Newsy

Tegoroczny Black Friday inny niż wszystkie. W niektórych sklepach trwa nawet miesiąc

2020-11-17  |  06:15

Black Friday, przypadający oficjalnie w piątek 27 listopada, w tym roku w dużej mierze przeniesie się do online’u. Deklarują tak nawet konsumenci powyżej 55. roku życia – wynika z badania Domodi. Wyprzedaże będą też większe i wydłuży się czas ich obowiązywania. To  widać na stronach internetowych wielu marek, które już na początku miesiąca ruszyły z Black-promocjami. Zmieni się także koszyk zakupowy Polaków, którzy skorzystają z wyprzedaży – zyskają marki odzieżowe i obuwnicze, a mniejszym niż zwykle zainteresowaniem będzie się cieszyć sprzęt RTV i AGD oraz elektronika.

Nasze badanie pokazuje, jak konsumenci z różnych grup wiekowych podchodzą do okazji zakupowych podczas Black Friday. Okazuje się, że aż 73 proc. deklaruje, że w tym roku ich nawyki zakupowe związane z Black Friday się nie zmienią, w tym 45 proc. skorzysta głównie z zakupów online, 5 proc. zrealizuje swoje potrzeby w sklepach stacjonarnych, a 16 postawi na miks kanałów. Z kolei 20 proc. badanych wskazuje, że ich nawyki się zmienią i postawia głównie na zakupy internetowe. Tylko 7 proc. ankietowanych deklaruje całkowitą rezygnację z zakupów w tym czasie – mówi agencji Newseria Biznes Martyna Głowińska, PR i marketing manager Grupy Domodi.

Badanie użytkowników Domodi.pl, Allani.pl oraz Homebook.pl, przeprowadzonego przez Grupę Domodi, było jednak realizowane przed wprowadzeniem obostrzeń, które skutkowały zamknięciem galerii handlowych. Ten ruch ze strony rządu spowoduje, że odsetek osób, które wybiorą sklepy internetowe, może być zdecydowanie wyższy.

We wrześniu, kiedy odbywało się badanie Grupy Domodi, 55 proc. ogółu ankietowanych deklarowało, że co roku ich aktywność zakupowa w trakcie Black Friday skupiała się głównie na kanale internetowym. Klientów przyciąga możliwość szybkiego znalezienia produktu, wysokość rabatów i brak kolejek. Z kolei 14 proc. badanych wybierało głównie sklepy stacjonarne, gdyż lubią sprawdzić produkt przed zakupem, a 24 proc. korzysta z miksu kanałów, przeplatając ze sobą zakupy w sklepach internetowych i stacjonarnych.

– Warto również zwrócić uwagę na pokolenie baby boomers, czyli osoby po 55. roku życia. One coraz chętniej robią zakupy w internecie z różnych przyczyn, ale przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo podczas pandemii – dodaje Martyna Głowińska.

Jak zauważa, różnice między tegorocznym Black Friday a przedświątecznymi wyprzedażami w poprzednich latach będą dotyczyć także wysokości rabatów i czasu trwania całej akcji. Według badanych optymalny czas trwania Black Friday to weekend (wskazało tak 51 proc. osób). Dla 36 proc. idealnym okresem byłby tydzień, a tylko 6 proc. uważa, że jeden dzień. Wiele marek na Black-wyprzedaże zdecydowało się już jednak na początku miesiąca.

Z ankiety Grupy Domodi wynika, że 47 proc. badanych już we wrześniu wiedziało, że na pewno weźmie udział w Black Friday, natomiast 43 proc. pozostaje w tej kwestii niezdecydowanych. Na pytanie, dlaczego jest to dobra okazja do zrobienia zakupów, internauci odpowiadali, że obok niskiej ceny i rabatów cenią także możliwość kupienia większej liczby rzeczy oraz dostępność darmowej dostawy. Wśród wymienianych korzyści istotną okazuje się także zakup rzeczy markowych w atrakcyjnych cenach.

Według ankietowanych najchętniej kupowane podczas wyprzedaży będą odzież i obuwie, kosmetyki, a także wszystko to, co jest związane z wyposażeniem wnętrz. Poza podium znalazły się sprzęty RTV i AGD oraz szeroko pojęta elektronika – informuje przedstawicielka Grupy Domodi. – W branży fashion możemy się spodziewać, że konsumenci będą częściej wybierali odzież domową, dresy i buty sportowe. W poprzednich latach były to raczej sukienki, szpilki i okrycia wierzchnie.

Wrześniowe deklaracje wskazywały również na to, że nie zmieni się budżet, który Polacy przeznaczą na przedświąteczne wyprzedaże. Na pytanie odnośnie do planowanych wydatków 30 proc. badanych wskazało, że zmieści się w przedziale 100–299 zł. 29 proc. zamierza wydać między 300 a 499 zł (w tym przedziale cenowym najwięcej wydadzą osoby w wieku 16–24 i 45–55), 8 proc. ankietowanych wyda 500–699 zł, a 19 proc. nawet 700 zł  i więcej.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.