Mówi: | Wojciech Pawlikowski |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Noweko |
Rynki materiałów biodegradowalnych i biopochodnych będą rosły w szybkim tempie. W Polsce dopiero raczkują
Rynek biodegradowalnych tworzyw sztucznych do 2031 roku ponad trzykrotnie zwiększy swoje obroty. Również tworzywa biopochodne są coraz częściej rozwijane i wykorzystywane. Choć rynki na świecie notują dynamiczny rozwój, napędzany nie tylko świadomością klientów, ale też surowymi przepisami środowiskowymi, w Polsce ten potencjał jest wykorzystywany szczątkowo. Tymczasem biotworzywa mogą z powodzeniem zastąpić większość materiałów syntetycznych.
– Biotworzywa są termoplastami, z których można wykonywać produkty bardzo zbliżone do tych, którymi się otaczamy na co dzień, tylko mają jedną z dwóch albo łącznie dwie cechy: mogą być biopochodne, czyli wykonane z surowców odnawialnych, i mogą być również biodegradowalne. Biodegradacja jest procesem, który naokoło nas występuje. W rozumieniu biotworzyw obejmuje ona aż osiem, być może nawet dziewięć środowisk, w których zachodzi. Mówimy o kompostowaniu, może kompostowaniu przydomowym, biodegradacji w środowisku otwartym, a może pod ziemią, a może w wodzie morskiej, słodkiej, w końcu w organizmie człowieka czy oczyszczalni ścieków. Każde z tych środowisk charakteryzuje się swoistym pH i warunkami, więc za każdym razem mówiąc o biodegradacji w kontekście biotworzyw, trzeba podkreślić, w jakim środowisku ta biodegradacja ma zajść – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Wojciech Pawlikowski, prezes zarządu Noweko. – Rynek biotworzyw biopochodnych w relacji do biotworzyw biodegradowalnych, niezależnie od środowiska, w którym te tworzywa będziemy stosować, rośnie i w tym momencie jest przeważający.
Z danych opublikowanych przez European Bioplastics wynika, że globalna zdolność produkcyjna biotworzyw ma wzrosnąć z około 2,47 mln t w 2024 roku do około 5,73 mln t w 2029 roku.
– Wśród 10 największych firm chemicznych świata aż dziewięć już zajęło się produkcją biotworzyw. Pokazuje to, że z jednej strony biotworzywa są swego rodzaju zieloną twarzą wielu koncernów chemicznych. Z drugiej strony jest to odpowiedź na oczekiwania konsumentów. Proszę pamiętać o tym, że weszło sporo dyrektyw, w tym nie tak dawno wprowadzono, co prawda z dwuletnim opóźnieniem, rozporządzenie tzw. SUP, czyli dotyczące produktów jednorazowego użycia, i za tym idą jednak oczekiwania społeczne, które biotworzywa łączą z szeroko rozumianą ekologicznością. Biotworzywa są tym segmentem, który nie tylko w rozumieniu eksperckim, ale również społecznym powinien i prawdopodobnie będzie zdobywał coraz większą popularność – dodaje Wojciech Pawlikowski.
Pierwszym z kluczowych czynników napędzających rozwój będą surowe przepisy środowiskowe. Wspomniana już dyrektywa Unii Europejskiej w sprawie tworzyw sztucznych jednorazowego użytku wymaga zmniejszenia liczby tego typu produktów i promuje biodegradowalne alternatywy. Według Komisji Europejskiej dyrektywa ta ma na celu zmniejszenie emisji ekwiwalentu CO2 o 3,4 mln t.
– Rozwój biotworzyw jest ściśle powiązany i z samą produkcją tradycyjnych tworzyw sztucznych, jak i z tym, w jaki sposób regulacje unijne kształtują tę politykę. Należy wziąć pod uwagę, że biotworzywa są na razie w dalszym ciągu droższą alternatywą dla tworzyw sztucznych, stąd przeważnie, jeżeli ktoś się decyduje na biotworzywa, idzie jednym z dwóch kierunków: albo są to właśnie wybory legislacyjne, które są narzucone, albo własne preferencje, wybory, nazwijmy je, ekologiczne – mówi prezes Noweko. – Szacuje się, że rynek tworzyw sztucznych tradycyjnych rozwija się aktualnie w tempie około 3–4 proc. rocznie, podczas gdy rynek biotworzyw rozwija się w tempie około 23–24 proc. rok do roku, więc to pokazuje tę dynamikę zmian.
Jak podkreśla, w Polsce jest to w dalszym ciągu rynek raczkujący.
– Mamy głęboką, sięgającą mniej więcej lat 70., tradycję produkcji wyrobów z tradycyjnych tworzyw sztucznych, a biotworzywa są w dalszym ciągu z jednej strony postrzegane jako konkurencja dla tradycyjnych tworzyw sztucznych, z drugiej strony nie mamy rynku, nie mamy regulacji i przede wszystkim brakuje wiedzy, informacji wśród konsumentów, którzy mogliby w sposób łatwy rozumieć, czym są biotworzywa, rozpoznawać je i znaleźć dla nich zastosowanie. Stąd rzekłbym, że rynek się rozwija, ale bardzo opornie – ocenia Wojciech Pawlikowski.
Tymczasem również europejskie firmy inwestują w rozwiązania, które mogą zrewolucjonizować podejście do biotworzyw. Holenderski Avantium zawarł już 16 umów na odbiór PEF – nadającego się do recyklingu polimeru roślinnego, który może zastąpić PET, znany z butelek na napoje. W gronie odbiorców znalazły się koncerny takie jak Carlsberg, Royal Vezet, LVMH czy Kvadrat.
– Biotworzywa mogą w bardzo dużej części zastąpić nam tworzywa sztuczne. Mówimy tutaj o potencjale być może 200, a może 300 mln t – wskazuje Wojciech Pawlikowski. – Zależnie od tego, jakie zastosowanie chcielibyśmy znaleźć, takie typy – biopochodne i biodegradowalne – będziemy wykorzystywać. Tam, gdzie właściwością będzie biodegradowalność, będziemy wykorzystywać surowce biodegradowalne. Przykładem jest medycyna – nici i implanty, które są absorbowane przez organizm. Tam, gdzie będzie to biopochodność, mamy słynne przykłady zastosowania w budownictwie. Już w 1930 roku Henry Ford budował z konopi elementy samochodu. Możliwość wykorzystywania i zastępowania tradycyjnych tworzyw sztucznych i również budowania nowych obszarów jest bardzo duża.
Czytaj także
- 2025-06-12: Uchodźcy z Ukrainy pomogli wygenerować 2,7 proc. PKB Polski w 2024 roku. Napływ nowych pracowników znacznie zmienił polski rynek pracy
- 2025-06-16: Z powodu braku przejrzystego prawa branża recyklingu odkłada inwestycje. Firmy apelują o szybkie wdrożenie przepisów
- 2025-06-17: Zdaniem 80 proc. Polaków ceny nieruchomości są wysokie lub bardzo wysokie. Mimo to i tak wolimy posiadać na własność, niż wynajmować
- 2025-06-03: Luka cyrkularności w Polsce wynosi 90 proc. Jesteśmy dopiero na początku drogi do obiegu zamkniętego
- 2025-06-06: Ze względu na różnice w cenach surowce wtórne przegrywają z pierwotnymi. To powoduje problemy branży recyklingowej
- 2025-06-09: Import materiałów budowlanych z Rosji zagrożeniem dla konkurencyjności europejskiego rynku. Konieczne są zmiany i egzekwowanie sankcji
- 2025-06-04: Branża materiałów budowlanych ostrzega przed rosnącym importem ze Wschodu. Rząd zapowiada działania w tym kierunku
- 2025-05-19: 60 proc. młodych ludzi chce posiadać mieszkanie na własność. Główna bariera to brak wkładu własnego
- 2025-05-28: Więcej mieszkań może powstawać na gruntach Skarbu Państwa. Trwa zagospodarowywanie 800 ha
- 2025-05-15: Prof. L. Balcerowicz: Polska obok Turcji ma największy udział własności państwowej. Potrzebujemy odpolitycznienia gospodarki
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Transport

