Newsy

Laptopy, telefony i drukarki najłatwiejszym celem hakerów. Administracja publiczna pilnie potrzebuje certyfikatów cyberbezpieczeństwa

2019-03-18  |  06:35

Tylko w 2017 roku podjęto w Polsce 6 mln prób cyberataków na urządzenia końcowe – wynika z danych Związku Cyfrowa Polska. Eksperci podkreślają, że komórki, laptopy i drukarki są furtką, przez którą najłatwiej włamać się do poufnych danych. Wprowadzenie odpowiednich zabezpieczeń to wyzwanie zarówno dla biznesu, jak i administracji, która pilnie potrzebuje certyfikatów cyberbezpieczeństwa m.in. w publicznych przetargach. To poważne wyzwanie zwłaszcza w kontekście wdrażania nowoczesnej sieci 5G.

– Niemal codziennie dostajemy ze świata informacje medialne o kolejnych atakach hakerskich. Tymczasem największym zagrożeniem dla naszych danych na co dzień jest dostęp przez telefon komórkowy, drukarkę czy laptop. To nie są wielkie ataki na systemy teleinformatyczne. Takich włamań każdego dnia odnotowujemy tysiące – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska.

Jak wynika z raportu „Cyberbezpieczeństwo w Polsce: Ochrona urządzeń końcowych przed cyberatakami”, opracowanego przez Związek Cyfrowa Polska, w ciągu ostatnich sześciu lat liczba ataków na notebooki, laptopy i komputery stacjonarne wzrosła o 232 proc. Tylko w 2017 roku było ich w Polsce 6 mln. To oznacza, że cyberprzestępcy próbowali włamać się do prywatnych, firmowych oraz państwowych urządzeń i sieci średnio 700 razy na godzinę. Z raportu wynika tez, że średnio co 4,2 sekundy pojawia się na świecie nowe złośliwe oprogramowanie, które coraz częściej atakuje hardware urządzeń.

Skala ataków na nasze urządzenia końcowe rośnie z każdym miesiącem z prostej przyczyny – tędy najłatwiej włamać się do danych poufnych, firmowych czy państwowych. Jeżeli włamiemy się do jednej drukarki, która stoi w urzędzie czy ministerstwie, mamy dostęp właściwie do wszystkich komputerów w tym budynku. Stąd tak ważne jest, żeby powszechnie stosowane były standardy bezpieczeństwa oraz standardy certyfikowania produktów końcowych – podkreśla Michał Kanownik.

W przyszłości nowym celem ataków mogą stać się urządzenia typu IoT (Internetu Rzeczy), których liczba stale rośnie.

Problemem jest niska świadomość cyberzagrożeń. Dane przytaczane przez Związek Cyfrowa Polska pokazują, że jedynie 40 proc. pracowników ma na uwadze ochronę urządzeń końcowych – takich jak komputery, laptopy, drukarki, urządzenia wielofunkcyjne – i w praktyce stosuje odpowiednie mechanizmy. Dlatego w Polsce potrzebna jest szersza edukacja na temat cyberzagrożeń i sposobów ochrony przed nimi.

– Jako konsumenci musimy nauczyć się pewnych standardów postępowania z naszymi telefonami komórkowymi, laptopami czy drukarkami. Podstawą jest rozważne używanie publicznych sieci Wi-Fi, ściąganie aktualizacji, nowych wersji oprogramowania antywirusowego. Jest wiele elementów, często bardzo prozaicznych, o których na co dzień zapominamy, a które mogą kolosalnie podnieść nasze bezpieczeństwo – mówi Michał Kanownik.

Równie ważne co edukacja są zabezpieczenia technologiczne użytkowanych urządzeń. Zwłaszcza w administracji publicznej i urzędach, które dysponują wrażliwymi danymi obywateli, ważny jest odpowiedni poziom bezpieczeństwa komputerów, smartfonów czy drukarek. Dlatego urzędnicy odpowiedzialni za przetargi i zamówienia publiczne powinni mieć jasne wytyczne, jakie kryteria cyberbezpieczeństwa powinien spełniać zamawiany przez nich sprzęt.

