Newsy

Telefon zamiast portfela. mBank wprowadza możliwość płatności za pomocą komórki

2012-10-16  |  06:25
Mówi:Cezary Stypułkowski
Funkcja:prezes zarządu
Firma:BRE Bank
  • MP4
    Klienci mBanku, korzystający z sieci Orange będą mogli dokonywać płatności bezgotówkowych telefonem komórkowym. – To jest taki etap rozwoju bezkontaktowych płatności, które staramy się promować – mówi Cezary Stypułkowski, prezes zarządu BRE Banku, w skład którego wchodzi mBank. Podobnie, jak w przypadku tradycyjnych kart PayPass kwota transakcji, realizowanych z użyciem telefonu nie będzie mogła przekroczyć 50 złotych.  

    Nowa funkcjonalność ma być ułatwieniem dla klientów mBanku, dokonujących transakcji z użyciem kart płatniczych.  

    Klient, który dzisiaj korzysta z karty MasterCard w mBanku będzie miał możliwość, w określonych typach telefonów skorzystania z usługi bezkontaktowej płatności via telefon komórkowy – mówi Agencji Informacyjnej Newseria prezes BRE Banku, Cezary Stypułkowski. – To będzie, w przyszłości ekwiwalent tego, co dzisiaj nosimy w takiej klasycznej postaci skórzanej albo plastikowej.

    Jego zdaniem, to wyjście naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom klientów korzystających z usług banku. 

    To, co dzisiaj wymaga od klienta z jednej strony posiadania karty, z drugiej telefonu komórkowego, zamienia się w posiadanie jednego przedmiotu w kieszeni – mówi Stypułkowski. 

    MasterCard prace nad projektem prowadził od trzech lat.   

     – Wymagało to zaangażowania pewnych środków, nie tylko finansowych, ale bardzo mocno ludzkich, żeby stworzyć taki model, gdzie konsumenci będą mieli możliwość dokonywania płatności przy pomocy telefonu – podkreśla Paweł Rychliński z MasterCard, przekonując, że takie rozwiązanie sprawdzi się na polskim rynku.

    Tego samego zdania jest prezes Orange Polska – firmy, która zaangażowała się technologicznie w realizację przedsięwzięcia. 

     – Są miliony kart w Polsce, tych klasycznych kart, wyposażonych w moduł płatności bezkontaktowych i są tysiące terminali – podkreśla  prezes Orange Polska, Maciej Witucki. – Teraz musimy jeszcze miliony Polaków do tych płatności przyzwyczaić. 

    To, zdaniem szefa BRE Banku nie będzie trudne. Tym bardziej, że systematycznie rośnie liczba terminali, przystosowanych do płatności bezdotykowych. Są one dziś dostępne w drobnych sklepach, centrach handlowych, punktach usługowych czy na stacjach benzynowych. 

     – Polska jest bardzo zaawansowanym krajem z punktu widzenia ilości płatności bez fizycznego kontaktu – zwraca uwagę Stypułkowski. – Mamy dość szczególną sytuację, bo jest relatywnie duża ilość tych transakcji w stosunku do ilości kart i punktów obsługi.  

    Paweł Rychliński z MasterCard ma nadzieję, że wprowadzanie na rynek tego typu rozwiązań, dodatkowo poprawi te wyniki. 

     – Ja liczę na przyrost płatności bezgotówkowych, bo tak naprawdę naszym głównym celem nie jest wyposażanie klientów w plastik, bo klienci go posiadają ale spowodowanie, żeby klientom było wygodniej płacić nie gotówką, ale elektronicznie, czyli kartami płatniczymi – mówi Rychliński.

    Transakcja, dokonywana z użyciem telefonu komórkowego nie różni się niczym od tradycyjnej, realizowanej poprzez system kartowy.

    To jest przedłużenie technologii MasterCarda czy też Visy, więc ona jest w stu procentach bezpieczna, ale oczywiście potrzebne jest zbudowanie, że tak ładnie powiem, społecznego zaufania do tego produktu - mówi Maciej Witucki, prezes Orange Polska. Firmy, która – na co zwraca uwagę szef BRE Banku – nie przez przypadek stała się głównym partnerem w realizacji projektu. 

    Orange jest, niewątpliwie na polskim rynku bardzo zaawansowany w tego typu technologiach. I w związku z tym dla nas jako dla głównego banku internetowego jest bardzo wygodnym i dobrym partnerem – dodaje Cezary Stypułkowski.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

    Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

    Ochrona środowiska

    Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

    Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

    Motoryzacja

    Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

    Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.