Polska przeciwna przedłużeniu umowy UE–Ukraina o transporcie drogowym. Uderza ona w krajową branżę transportową
Parlament Europejski większością głosów poparł przedłużenie umowy o transporcie drogowym między Unią Europejską a Ukrainą do końca 2025 roku. Zdaniem polskich europosłów, którzy głosowali przeciw, podtrzymanie liberalizacji przewozów drogowych przyczyni się do dalszego obniżenia konkurencyjności polskich firm transportowych. W przeciwieństwie do ukraińskich przewoźników muszą one spełniać szereg unijnych wymogów. Polska delegacja planuje przedstawić swoje stanowisko europejskiemu komisarzowi ds. zrównoważonego transportu i turystyki.
Transport
M.Kobosko: Wszyscy zapłacimy za eskalację między Izraelem a Iranem. Kraje UE powinny robić więcej dla budowy swojego własnego bezpieczeństwa

– Mrzonki o armii europejskiej są mrzonkami, to trzeba sobie jasno powiedzieć. Każdy z krajów członkowskich Unii Europejskiej musi, i to się na szczęście już dzieje, nie tylko myśleć i mówić, ale też robić coraz więcej dla budowy swojego własnego bezpieczeństwa w koordynacji wspólnej – uważa Michał Kobosko, poseł do Parlamentu Europejskiego z Polska 2050. W kontekście światowych konfliktów, w tym na linii Izrael–Iran, jego zdaniem Polska powinna się skupić na współpracy zarówno ze Wspólnotą, jak i Stanami Zjednoczonymi.
Muzyka
Trwający Festiwal Mozartowski przyciąga tłumy melomanów. To jedno z najważniejszych wydarzeń w stolicy

Artystka zaznacza, że za sprawą Warszawskiej Opery Kameralnej jeszcze przez dwa tygodnie Warszawa będzie rozbrzmiewać Mozartem. Kolejna edycja festiwalu poświęconego temu wybitnemu kompozytorowi zajmuje ważne miejsce w kulturalnym kalendarzu stolicy i przyciąga tłumy melomanów. A przed nimi jeszcze sporo atrakcji. Alicja Węgorzewska szczególnie zaprasza na dwie premiery, jedną skierowaną do młodych odbiorców, drugą – dedykowaną koneserom. Niezwykle ciekawie zapowiada się także nowy sezon artystyczny w WOK-u. Twórcy już pracują nad kolejnymi spektaklami i nagrywają nowe płyty.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.