Newsy

Światowy rynek wirtualnej rzeczywistości dynamicznie rośnie. W 2025 r. może wyprzedzić rynek telewizyjny

2016-02-03  |  06:35

Rynek virtual reality może za 10 lat być wart 80 mld dolarów i wyprzedzić rynek telewizyjny – oceniają analitycy Goldman Sachs. Nie wszystkie prognozy są aż tak optymistyczne, ale każda z nich mówi o dynamicznym wzroście zarówno w segmencie sprzętu, jak i oprogramowania. Po technologie VR sięgają kolejne branże. Polskie firmy mogą się specjalizować w dostosowanych do wirtualnej rzeczywistości aplikacjach.

Potencjał wirtualnej rzeczywistości jest ogromny. Widać to obecnie po bardzo dużym zainteresowaniu sprzętem do wirtualnej rzeczywistości, czyli okularami Oculus, Samsung czy HTC. Na każdych targach branżowych, gdzie ci producenci pokazują swoje gogle, zainteresowanie jest ogromne, i co najciekawsze, nie tylko wśród graczy – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Łukasz Rosiński, wiceprezes zarządu spółki The Farm 51, jeden z liderów w tworzeniu treści i aplikacji VR.

Rynek wirtualnej rzeczywistości dopiero raczkuje, dlatego trudno jednoznacznie określić jego wartość. Prognozy rynkowe są jednak bardzo optymistyczne. Z danych zebranych w „Raporcie dotyczącym sytuacji na rynku VR” przygotowanym przez The Farm 51 wynika, że wartość aplikacji i akcesoriów związanych z wirtualną rzeczywistości będzie rosła o ponad 100 proc. co roku. W ciągu pięciu lat rynek może być nawet 30-krotnie większy niż obecnie.

Niedawno pojawił się raport Goldman Sachs, jednego z największych banków inwestycyjnych na świecie, który zakłada, że pod względem wielkości rynek VR w 2025 roku wyprzedzi rynek telewizji. To kwoty rzędu 30 mld dolarów [w segmencie software – red.], a dziś rynek praktycznie nie istnieje. Wiele ośrodków badawczych jest mniej optymistycznych. Nawet one twierdzą jednak, że pod koniec tego roku na świecie będzie przynajmniej 3 mln urządzeń tego typu – wskazuje Rosiński.

Raport Business Insider Intelligence określa, że obecna wartość rynku to ok. 37 mln dolarów. Tractica, firma badająca interakcje człowieka z technologią, wskazuje natomiast, że rynek aplikacji do wirtualnej rzeczywistości i akcesoriów do VR już w 2014 roku miał wartość blisko 109 mln dolarów i będzie rósł w tempie nawet 142 proc. rocznie, a w 2020 roku sięgnie już ponad 21 mld dolarów. CCS Insight analizuje, że liczba sprzedanych urządzeń do wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości wzrośnie z 2,5 mln w 2015 roku do 24 mln w 2018 roku (przy czym do 20 mln z 2,2 mln wzrośnie liczba urządzeń VR).

Sytuacja będzie podobna, jak na rynku telefonów komórkowych czy telewizorów. Ceny spadną, na pewno będzie bardzo duży marketing ze strony Facebooka czy HTC, który ze Steamem, czyli największą globalną spółką dystrybucji cyfrowej mają ogromny zasięg – ocenia wiceprezes The Farm 51. – Kluczowa kwestia dla nas to aplikacje, czyli czy ci, którzy kupią te okulary, będą mieli na tyle dużo interesujących aplikacji, żeby dłużej bawić się tymi urządzeniami, żeby to była dla nich taka permanentna rozrywka, a nie chwilowe zainteresowanie.

Również w Polsce rynek VR coraz szybciej się rozwija, choć jak zaznacza Rosiński, mniejsze kraje, bez dużych producentów, muszą się skupić na aplikacjach. Kilku producentów gier komputerowych już ogłosiło, że będzie je przygotowywać. Będzie to dla nich łatwiejsze, ponieważ aplikacje VR i gry komputerowe działają na podobnych silnikach.

The Farm 51 ma w planach przygotowanie kluczowego projektu, czyli „Get Even”, w wersji na okulary wirtualnej rzeczywistości. Dwie inne spółki, czyli Bluebird i Techland, powiedziały, że swoje kluczowe tytuły również będą przygotowały w VR. Bardzo dużo dzieje się w garażach, czyli zespołach 2-3-osobowych, które przygotowują małe rzeczy. Zapewne dowiemy się o nich, jeżeli odniosą sukces – mówi Rosiński.