Zdaniem ekspertów administracja publiczna powinna wykorzystywać tylko sprzęt posiadający specjalny, krajowy certyfikat bezpieczeństwa, który powinien zostać wprowadzony przez polski rząd. Taki certyfikat byłby potwierdzeniem, że urządzenia spełniają najwyższe kryteria cyberbezpieczeństwa. Ta rekomendacja jest zgodna z zapisami rządowej polityki cyberbezpieczeństwa na lata 2017–2022, w której wskazano, że priorytetem jest utworzenie „krajowego systemu oceny”.  

– Jako państwo, rząd powinniśmy budować własną ścieżkę certyfikacji, co już się dzieje. Mam nadzieję, że w ciągu 2–3 lat będziemy gotowi, żeby polską certyfikację wdrożyć na naszym rynku – mówi Michał Kanownik.

Kwestie bezpieczeństwa będą szczególnie istotne w kontekście rozwoju sieci 5G. To nowa generacja sieci komórkowej, nad której wdrożeniem pracują największe globalne koncerny technologiczne. Są wśród nich m.in. Samsung, Ericsson i Intel, Orange czy Deutsche Telekom.

Sieć 5G zapewni o wiele wyższe przepustowości, co przełoży się na zwiększenie szybkości mobilnego internetu. Dzięki temu możliwe będzie upowszechnienie usług takich jak telemedycyna, internet rzeczy, samochody autonomiczne czy rozwiązań z obszaru smart cities. Eksperci są zgodni co do tego, że wdrożenie 5G będzie oznaczać kolejny etap rewolucji technologicznej.

– Bezpieczeństwo to jeden z ważniejszych elementów strategii budowy sieci 5G w Polsce i  Europie. Operatorzy na każdym etapie muszą zadbać, żeby spełniała ona najwyższe standardy bezpieczeństwa. Stąd uważamy, że nie należy się w tej kwestii spieszyć. Najpierw musimy zagwarantować, żeby wszelkie urządzenia i technologie użyte przy budowie sieci 5G spełniały najwyższe standardy cyberbezpieczeństwa – podkreśla Michał Kanownik.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Targi Bezpieczeństwa

Bankowość

Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność

Od momentu przystąpienia do UE polska gospodarka urosła dwukrotnie – skumulowany wzrost PKB wyniósł 99 proc., a połowa wzrostu wynikała z członkostwa w UE. Duża w tym zasługa Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który od 2004 roku przekazał w Polsce 100 mld euro w finansowanie projektów związanych m.in. z efektywnością energetyczną, OZE czy zrównoważonym rozwojem miast. EBI zwiększa też inwestycje w obronność i bezpieczeństwo – w 2024 roku bank zainwestował 300 mln euro w pierwszy polski program satelitarny.

Polityka

Duży udział własności państwowej negatywnie wyróżnia Polskę na tle Europy. Większość Polaków za ograniczeniem wpływu polityków na gospodarkę

Polska negatywnie wyróżnia się na tle krajów UE i OECD pod względem własności państwowej. Państwo kontroluje nie tylko duże, kluczowe dla gospodarki przedsiębiorstwa, lecz również graczy w mniej znaczących sektorach, jak słodycze czy armatura. Zdaniem przedstawicieli FOR „zatruwa” to zarówno gospodarkę, jak i politykę. W badaniach organizacji Polacy wypowiedzieli się proprywatyzacyjnie, choć w przypadku pytań o prywatyzacje dużych firm już nie byli tak zdecydowani.

Transport

Polska jednym z największych rynków aut używanych na świecie. Dwie trzecie kierowców planuje zakup z drugiej ręki

66 proc. konsumentów, którzy w ciągu najbliższych trzech lat chcą zmienić samochód, deklaruje zakup z drugiej ręki – wynika z badania autoDNA. W Polsce na jedno auto nowe, z salonu, przypada pięć używanych. Chociaż rynek wtórny się stopniowo profesjonalizuje, wciąż liczne są nieprawidłowości i próby oszukania kupującego. 81 proc. kupujących deklaruje, że weryfikuje stan auta przed zakupem, ale często jest to bardzo pobieżny proces.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.