Mówi: | dr Cezary Stypułkowski |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | mBank |
Prezes mBanku: Pandemia upadłości w globalnej bankowości wydaje się mało prawdopodobna. Narastającym problemem sektora jest nadmiar regulacji
Ostatni tydzień przypomniał inwestorom na rynkach o kryzysie sektora finansowego z 2008 roku. Bankructwa dwóch banków w Stanach Zjednoczonych i popłoch na akcjach Credit Suisse spowodowały interwencje banków centralnych, ale niepokój co do kondycji i przyszłości sektora bankowego nie został jeszcze uśmierzony. Cezary Stypułkowski, prezes mBanku, uważa, że przeniesienie się tych problemów na globalny system nie jest bardzo prawdopodobnym scenariuszem, jednak napływ środków na rynki finansowe, który nastąpił w latach 2020–2021, tworzy trudno przewidywalne otoczenie. Narastającym problemem w sektorze jest nadmiar regulacji.
10 marca upadłość ogłosił Silicon Valley Bank, specjalizujący się w finansowaniu start-upów technologicznych z Doliny Krzemowej i funduszy venture capital, inwestujących w takie początkujące biznesy.
– Upadek Silicon Valley Bank jest symboliczny, dlatego że tam miały miejsce dwie okoliczności, których nie sposób zignorować również z naszej perspektywy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Cezary Stypułkowski, prezes mBanku. – Pierwsza jest taka, że duży udział w strukturze bilansu miały rządowe papiery wartościowe, które uległy przecenie. Polski sektor bankowy też ma w strukturze swoich bilansów relatywnie dużo tego pieniądza.
W 2021 roku, gdy technologiczny indeks Nasdaq szybował na fali polockdownowego przekonania, że przyszłość należy już wyłącznie do świata cyfrowego, a rynek napompowany był pieniędzmi ze skupu obligacji prowadzonych przez banki centralne, banki lokowały tę nadpłynność w obligacjach skarbowych. Jednak przy zerowych stopach procentowych i rentownościach obligacje te nie dawały przestrzeni do zarobku. Potem nastąpił niewidziany od 40 lat wystrzał inflacji i rentowności, co oznaczało spadek cen obligacji. I stan posiadania banków zaczął się kurczyć.
Druga okoliczność, której zdaniem eksperta nie powinno się lekceważyć, to kwestia wsparcia rządowego dla banku znajdującego się w drugiej dziesiątce największych instytucji finansowych w USA. W pierwszej reakcji na niewypłacalność Silicon Valley Bank amerykańskie władze zapowiedziały, że pewność odzyskania środków mogą mieć (zgodnie z gwarancjami) posiadacze depozytów do 250 tys. dol. Jednak w przypadku SVB dotyczyło to zaledwie niespełna 3 proc. depozytów. To dlatego, że klientami banku były głównie firmy, a nie klienci detaliczni. Dlatego już w weekend władze federalne ogłosiły, że wszyscy klienci SVB (a potem też mniejszego, upadłego dwa dni później Signature Bank) mogą liczyć na pełną gwarancję wszystkich depozytów. Natomiast udziałowcy nie będą wspierani z pieniędzy podatników, jak miało to miejsce w 2008 roku.
– To jest kolejnym wzmocnieniem tego, co się technicznie u nas w środowisku nazywa moralnym hazardem. Bo powiedzmy wprost, pieniądz, który tam był utrzymywany, był utrzymywany przez relatywnie spekulacyjnych inwestorów. To, że oni uzyskali wsparcie, ja sobie interpretuję w ten sposób, że ci deponenci, którzy złożyli tam pieniądze, to były najbardziej innowacyjne fundusze zajmujące się promowaniem nowych technologii, co mogłoby zawalić w Stanach Zjednoczonych ten trend technologiczny. Wydaje mi się, że to była przesłanka do tego, żeby te depozyty zagwarantować – mówi dr Cezary Stypułkowski. – Sytuacja niestandardowa moim zdaniem i wydaje mi się, że będzie przedmiotem ponownych dyskusji i wątpliwości co do sposobu regulowania sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych.
Jak przypomina, poprzedni kryzys finansowy też zaczął się w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii od problemów peryferyjnych instytucji finansowych, a następnie rozlał się szeroko na inne banki i rynki.
– Wszystkich konsekwencji nie jesteśmy w stanie przewidzieć, zwłaszcza w sytuacji, w której mamy tak duży napływ środków na rynek finansowy, które spowodowały z jednej strony inflację, a z drugiej strony osadzenie się tych pieniędzy w różnych elementach sektora finansowego – uważa prezes mBanku. – Ale jest to sygnał, który powinien każdego zastanowić, nas jako uczestników rynku i również regulatorów. Tym bardziej istotne jest to, żeby w polskich warunkach uporządkować elementy, które są niepotrzebnym i nieuzasadnionym elementem destabilizacji.
