Newsy

Polscy informatycy doceniani przez zagranicznych inwestorów. Odpowiednie zachęty mogłyby przekonać młodych do kariery w IT, a firmy do inwestycji w Polsce

2015-10-30  |  06:20
Mówi:Wojciech Mach
Funkcja:dyrektor zarządzający
Firma:Luxoft Poland
  • MP4
  • Szacuje się, że do 2020 roku w Unii Europejskiej będzie brakować nawet miliona pracowników z sektora IT. Na niedobór specjalistów narzekają także polskie firmy. Eksperci podkreślają, że potrzebne są zachęty dla młodych ludzi, żeby podejmowali studia informatyczne. Takie istnieją np. w Rumunii, dzięki czemu kraj ten przyciąga kolejne zagraniczne inwestycje. Polscy specjaliści IT cieszą się za granicą dużym uznaniem, a dodatkowe zachęty i ulgi mogłyby jeszcze ożywić ten rynek zarówno po stronie popytu, jak i podaży.

    Polska jest oceniana jako świetny rynek. Mamy tu bardzo mądrych, bardzo dobrze wykształconych młodych ludzi, którzy się rozwijają. Mają dobre umiejętności komunikacyjne, tzw. umiejętności miękkie, które w naszej branży są bardzo ważne, oraz wysoką produktywność. Słyszę od moich klientów i wewnątrz korporacji same superlatywy na temat Polaków i ich pracy. Mamy dobrą reputację na świecie, ale koszt jest pewnym problemem – mówi agencji informacyjnej Newseria Wojciech Mach, dyrektor zarządzający Luxoft Poland, globalnego dostawcy usług outsourcingu IT.

    Jak podkreśla, Polska jest w regionie Europy Środkowo-Wschodniej liderem w zakresie nowych inwestycji. W kolejnych latach inwestorzy mogą jednak skłaniać się ku krajom, gdzie koszty pracy będą niższe.

    Tu w porównaniu z regionem Polska nie wygląda wcale tak świetnie. W Bułgarii mamy już od lat płaski podatek na poziomie 10 proc. dla wszystkich. W Rumunii niedawno wprowadzono zmianę w opodatkowaniu, która pozwala bardzo szerokiej grupie absolwentów kierunków IT i pokrewnych mieć zerowe opodatkowanie, więc całe brutto to jest netto – wylicza Wojciech Mach. – W Polsce natomiast pracownicy branż IT są opodatkowani, tak jak wszyscy, podatkiem progresywnym, a są to osoby bardzo dobrze wynagradzane.

    Według Ogólnopolskiego Badań Wynagrodzeń przeprowadzonego przez Sedlak & Sedlak w 2014 roku połowa pracowników z branży IT w Polsce zarabia ponad 6 tys. zł brutto, a 25 proc. ma miesięczną pensję na poziomie 9,2 tys. zł brutto.

    Poziom płacy jest już niemal europejski i nie będę ukrywał, że ma to bardzo duże znaczenie dla inwestorów i ogólnych kosztów inwestycji. Wybierając między Rumunią a Polską, mówimy o 15–30 proc. oszczędności na inwestycji, jeśli zdecydujemy się na pierwszy kraj  – mówi Mach. – W Polsce nie ma ulg dla absolwentów kierunków IT czy pokrewnych i właśnie tym się bardzo różnimy od takich krajów jak Rumunia czy Bułgaria. To jest bardzo ważne, kiedy młody człowiek podejmuje decyzję o studiach.

    Jak podkreśla dyrektor Luxoft Poland, płace na rynku rosną szybciej niż średnie wynagrodzenia – ponad 7 proc. rocznie.

    Jest pewien limit płac, po przekroczeniu którego przestanie się to po prostu wszystkim opłacać i tu pojawia się duże ryzyko. Zwiększenie podaży pracowników, czyli zwiększenie liczby studiujących IT i pracujących w branży, pomogłoby utrzymać te płace wciąż na bardzo dobrym poziomie, ale bez tak szybkiego spadania tej relacji pracy do płacy – wyjaśnia Wojciech Mach.

    Zwiększenie podaży będzie możliwe tylko przez zachęcanie młodych do tej ścieżki kariery. W Polsce są kadry, które potrafią świetnie uczyć. Zdaniem Macha wzmocnienie kształcenia w dziedzinie IT jest możliwe m.in. przez promowanie tego kierunku kariery zawodowej już wśród najmłodszych, czyli w szkołach podstawowych i średnich. Można też zachęcać kobiety do podejmowania pracy w tym sektorze – to grupa wciąż słabo reprezentowana wśród informatyków.  

    W Polsce brakuje nawet 50 tys. informatyków. Według danych Komisji Europejskiej w całej UE braki sięgają kilkuset tysięcy osób, a do 2020 roku wakatów może być nawet milion.

    To jest luka, która będzie się powiększać. Pamiętajmy, że świat idzie ciągle w stronę nowych technologii – twierdzi Wojciech Mach. – Kolejne sektory rynku rozwijają się w taki sposób, że wymagają IT. Przykładem jest rynek motoryzacyjny. Słyszymy o mądrych samochodach, które same się prowadzą. W tej chwili w nowoczesnym samochodzie mamy kilka milionów więcej linii kodu niż w statku kosmicznym czy w boeingu. To są potężne kody, które ktoś musi napisać i przetestować – dodaje.

    Firma Luxoft cały czas szuka kolejnych specjalistów w Polsce. Zatrudnia w kraju ok. 1,2 tys. pracowników.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

     Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

    Infrastruktura

    Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

    Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

    IT i technologie

    Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

    Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.