Newsy

W Kodaku zabrakło lidera na poziomie Steve'a Jobsa – ocenia przyczyny upadku były wiceprezes spółki

2013-06-13  |  06:15
Mówi:Don Strickland
Funkcja:Były wiceprezes Apple i Kodak
  • MP4
  • Zmiana dziedziny działalności i nowa wizja mogła uratować Kodaka przez wejściem w stan upadłości. Były wiceprezes fotograficznego giganta uważa, że zabrakło w nim silnego lidera, jakim dla Apple'a był Steve Jobs. Kodak może przetrwać, ale jako mała, skoncentrowana firma.

     – Myślę, że Kodak już nigdy nie będzie taką firmą, jaką był wcześniej. Czas Kodaka, trwający ponad 100 lat, dobiegł końca. To, co może teraz zrobić, to powstać jako bardzo mały biznes skoncentrowany głównie na druku komercyjnym i kliszach drukarskich – przewiduje w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Don Strickland, były wiceprezes Kodaka i Apple'a.

    Kodak powstał w 1888 r. W XX wieku firma zdominowała rynek klisz fotograficznych, w latach 70. mając 90 proc. udziału w tym segmencie. Jednak z uwagi na zbyt późne inwestycje w fotografię cyfrową Kodak popadł w problemy finansowe i w styczniu 2012 r. złożył wniosek o ochronę przed bankructwem w ramach tzw. Rozdziału 11 amerykańskiego prawa. Dzięki sprzedaży technologii i patentów za ponad 500 mln dolarów spółka ma wkrótce wyjść ze stanu upadłości.

    Strickland podkreśla, że Kodak przegapił szansę na restrukturyzację. Gdyby proces zaczął się pięć lat temu, spółka uniknęłaby bankructwa i dziś funkcjonowałaby już na nowych zasadach i nowym rynku.

     – Kodak przez ponad 100 lat zmierzał do tego, by być liderem w dziedzinie obrazu. I nigdy nikt tam nie powiedział: przestajemy być liderem w tej dziedzinie, a skupimy się np. na mediach społecznościowych. Jeśli taki scenariusz rozważamy, Kodak jako marka mógłby bardzo dobrze funkcjonować w mediach społecznościowych, umożliwiając dzielenie się doświadczeniami przez zdjęcia – zauważa Strickland.

    Według niego właśnie zmiana kierunku rozwoju firmy i znalezienie nowych nisz na rynku byłoby szansą dla Kodaka. Firma koncentruje się obecnie m.in. na produkcji klisz fotograficznych oraz na druku komercyjnym. W tym roku Kodak ogłosił wycofanie się z rynku drukarek atramentowych. Spółka z Rochester zapowiedziała jednak powrót na rynek aparatów fotograficznych – wiosną Kodak zapowiedział, że będzie sprzedawał aparaty formatu Micro 4/3 (małe aparaty z wymienną optyką, bez tzw. „lustra”).

    Strickland porównuje sytuację Kodaka do Apple'a. Dla tej firmy powrót Steve'a Jobsa oznaczał nową wizję i ratunek przez nadchodzącą upadłością.

     – Tuż przed jego powrotem Apple jako firma komputerowa spadała w przepaść. Steve Jobs wrócił do firmy i powiedział: przegraliśmy tę wojnę, musimy ruszyć naprzód jako wielka firma konsumencka. Miał przekonanie, że Apple powinno przestać robić to, co do tej pory robiło, a co nie zgadzało się z nową wizją – opisuje Strickland. – To, co zrobił Steve Jobs, czyli zmienienie kierunku funkcjonowania firmy, było czymś co ją uratowało.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Forum Sektora Kosmicznego 4 czerwca 2024

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    IT i technologie

    Polskie samorządy chcą wdrażać rozwiązania z użyciem sztucznej inteligencji. Wyzwaniem jest brak świadomości, jak zacząć i gdzie można ją zastosować

    Robotyzacja i sztuczna inteligencja w biznesie zapoczątkowały już nowy etap rewolucji technologicznej, która nie ominie też sektora publicznego i samorządowego. Jej wdrożenie w urzędach może przynieść duże korzyści m.in. w postaci skrócenia czasu obsługi mieszkańców i odciążenia pracowników administracji, którzy będą w stanie poświęcić więcej czasu na bardziej wymagające zadania. Samorządy są mocno zainteresowane takimi rozwiązaniami, ale barierą wciąż pozostaje m.in. brak świadomości i wiedzy, jak rozpocząć proces ich wdrażania. – Drugą barierą jest strach przed tym, czy roboty zastąpią pracowników, którzy zostaną zwolnieni – podkreśla Tomasz Tybor, dyrektor ds. inteligentnej automatyzacji w Betacom.

    Konsument

    Organizacje społeczne przestrzegają przed wycofywaniem się z Zielonego Ładu. Koszty poniesie i rolnictwo, i całe społeczeństwo

    W ubiegłym tygodniu 140 organizacji społecznych z całej Europy, również z Polski, wystosowało apel do unijnych instytucji przestrzegający przed skutkami odchodzenia od Zielonego Ładu. W ostatnich miesiącach Komisja Europejska zaczęła łagodzić niektóre wymogi, do czego przyczyniły się protesty rolników w krajach członkowskich. – Zielony Ład to nie tylko jest kwestia rolnictwa, ale sprawa nas wszystkich – przekonują ekolodzy. W ich opinii, jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania, koszty zaniechań i zmiany klimatu zapłacą wszyscy – zarówno rolnicy, jak i społeczeństwo.

    Transport

    Polska walczy o utrzymanie pozycji hubu logistycznego w Europie. Będzie to możliwe dzięki inwestycjom w infrastrukturę transportową

    Polska stała się już hubem logistyczno-transportowym w środkowej części Europy. Mamy  też dominującą pozycję w tranzycie Wschód – Zachód. Aby utrzymać tę pozycję, konieczne są jednak kolejne inwestycje. Będzie miało to kluczowe znaczenie już po zakończeniu wojny w Ukrainie. Zamknięcie tego etapu wojny i odbudowy Ukrainy, przy dofinansowaniu infrastruktury w Polsce, to duża szansa, aby nasz transport mógł faktycznie się stać pewnym ogniwem łączącym Zachód z Ukrainą – ocenia Przemysław Sekieta, dyrektor Działu Handlowego w Grupie SKAT.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.