Niepokój zza oceanu przeniósł się do Europy, gdy największy akcjonariusz mającego od miesięcy problemy, drugiego co do wielkości szwajcarskiego banku Credit Suisse – Saudi National Bank – zapowiedział, że nie zwiększy finansowania tej instytucji z powodów regulacyjnych, żeby nie przekroczyć 10-proc. udziału. Akcje Credit Suisse notowane na kilku dużych giełdach straciły po 20–30 proc., a częściowo obrót nimi musiał zostać wstrzymany. Dopiero interwencja Szwajcarskiego Banku Narodowego, który zapowiedział dostarczenie Credit Suisse płynności do 50 mld franków, zahamowała spadki.
– Sektor finansowy na świecie jest relatywnie spójny, a skala przepływów jest nieporównywalnie większa niż np. towarów, usług i te współzależności są znaczne. Ale tzw. contagion effect, czyli przeniesienie się choroby z jednego do drugiego obszaru w postaci jakiejś pandemii sektora finansowego, wydaje mi się być mało prawdopodobny – ocenia dr Cezary Stypułkowski. – Rok 2008 pokazał, że tak się jednak może zdarzyć. Narastającym problemem sektora finansowego jest to, że mamy inflację regulacyjną, dramatyczny nadmiar regulacji i wydaje mi się, że te regulacje powodują narastanie tego nawisu i niezdolność podążania za współzależnościami różnych regulacji. Dzisiejsza warstwa regulacyjna jest niespójna, przesadzona i wiara w to, że za pomocą regulacji da się prowadzić działalność komercyjną, trudno mi jest przyjąć.
Czytaj także
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-04-29: Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
- 2025-04-11: Inwestorzy już odczuwają skutki wprowadzania ceł przez Donalda Trumpa. Finalnie najwięcej stracą na tej polityce Amerykanie
- 2025-04-15: 1 mln zł na innowacyjne rozwiązania dla miast. Granty mogą otrzymać naukowcy i start-upy
- 2025-04-09: Jeszcze większe wsparcie dla konkurencyjności i rozwoju polskiej gospodarki. BGK prezentuje nową strategię
- 2025-03-11: Ponad 1,2 tys. projektów związanych z zieloną transformacją miast. BGK podpisał już umowy na 6,4 mld zł
- 2025-03-07: Malwina Wędzikowska: Luksusowe marki bardzo podupadły. Miliarderzy noszą się bez logo, a influencerzy przebodźcowali odbiorców towarami z górnej półki
- 2025-02-26: Cyfrowe euro coraz bliżej. Europejski Bank Centralny przygotowuje się do rewolucji w systemie płatności
- 2025-03-28: Brak krajowej polityki kosmicznej blokuje możliwości współpracy międzynarodowej. Wspólne projekty mogłyby być katalizatorem rozwoju sektora
- 2025-02-12: Europejski Bank Centralny ma być lepiej przygotowany na przyszłe szoki inflacyjne. Walka o stabilność cen powinna być głównym celem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ze względu na różnice w cenach surowce wtórne przegrywają z pierwotnymi. To powoduje problemy branży recyklingowej
Rozporządzenie PPWR stawia ambitne cele w zakresie wykorzystania recyklatów w poszczególnych rodzajach opakowań. To będzie oznaczało wzrost popytu na materiały wtórne pochodzące z recyklingu. Obecnie problemy branży recyklingu mogą spowodować, że popyt będzie zaspokajany głównie przez import. Dziś do dobrowolnego wykorzystania recyklatów nie zachęcają przede wszystkim ceny – surowiec pierwotny można kupić taniej niż ten z recyklingu.
Przemysł spożywczy
Rośnie presja konkurencyjna na unijne rolnictwo. Bez rekompensat sytuacja rolników może się pogarszać

Rolnictwo i żywność, w tym rybołówstwo, są sektorami strategicznymi dla UE. System rolno-spożywczy, oparty na jednolitym rynku europejskim, wytwarza ponad 900 mld euro wartości dodanej. Jego konkurencyjność stoi jednak przed wieloma wyzwaniami – to przede wszystkim eksport z Ukrainy i niedługo także z krajów Mercosur, a także presja związana z oczekiwaniami konsumentów i Zielonym Ładem. Bez rekompensat rolnikom może być trudno tym wyzwaniom sprostać.
Transport
Infrastruktury ładowania elektryków przybywa w szybkim tempie. Inwestorzy jednak napotykają szereg barier

Liczba punktów ładowania samochodów elektrycznych wynosi dziś ok. 10 tys., a tempo wzrostu wynosi ok. 50 proc. r/r. Dynamika ta przez wiele miesięcy była wyższa niż wyniki samego rynku samochodów elektrycznych, na które w poprzednim roku wpływało zawieszenie rządowych dopłat do zakupu elektryka. Pierwszy kwartał br. zamknął się 22-proc. wzrostem liczby rejestracji w ujęciu rocznym, ale kwiecień przyniósł już wyraźne odbicie – o 100 proc.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.