Newsy

Coraz lepsze wyniki polskiego rynku lotniczego. Rośnie liczba pasażerów lotów międzynarodowych i czarterowych

2017-08-02  |  06:40

Choć statystyczny Polak lata mniej niż Europejczyk, polski rynek przewozów lotniczych dynamicznie rośnie. W I kwartale 2017 roku polskie porty lotnicze obsłużyły 7,5 mln pasażerów, czyli o 17 proc. więcej niż rok wcześniej. Na wzrost liczby obsłużonych pasażerów miały wpływ przede wszystkim przewozy regularne, w nieco mniejszym stopniu czarterowe. Dynamika ruchu w polskich portach lotniczych przewyższyła wyniki europejskich lotnisk.

– W I kwartale 2017 roku obserwowaliśmy kontynuację pozytywnych trendów z poprzednich okresów. Polskie porty lotnicze obsłużyły w tym czasie 7,5 mln pasażerów, co stanowi 17 proc. wzrostu. Doszło w tym czasie nie tylko do wzrostu liczby pasażerów, lecz także do wzrostu liczby operacji i wskaźnika wypełnienia miejsc w samolocie. Wyniki polskich portów były także znacznie lepsze od wyników na rynku europejskim i światowym – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Anna Jąkalska, główny specjalista Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Z danych ULC wynika, że w I kwartale 2017 roku wzrosła o 10 proc. liczba operacji pasażerskich (z 65,6 mln w I kwartale 2016 roku do blisko 72 mln w tym roku). Wzrosły też liczba dostępnych miejsc pasażerskich (o 12 proc.) i współczynnik wypełnienia miejsc (seat factor – o 4 pkt proc. do poziomu 78 proc., zaś load factor (współczynnik obłożenia) wyniósł 83 proc., o 3 pkt proc. więcej niż w 2016 roku. Średnio na rejs przypada 106 pasażerów (przy 99 w I kwartale 2016 roku). Polski rynek odnotował wzrost krajowych przewozów pasażerskich na poziomie 31 proc. Znacznie większą dynamikę wzrostu względem innych europejskich rynków zanotował ruch międzynarodowy (o 16 proc.).

 Takiego wzrostu się spodziewaliśmy. Ten rynek od lat rośnie. Cieszy też fakt, że rynek czarterowy po nieco słabszym 2016 roku ponownie odnotował 23-proc. wzrost ruchu – zaznacza Jąkalska.

Rynek przewozów czarterowych obsłużył ok. 68 tys. pasażerów więcej, a rynek przewozów regularnych – ok. miliona pasażerów więcej (7,2 mln). Największą popularnością cieszyła się Wielka Brytania (224 tys. pasażerów więcej), a w dalszej kolejności Włochy, Ukraina i Hiszpania. Większość kursów była realizowana przez niskokosztowych przewoźników. Wyjątkiem była Ukraina, gdzie wysokie wyniki uzyskały Ukraine International Airlines oraz PLL LOT.

– Na rynku czarterowym Hiszpania ponownie jest liderem pod względem liczby obsłużonych pasażerów, jednak największe wzrosty odnotowano w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a także Izraelu, Egipcie i na Kubie. Coraz bardziej popularne są kraje pozaeuropejskie i kierunki dalekodystansowe. Chociaż Egipt ponownie miał wzrosty, należy pamiętać, że w 2007 roku liczba pasażerów była dwukrotnie wyższa od tej zrealizowanej teraz – ocenia przedstawicielka ULC.

W dużej mierze za wzrost odpowiadają niskokosztowi przewoźnicy, którzy coraz częściej operują na popularnych wśród turystów kierunkach (m.in. Hiszpania, Malta czy Włochy). Liderem był Ryanair, ale wzrost zanotował też WizzAir. To również przewoźnicy, którzy mają stosunkowo duży udział w rynku (odpowiednio 32 i 19 proc.). Drugim przewoźnikiem na rynku jest PLL LOT.

– Od 2016 roku do walki włączył się PLL LOT, który w I kwartale odnotował 21-proc. wzrost przewozów dzięki temu, że otwiera nowe trasy i przywraca te sprzed lat. W związku z restrykcjami ze strony Komisji Europejskiej musieli część tras zamknąć, jednak widać pozytywne trendy ze strony narodowego przewoźnika, w tym ciągłe otwieranie nowych tras, także dalekodystansowych. Należy przewidywać, że z roku na rok będzie coraz lepiej – przekonuje Jąkalska.

Od ubiegłego roku PLL LOT otworzył i wznowił połączenia, m.in. do Seulu, Tallina, Kijowa, Belgradu, Aten czy Stuttgartu. Tylko w I kwartale 2017 roku obsłużył o 238 tys. więcej pasażerów.

Dynamika ruchu w polskich portach lotniczych przewyższyła wyniki europejskich lotnisk (o 10 proc.). Dynamika całego rynku w Polsce przekroczyła 17,3 proc. przy blisko 7 proc. na lotniskach zrzeszonych w Międzynarodowej Radzie Lotnisk (ACI). Większa była też dynamika wzrost portów regionalnych (10,5 przy 9,4 proc.).

Indywidualnie największy ruch generowało Lotnisko Chopina w Warszawie (29-proc. wzrostu ruchu pasażerskiego). Szybko rośnie też ruch na lotnisku Kraków-Balice (o 19 proc.).

– Lotnisko Chopina przoduje od lat zarówno w ruchu regularnym, jak i czarterowym. Dobre wyniki notowały też lotniska Kraków-Balice, gdańskie im. Lecha Wałęsy czy Wrocław-Strachowice. Nieznaczne spadki były w przypadku lotnisk Bydgoszcz-Szwederowo, Warszawa-Modlin oraz Lublin – wskazuje Anna Jąkalska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Rolnictwo

Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu

Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.

Prawo

Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

Ochrona środowiska

Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.