Choć rynek wirtualnej rzeczywistości ma przed sobą ogromny potencjał, to ocenia się, że nawet czterokrotnie wyższy ma rynek rzeczywistości rozszerzonej (AR). Przede wszystkim ze względu na fakt, że o ile VR ma raczej komercyjne zastosowanie, o tyle AR może się również okazać przydatna m.in. w medycynie. Co prawda, wiele branży przekonuje się do VR, np. sieć hoteli Marriott testuje usługę VRoom, dzięki której goście mogą zamówić do pokoju zestaw do rzeczywistości wirtualnej Samsung Gear, uruchomiła także platformę VR Postcards, która pozwala na wirtualne podróże, jednak to AR może okazać się przyszłością technologii.

Jak przekonuje Rosiński, The Farm 51 chce wykorzystać wirtualną rzeczywistość do zdobycia klientów. Jeszcze w pierwszej połowie roku premierę będzie mieć Chernobyl VR Project, czyli wirtualna wycieczka po Czarnobylu i Prypeci. Przeznaczona będzie na urządzenia Oculus i PlayStation VR, HTC Vive (VR) oraz mobilne. Projekt ma łączyć świat gier komputerowych z aplikacjami edukacyjnymi. Firma ma także w planach włączyć się w rynek AR.

Rozszerzona rzeczywistość jest jeszcze przyszłością. Dopiero za kilka lat możemy rozmawiać o tym, co zrobić na tym rynku. Rynek wirtualnej rzeczywistości jest dużo bliżej. Mocno stawiamy na przygotowanie jak najlepszych aplikacji. Rozszerzona rzeczywistość to przyszłość, o której na pewno będziemy myśleć  zapowiada Łukasz Rosiński.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Szybki rozwój 5G w Orange Polska. Do końca roku operator uruchomi 3 tys. stacji dających dostęp do nowej technologii

– W całym kraju jest już 1,5 tys. stacji 5G obsługujących pasmo C, ale cały czas pracujemy nad zwiększeniem zasięgu i włączamy kolejne. Do końca roku klienci Orange Polska będą korzystać łącznie z 3 tys. stacji, które włączamy zarówno w dużych aglomeracjach, jak i w mniejszych miejscowościach – zapowiada Jolanta Dudek, wiceprezes Orange Polska ds. rynku konsumenckiego. Jak podkreśla, ta technologia, która na dobre ruszyła w Polsce z początkiem tego roku, jest dla konsumentów rewolucją w korzystaniu z mobilnego internetu. Wraz z jej upowszechnianiem Polacy kupują też coraz więcej telefonów obsługujących sieć 5G – łącznie w ich rękach jest już 3,25 mln takich smartfonów, a dostępność takiego sprzętu poprawiają coraz bardziej przystępne ceny.

Finanse

Trwają prace nad reformą finansowania samorządów. Mają zyskać większą autonomię i niezależność budżetu od zmian w podatkach

Ministerstwo Finansów przedstawiło założenia reformy finansowania jednostek samorządu terytorialnego. Resort przekonuje, że po jej wprowadzeniu dochody samorządów będą wyższe i niezależne od decyzji podatkowych podejmowanych na szczeblu centralnym. Dochody JST mają być określane poprzez wskazanie procentowego udziału danej jednostki w dochodach podatkowych na jej terenie, nie tylko w przypadku PIT-u i CIT-u, ale też podatku zryczałtowanego. Ministerstwa do końca maja mają też dokonać przeglądu zadań zlecanych samorządom, co będzie służyć ich wystandaryzowaniu.

Transport

Nadchodzi kumulacja inwestycji finansowanych ze środków UE. Wykonawcy muszą się przygotować na problemy z dostępnością kadr i zasobów

W związku z odblokowaniem środków unijnych firmy – zwłaszcza z sektora budowlanego – spodziewają się w tym roku boomu w inwestycjach infrastrukturalnych. Barierą dla ich realizacji może się jednak okazać dostępność rąk do pracy. Przedsiębiorcy obawiają się też, że kumulacja inwestycji w krótkim czasie może pociągnąć za sobą wzrost popytu nie tylko na kadry, ale i materiały czy specjalistyczne usługi podwykonawcze, co z kolei może się przełożyć na wzrost cen. – Od strony formalnej jesteśmy przygotowani do poradzenia sobie z tą kumulacją. Jest możliwość punktowych zmian w prawie zamówień publicznych i tego nie wykluczam – mówi Hubert Nowak, prezes Urzędu Zamówień Publicznych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.