu lub zmniejszonej produkcji z OZE. Natomiast w tej drugiej grupie – czyli w opłatach zmiennych uzależnionych od ilości zużytej energii – znajduje się m.in. opłata OZE, która jest przeznaczana na rozwój zielonych źródeł w Polsce, czy opłata kogeneracyjna.
– Płacąc za prąd, ponosimy koszty nie tylko jego wyprodukowania i dostarczenia. Składamy się też na utrzymanie i rozbudowę sieci energetycznych, a także utrzymanie w systemie rezerwy mocy, a przede wszystkim na transformację energetyczną. Opłata OZE i opłata kogeneracyjna to bowiem nic innego jak nasza składka na inwestycje w niskoemisyjne i efektywne źródła energii – mówi Włodzimierz Cupryszak. – Podobną rolę odgrywają zawarte w wartości sprzedaży energii koszty zakupu przez elektrownie uprawnień do emisji CO2 w systemie EU ETS. W zależności od źródła stanowią one nawet kilkadziesiąt procent kosztów produkcji energii. Pozyskane w ten sposób środki trafiają do budżetów państw członkowskich i przynajmniej w połowie powinny być przeznaczane na cele związane z transformacją energetyczną.
Polski Komitet Energii Elektrycznej wskazuje, że na wysokość zmiennych opłat można wpłynąć dzięki racjonalnemu korzystaniu z energii elektrycznej.
– Im mniej prądu zużyjemy, tym te kwoty będą niższe i tym niższa będzie ostateczna wartość rachunku. Warto o tym pamiętać i rozsądnie gospodarować energią elektryczną. Zwłaszcza że oprócz realnych oszczędności dla naszych portfeli przyczyniamy się w ten sposób do zwiększenia stabilności systemu elektroenergetycznego i redukcji wpływu człowieka na klimat – mówi ekspert.
Na wysokość rachunku wpływ ma także wybór odpowiedniej grupy taryfowej, która powinna być dostosowana do prowadzonego przez gospodarstwo domowego trybu życia. Chodzi m.in. o zróżnicowanie cen za pobieraną energię w zależności od pory jej wykorzystywania. Eksperci PKEE podkreślają, że wybór odpowiedniej taryfy to nawet kilkanaście procent mniej na rachunku.
Prowadzona przez PKEE ogólnopolska kampania www.LiczySieEnergia.pl pokazuje proste sposoby na optymalizację zużycia energii i zmniejszenie wysokości rachunków – bez konieczności kupowania energooszczędnego sprzętu czy drastycznego ograniczenia korzystania z urządzeń elektrycznych. Wystarczy w tym celu zmiana drobnych, codziennych nawyków. Na stronie internetowej kampanii eksperci PKEE tłumaczą mechanizmy rządzące rynkiem energii, jak również jak czytać rachunek za prąd i dzięki temu planować oszczędności.
Do pobrania
Czytaj także
- 2024-12-27: Zbiórki internetowe przestały się już kojarzyć wyłącznie z finansowaniem leczenia. Ludzie zbierają także na podstawowe potrzeby i realizację marzeń
- 2025-01-07: Kupujący nieruchomości mogą jeszcze liczyć na rabaty. Zwłaszcza w przypadku nowych inwestycji deweloperskich
- 2024-12-23: W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
- 2025-01-07: W ciągu 10 lat w Polsce może brakować 2,1 mln pracowników. Ratunkiem dla rynku pracy wzrost zatrudnienia cudzoziemców
- 2024-12-27: Polscy producenci drobiu liczą na ponowne otwarcie chińskiego rynku. Kraje azjatyckie coraz ważniejszym importerem
- 2025-01-08: Coraz więcej inwestorów stawia na budownictwo modułowe. Kolejne dwa lata powinny przynieść duże wzrosty
- 2025-01-03: Dobre prognozy dla rynku kredytów mieszkaniowych. Mimo braku rządowego programu wsparcia
- 2024-12-17: W Parlamencie Europejskim ważne przepisy dla państw dotkniętych przez klęski żywiołowe. Na odbudowę będą mogły przeznaczyć więcej pieniędzy
- 2025-01-02: Hazard coraz poważniejszym problemem dla zdrowia publicznego. Najbardziej zagrożone są dzieci
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
IT i technologie
W Krakowie powstało centrum operacyjne cyberbezpieczeństwa. Sektor małych i średnich firm zyska dostęp do specjalistycznych usług [DEPESZA]
Security Operations Center, które zostało uruchomione w ramach Centrum Technologicznego Hitachi w Krakowie, ma zapewnić firmom dostęp do usług specjalistów w zakresie cyberbezpieczeństwa, bez konieczności tworzenia własnych działów IT. Dla przedsiębiorstw outsourcing tego typu zadań jest rozwiązaniem, które pozwala uniknąć wysokich nakładów inwestycyjnych, zabezpieczyć się przed coraz intensywniejszymi atakami hakerów, a także sprostać wymogom legislacyjnym.
Edukacja
Podwyżki wynagrodzeń nie rozwiążą problemu niedoboru nauczycieli. Ważny jest też prestiż zawodu i obciążenie obowiązkami
Niski poziom wynagrodzenia nauczycieli w porównaniu z innymi zawodami to tylko jeden z czynników, które wpływają na niedobór kadr pedagogicznych w różnych krajach. Z analizy naukowców z Wielkiej Brytanii wynika, że popularne strategie szybkich rozwiązań, takie jak programy stypendialne, nie działają w długiej perspektywie. Potrzebne jest więc nie tylko zwiększenie płac, ale i budowanie prestiżu tego zawodu, by osoby, które mają predyspozycje do jego wykonywania, nie bały się obierać takiej ścieżki kariery zawodowej.
Fundusze unijne
Coraz więcej inwestorów stawia na budownictwo modułowe. Kolejne dwa lata powinny przynieść duże wzrosty
Do 2030 roku rynek budownictwa modułowego ma osiągnąć wartość 7 mld zł – szacuje firma Spectis. Szczególnie ten i przyszły rok będą dla niego korzystne ze względu na duży napływ środków z KPO, których wydatkowanie wiąże się z ograniczeniami czasowymi. Presja kosztowa i czasowa oraz otwartość na nowe technologie może skłonić inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych do zwrotu w kierunku budynków modułowych.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.