Mówi: | Wacław Iszkowski |
Funkcja: | Prezes |
Firma: | Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji |
W. Iszkowski: Trzeba przekonać Brukselę do decyzji UKE ws. światłowodów
Komisja Europejska w ciągu trzech miesięcy oceni, czy dostęp do sieci światłowodów w Polsce nie jest zmonopolizowany przez TPSA. Takich podejrzeń urzędnicy w Brukseli nabrali po tym, jak UKE zdecydował, że nie będzie regulował opłat, jakie TPSA będzie pobierać od innych operatorów za dostęp do wybudowanej przez siebie sieci. - Nie ma innej metody, żeby sieć światłowodów w ogóle powstała - uważa Wacław Iszkowski, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji.
W marcu Urząd Komunikacji Elektronicznej podjął decyzję, że nie będzie narzucać czy ograniczać opłat pobieranych przez TPSA od innych operatorów za udostępnienie sieci światłowodowej. Chce w ten sposób zachęcić głównego operatora do dalszego inwestowania w rozwój sieci nowej generacji. Komisja Europejska obawia się jednak, że pozostawienie takiej swobody TPSA zmonopolizuje rynek światłowodów w Polsce.
Z unijnej kasy do 2013 roku Polska dostanie nawet 1,5 mld euro na rozbudowę światłowodów. Warunek jest jeden: sieć musi powstawać tam, gdzie jej jeszcze brakuje. Jednak potencjalni inwestorzy, czyli samorządy i operatorzy telekomunikacyjni, wstrzymywani są przez brak konkretnych regulacji. Wciąż nie wiedzą, czy i na jakich zasadach będą mogli korzystać z istniejących już odcinków wybudowanych przez TPSA.
Taka sytuacja stawia pod znakiem zapytania unijne dotacje przeznaczone na rozbudowę sieci. Na czas rozstrzygnięcia decyzja UKE dotycząca rynku hurtowego dostępu do internetu została zawieszona.
- To jest chwilowe zawieszenie, na 3 miesiące, ponieważ Komisja dostała sygnał, że sposób rozliczania, a później udostępniania ostatniej mili światłowodowej, budowanej na światłowodach przez Orange, może być niezgodny z zaleceniami Komisji. Myślę, że jednak trzeba byłoby Komisji wytłumaczyć, że nie ma innej metody, póki co, jeżeli chcemy, żeby operator budował sieci światłowodowe w ostatniej mili - wyjaśnia Wacław Iszkowski, prezes PIIT.
Jego zdaniem, do brukselskich urzędników powinien trafić przede wszystkim jeden argument: tylko główny operator jest w stanie tę sieć wybudować.
- Pozostali nie mają biznesowego interesu. Sieci komórkowe liczą, że dostarczą internet poprzez sieć mobilną. Sieci telewizji kablowych mają własną infrastrukturę, a nikt nie chce mieć konkurencji. Operatorzy alternatywni mówią: poczekamy aż oni zbudują, a potem muszą nam to oddać po minimalnych kosztach, jako ostatnią milę. A operatorzy sieci internetowej, czyli to jest ok. milion linii, mówią: budujcie, ale do granicy osiedla, bo dalej to my - uważa Wacław Iszkowski.
Komisja Europejska bada teraz, czy w Polsce istnieje równowaga między zachętą do inwestycji a ochroną konkurencji na rynku.
- Trzeba znaleźć rozwiązanie, które jednak pozwoli również i głównemu operatorowi, który ma na to środki, żeby jednak sieć budował. Oczywiście, z czasem również udostępniał, ale przynajmniej te podstawowe koszty inwestycyjne muszą się mu zwrócić - dodaje prezes PIIT.
Wyjątek od unijnej zasady jest jeden: regulator musi wykazać, że istnieje efektywna konkurencja na rynku detalicznym. UKE musi więc udowodnić, że proponowana przez niego "niedyskryminacja" jest wystarczająca dla zrównoważonego dostępu do sieci światłowodowej.
UKE, KE oraz Organ Europejskich Regulatorów Łączności Elektronicznej mają teraz trzy miesiące na wypracowanie właściwego rozwiązania.
Czytaj także
- 2025-05-13: Senat zajmie się ustawą o jawności cen lokali na sprzedaż. W praktyce ustawa obejmie tylko 12 proc. rynku
- 2025-05-19: Poparcie dla UE rekordowo wysokie, mimo wzrostu populizmu. Społeczeństwo oczekuje większego zaangażowania w kwestie bezpieczeństwa
- 2025-05-20: Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku
- 2025-05-09: PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
- 2025-05-13: Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie
- 2025-06-02: Wciąż dużo do poprawy w zakresie zwalczania nadużyć finansowych w UE. Chodzi m.in. o korupcję urzędników
- 2025-05-22: Negocjacje między UE i USA w sprawie ceł trwają. Przełom możliwy podczas czerwcowej wizyty Trumpa w Europie
- 2025-05-30: UE dąży do większej samodzielności w dostępie do surowców krytycznych. Częściowo pozyska je z recyklingu baterii
- 2025-05-06: Przed Europą wiele lat zwiększonych wydatków na zbrojenia. To obciąży krajowe budżety
- 2025-04-09: Sejmowa Komisja Zdrowia ciągle czeka na projekt ustawy o reformie szpitali. Po raz trzeci nie został zatwierdzony przez rząd
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

UE zmienia podejście do transformacji energetycznej i łączy ją z konkurencyjnością. To zasługa polskiej prezydencji
Transformacja w kierunku gospodarki neutralnej klimatycznie może być silnikiem wzrostu gospodarczego. Dzięki rozmowom prowadzonym podczas polskiej prezydencji, żeby nie traktować transformacji energetycznej w oderwaniu od kwestii konkurencyjności, Komisja Europejska przedstawiła Kompas Konkurencyjności czy inicjatywę Clean Industrial Deal. Oba te dokumenty proponują konkretne rozwiązania, jak łączyć te dwa procesy. Kluczowe, co szczególnie podkreśla biznes, jest obniżenie cen energii.
Polityka
Wciąż dużo do poprawy w zakresie zwalczania nadużyć finansowych w UE. Chodzi m.in. o korupcję urzędników

Skala nadużyć finansowych w UE rośnie. Pojęcie to obejmuje zarówno nielegalne wykorzystanie funduszy unijnych, defraudacje, jak i korupcję, która może dotyczyć nawet wysoko postawionych urzędników, co pokazały afery finansowe z ostatnich lat. Prokuratura Europejska, Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych czy inne instytucje budujące unijną strukturę zwalczania nadużyć finansowych, choć poprawiają efektywność, nie są w stanie wyłapać wszystkich takich przypadków. Zdaniem ekspertów to podważa zaufanie obywateli do UE.
Ochrona środowiska
Nowy parapodatek zamiast proekologicznego systemu ROP. Branża krytykuje sygnały płynące z resortu środowiska

Firmy wprowadzające na rynek produkty w opakowaniach będą z tego tytułu wnosić opłaty na rzecz państwa, nie mając realnego wpływu na gospodarowanie odpadami, które z tych opakowań powstaną – tak w skrócie branża określa propozycję resortu klimatu i środowiska dotyczącą systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Zdaniem przedstawicieli producentów i organizacji odzysku w zasadzie oznacza to nowy parapodatek dla przedsiębiorców i w żaden sposób nie przełoży się na efektywność zbiórki odpadów i recyklingu, a jedynie na wzrost kosztów.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.