Mówi: | Wiesław Nowak |
Funkcja: | prezes |
Firma: | ZUE |
Szykuje się więcej inwestycji infrastrukturalnych
Branża budowlana liczy na falę nowych inwestycji infrastrukturalnych w związku nową unijną perspektywą finansową. Unijny budżet na lata 2014-2020 zakłada, że 17,5 mld euro będzie przeznaczonych na przebudowę i rozwój polskiej infrastruktury transportowej. To powoduje, że firmy budowlane już dzisiaj przygotowują się do pozyskania nowych zleceń.
– Mamy pełną świadomość, że w nowym rozdanie unijnym bardzo duży nacisk jest kładziony na komunikację szynową, na rozwój kolejnictwa i oczywiście przygotowujemy się do tego, żeby uczestniczyć w realizacji tych zadań w jak największym zakresie – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Wiesław Nowak, prezes ZUE, firmy zajmującej się budową infrastruktury komunikacji miejskiej i kolejowej.
Wciąż jednak realizowane są inwestycje z obecnej "siedmiolatki".
– Jeżeli idzie o rynek kolejowy, to co przez lata było piętą achillesową na tym rynku, czyli mała liczba przetargów puszczanych na rynek w latach poprzednich, w tej chwili stała się czymś dobrym dla wykonawców. PKP dysponuje jeszcze nie wykorzystanymi środkami z funduszy unijnych z tego rozdania. W związku z tym cały czas są ogłaszane nowe zadania, które poszczególni wykonawcy mogą podejmować i realizować, co zresztą robimy – zapewnia Wiesław Nowak.
Grupa Kapitałowa ZUE jest jednym głównych graczy na rynku budownictwa infrastruktury komunikacji miejskiej i kolejowej. Na rynku infrastruktury tramwajowej ZUE z prawie 50–procentowym udziałem, jest niekwestionowanym liderem. Z kolei projekty realizowane w ramach budowy i modernizacji linii kolejowych, dają spółce 10 proc. udziału w rynku kolejowym.
– W ostatnich dniach złożyliśmy na rynku kolejowym najkorzystniejszą ofertę na rewitalizacji odcinka Koniecpol–Częstochowa, na kwotę ponad 35 mln złotych. Także jest to rynek, na którym cały czas są zlecenia do wzięcia – dodaje Wiesław Nowak. – Pracujemy w bardzo podobnych segmentach: w segmencie infrastruktury miejskiej i infrastruktury kolejowej. Potencjał, który posiadamy, możemy w sposób w miarę swobodny przemieszczać z jednego rynku na drugi.
Branża liczy również na korzystne zmiany w prawie zamówień publicznych, które skutecznie wyeliminują oferentów proponujących zbyt niskie ceny w przetargach. Ocenia przy tym, że obecne regulacje nie rozwiązują tego problemu.
– W chwili obecnej rażąco niskie ceny pojawiają się częściej na rynku infrastruktury miejskiej niż na rynku infrastruktury kolejowej. Tym niemniej również w tym segmencie rywalizacja jest bardzo duża. W przetargu bierze udział zawsze od kilku do kilkunastu oferentów. Nie można powiedzieć, że wprowadzono regulacje prawne, które zapobiegałyby składaniu ofert z rażąco niską ceną. Ja tego nie widzę – dodaje Nowak.
W prawie zamówień publicznych nadal brakuje definicji rażąco niskiej ceny, mimo że w Polsce jest to główne kryterium brane pod uwagę w przetargach. Istnieje jednak szansa, że jakość zamówień publicznych w infrastrukturze już wkrótce poprawi nowelizacja tej ustawy. Parlament i Urząd Zamówień Publicznych pracują nad kilkunastoma projektami.
Korzystne zmiany w prawie mają przynieść również nowe unijne przepisy, które prawdopodobnie zaczną obowiązywać w 2016 r. Zgodnie z nimi kryterium najniższej ceny zostanie zastąpione wyborem oferty najbardziej konkurencyjnej ekonomicznie. Oznacza to, że w przetargach brana będzie pod uwagę też jakość przedstawianego projektu.
Czytaj także
- 2024-12-19: Polska centralna przyciąga coraz więcej inwestycji. W Łodzi powstaje nowe centrum dystrybucyjne dla Della
- 2024-12-19: Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
- 2024-12-20: Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
- 2024-12-11: Kobiety nie wierzą w swoje kompetencje dotyczące inwestowania. Niska samoocena często przeszkadza w podjęciu pierwszych kroków
- 2024-12-12: Nowe obowiązki dla e-sklepów. Wchodzi w życie rozporządzenie o bezpieczeństwie produktów
- 2024-12-06: Polska nie powołała jeszcze koordynatora ds. usług cyfrowych. Projekt przepisów na etapie prac w rządzie
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-11-28: 1 grudnia nowa Komisja Europejska rozpoczyna prace. W składzie pierwszy raz komisarze ds. mieszkalnictwa oraz obronności
- 2024-12-02: M. Wąsik: Potrzeba twardej reakcji UE na uszkodzenie kabli na Bałtyku. To element wojny hybrydowej
- 2024-11-29: Parlament Europejski zatwierdził unijny budżet na 2025 rok. Wśród priorytetów ochrona granic i konkurencyjność
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.